W zbliżających się wyborach do Parlamentu Europejskiego więcej kobiet (54%) niż mężczyzn (46%) zamierza oddać swój głos. 36% badanych Polaków uważa, że większość lub wszyscy członkowie ich najbliższej rodziny będą głosować 26 maja. Jednocześnie 28% uważa, że najbliższa rodzina w większości zagłosuje na PiS, a 21% – że na Koalicję Europejską – tak wynika z badania przeprowadzonego dla serwisu ciekaweliczby.pl.
W najbliższych wyborach do Parlamentu Europejskiego zapowiada się dość wysoka frekwencja. Zamiar udziału deklaruje połowa dorosłych Polaków, ale trzeba mieć na uwadze, że wśród tych osób są takie, które nie mają sprecyzowanych preferencji wyborczych i one łatwiej rezygnują w ostatniej chwili z głosowania. Dlatego też deklarowana frekwencja jest zawsze wyższa od tej realnej w dniu wyborów. Można jednak zakładać, biorąc pod uwagę wzrost frekwencji w wyborach samorządowych z ponad 47% w 2014 r. do prawie 55% w 2018 r. oraz zaledwie kilkumiesięczny odstęp między wyborami, że na fali zainteresowania tym swoistym maratonem wyborczym, frekwencja w wyborach do PE może zbliżyć się nawet do 40% (w poprzednich wyborach w 2014 r. frekwencja wyniosła niecałe 24%).
Udział w wyborach deklaruje więcej kobiet niż mężczyzn. Mobilizacja wśród mieszkańców wsi i miast jest na zbliżonym poziomie. Może się zatem okazać, że w najbliższych wyborach to mobilizacja lub demobilizacja kobiet przeważy szalę zwycięstwa na rzecz jednego z głównych bloków politycznych.
Prawie co czwarty badany nie zamierza brać udziału w najbliższych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jako główne powody absencji wyborczej wskazywane są: brak zainteresowania polityką, nieufność wobec polityków, brak opcji politycznej, na którą warto zagłosować i brak zainteresowania wyborami do PE. Tylko 3% uważa, że ich głos nie ma znaczenia, co jest dobrym prognostykiem, bo pokazuje, że ludzie czują siłę swojego głosu. Jeśli znajdą partię, z którą będą się utożsamiać, a politycy będą wzbudzali większe zaufanie, to jest szansa, że w przyszłości więcej osób zacznie uczestniczyć w wyborach.
Trudno przewidzieć, czy wygra PiS, czy Koalicja Europejska. O zwycięstwie zdecyduje mobilizacja elektoratu poszczególnych ugrupowań. Duże znaczenie będzie miało to, czy uda się przekonać do głosowania członków rodziny oraz znajomych, którzy nie planowali udziału w wyborach.
Podziały między Polakami na dwa bloki istnieją, ale nie widać tego tak bardzo w obrębie najbliższej rodziny, której członkowie głosują podobnie.
O tym, jak zagłosowali Polacy, przekonamy się już niedługo, 26 maja wieczorem po zamknięciu lokali wyborczych.
źródło: portal ciekaweliczby.pl