Po tym, gdy redakcji 7 dni poinformowała radnych Poczesnej i jej władze o planach przejęcia przez Częstochowę części ziem gminy Poczesna – rozpętało się piekło. Pomysł władz Częstochowy wywołał katastrofalne skutki, zwłaszcza w mediach społecznościowych, gdzie internauci dali upust negatywnym emocjom i złości, okraszając komentarze nierzadko wulgarnymi obelgami pod adresem koalicji SLD-PO rządzącej Częstochową. Z założenia plan nie miał przykuwać uwagi, miał natomiast ochronić władze Częstochowy przed otwartą konfrontacją, bo to częstochowscy radni mieli podjąć decyzje. Na 22 punkty, nad którymi mieli dyskutować radni na najbliższej sesji rady miasta, punkt 18. porządku obrad zakładał „podjęcie uchwały w sprawie przystąpienia do procedury zmiany granic administracyjnych Gminy Miasta Częstochowy”. Wcześniej nie odbyły się żadne konferencje prasowe, nie rozwieszono na klatkach schodowych komunikatów, nie przeprowadzono oficjalnych konsultacji – z nikim, ani z mieszkańcami Częstochowy, ani tym bardziej ze społecznością lokalną i władzami gminy Poczesna.
Tajny zamysł zakładał zagarnięcie terenów wokół wysypiska śmieci w Sobuczynie, które leży na gruntach gminy Poczesna, a ta nie zgadza się na rozbudowę składowiska odpadów, na czym z kolei zależy władzom Częstochowy. Koncept ma jednak daleko idące reperkusje m.in. mieszkańcy wsi Brzeziny Nowe, Kolonii Brzeziny Wielkie, Młynka i oczywiście Sobuczyny staliby się częstochowianami, zmieniłyby się granice i miasta Częstochowy i gminy Poczesna, modyfikacji poddany by został także powiat częstochowski.
Gdy rozeszła się wieść o „wrogim przejęciu” przez Częstochowę ziem gminy Poczesna, z którą nikt nie konsultował ewentualnych zmian granic, wójt Artur Sosna wydał oświadczenie adresowane do Krzysztofa Matyjaszczyka, prezydenta miasta Częstochowy:
„Wnoszę o niezgłaszanie projektu uchwały pod obrady Rady i wycofanie się z podejmowanych działań. Władze Gminy Miasta Częstochowa nie mogą burzyć więzi mieszkańców Gminy Poczesna kierując się swoim partykularnym interesem polegającym na chęci rozbudowy wysypiska prowadzonego przez swoją spółkę komunalną Częstochowskie Przedsiębiorstwo Komunalne sp. z o.o. z siedzibą w Sobuczynie. Jestem również przekonany, że mieszkańcy przedmiotowych terenów nie wyrażą zgody na przyłączenie ich do Częstochowy.”
Na odpowiedź częstochowskiego urzędu nie trzeba było długa czekać. Autor komunikatu z magistratu wyraźnie manipuluje emocjami, unika merytorycznej dyskusji na rzecz chwytliwych haseł o „rzekomych miejscach pracy” czy „zahamowaniu wzrostu opłat za śmieci”. Gołym okiem widać, że nie tylko pomysł zaanektowania ziem gminy Poczesna, ale i forma jego realizacji są sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem, a nawet interesem publicznym, a podawane argumenty są niewiarygodne i trywialne. Kompromitującą treść komunikatu urzędu miasta Częstochowy tylko pozornie sugeruje, że oświadczenie jest kierowane do niewystarczająco bystrego odbiorcy… Niski poziom intelektu prezentuje zupełnie ktoś inny.
Komunikat urzędu miasta Częstochowy:
„Tworzenie nowych miejsc pracy, wykorzystanie terenów inwestycyjnych i zahamowanie wzrostu opłat za śmieci – to główne powody, dla których Częstochowa chce poszerzyć swoje granice o fragment gminy Poczesna.
Uchwała intencyjna w tej sprawie, która ma być głosowana na najbliższej sesji Rady Miasta, poprzedza m.in. proces konsultacji społecznych. Jest więc dopiero początkiem całego procesu – wyrażeniem woli przystąpienia częstochowskiego samorządu do procedury zmiany granic administracyjnych Częstochowy. Potem nastąpią konsultacje społeczne, analizy funkcjonalne i finansowe, a w końcu przygotowanie potencjalnego wniosku do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Ostateczną decyzję w sprawie zmiany granic administracyjnych podejmuje bowiem rząd RP.
Wykorzystanie nowych terenów inwestycyjnych to jedna z nowych szans rozwojowych Częstochowy wskazanych przez prezydenta miasta w „Planie na Nową Częstochowę”.
– Przyłączone tereny byłyby generatorem miejsc pracy nie tylko dla mieszkańców Częstochowy, ale także okolicznych gmin – mówi Krzysztof Matyjaszczyk i dodaje: – Plany, które już sygnalizowaliśmy Poczesnej, dotyczą na przykład budowy na tych terenach instalacji fotowoltaicznych produkujących czystą energię elektryczną. Plusem jest też to, że w oparciu o czystą energię mogłyby w sąsiedztwie instalacji CzPK ulokować się firmy, które potrzebują takiej energii do produkcji z obniżonym śladem węglowym. Wielu inwestorów potrzebuje dużych terenów inwestycyjnych w jednym kawałku. Dlatego byłaby szansa na strefę przemysłową korzystającą z OZE, a tym samym dobrze płatne, wysokospecjalistyczne miejsca pracy. Inny argument to możliwość doprowadzenia do tego, żeby instalacja w Sobuczynie była jak najmniej uciążliwa dla środowiska i dla okolicznych mieszkańców, m.in. dzięki dalszej hermetyzacji procesów technologicznych. To są szanse, które moglibyśmy wykorzystać.
Zmiana polegałaby na włączeniu do Częstochowy części obszaru gminy Poczesna, a konkretnie – całości obrębów ewidencyjnych Brzezin Nowych, Kolonii Brzeziny Wielkie, Sobuczyny, Młynka oraz części obrębów Huty Starej A i Poczesnej. Chodzi o teren, z którego około 30% jest własnością miejskiej spółki Częstochowskie Przedsiębiorstwo Komunalne oraz Miasta Częstochowy.
W sumie na terenie obecnej gminy Poczesna spółka miejska zarządza blisko 400 hektarami gruntów.
Włączenie w obręb Częstochowy proponowanego obszaru ma zagwarantować miastu zdolność prowadzenia odpowiedniej gospodarki odpadami – sprawnej, efektywnej, bezpiecznej, jak najmniej uciążliwej dla środowiska, możliwie taniej i spełniającej obowiązujące wskaźniki, a więc takiej, która nie będzie pociągała kar finansowych dla miasta. Będzie można wykorzystać – zgodnie z obecnymi i przyszłymi potrzebami – możliwości rozwojowe i potrzeby modernizacyjne Częstochowskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego. To przełoży się na powstrzymanie wzrostu opłat za gospodarowanie odpadami w mieście, ale także zabezpieczy – w kwestii zagospodarowania odpadów – potrzeby wielu gmin subregionu, którego Częstochowa jest liderem. Instalacja CZPK w Sobuczynie jako instalacja regionalna ma duże znaczenie dla zrównoważonej gospodarki odpadami.
Uporządkowanie kwestii granic administracyjnych pozwoliłaby Częstochowie zgodne z jej potrzebami dysponowanie swoim terenem, o którego możliwościach zagospodarowania decyduje obecnie sąsiedni samorząd. Swoboda gospodarowania nim dałaby Miastu nowe szanse rozwojowe. Duży kompleks nowych terenów inwestycyjnych wzmocniłby miejską ofertę dla inwestorów, a więc otworzył perspektywę powstania nowych miejsc pracy.
Argumenty za korektą administracyjną dotyczą także codziennego życia sporej liczby ludzi. Zmiana sformalizowałaby i tak silne już więzi mieszkańców części Brzezin Nowych i Kolonii Brzeziny Wielkie z Częstochową. Od dawna wielu z nich korzysta z miejskich przedszkoli i szkół. Np. w SP nr 15 przy ul. Wirażowej połowa uczniów mieszka w granicach Częstochowy, połowa – poza nimi. Miasto – jako organ prowadzący szkołę – dopłaca do każdego dziecka uczącego się w tej szkole. Północne rejony gminy Poczesna z Częstochową łączy też gospodarka wodno-ściekowa, co ma nawet odzwierciedlenie w strategicznych dokumentach tamtejszego samorządu.
Poprzednie poszerzenie granic administracyjnych Częstochowy miało miejsce w 1977 roku, kiedy w obręb miasta włączono m.in. Dźbów, Kiedrzyn, Gnaszyn, Grabówkę i Wyczerpy Górne. Obecna procedura jest na wstępnym „intencyjnym” etapie.”
Komunikat urzędu miasta uzupełnił wiceprezydent Łukasz Kot, o dodatkowe – szokujące – argumenty:
„Ostatnie decyzje poprzedziła analiza sytuacji gospodarczej i ekonomicznej Częstochowskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego w Sobuczynie oraz bezskuteczne próby rozmowy z Gminą Poczesna. 40-50 lat Częstochowa zaczęła inwestować w terenach gminy Poczesna.
Z pieniędzy Częstochowian miasto zainwestowało kilkaset milionów zł.
W ostatnich latach rozmawialiśmy z Gminą Poczesna na temat kolejnych inwestycji, które miały wzmocnić ochronę środowiska [hermetyzacja zakładu] lub poprawić sytuacje ekonomiczną spółki [budowa farm fotowoltaicznych].
(…)
Co dalej? Po przyjęciu przez Radnych uchwały zostanie powołany zespół, który będzie pracował nad przygotowaniem dokumentów, konsultacji i opracowań.”
Renata R. Kluczna

