Podobno polityka nosi krawat, a nie spódnicę. I choćby nie wiadomo jak bardzo politycy płci męskiej wypierali się udziału w swego rodzaju dyskryminacji kobiet, fakty mówią same za siebie. W Częstochowie, w pięcioosobowym zarządzie miasta (prezydent Krzysztof Matyjaszczyk i 4 jego zastępców: Ryszard Stefaniak, Piotr Grzybowski, Jarosław Marszałek, Bartłomiej Sabat) – zasiadają wyłącznie mężczyźni. W powiecie częstochowskim na 16 gmin w zaledwie 3 rządzą kobiety, w powiecie myszkowskim na 5 gmin jest 1 kobieta, w powiecie kłobuckim na 9 gmin są 2 kobiety, a powiecie lublinieckim w 8 gminach wójtami są 2 kobiety.
8 marca (Dzień Kobiet) za nami i mimo miłych gestów – kwiatka lub czekoladek – kobiety nadal mają poczucie nieuzasadnionej niższości wobec mężczyzn, zwłaszcza w świecie polityki całkowicie zaanektowanej przez „brzydką” płeć. Na najwyższych szczeblach władzy samorządowej, kobiet jest bardzo mało albo wcale. Parytet dla kobiet to nic innego jak równość w zapewnieniu takiego samego udziału (50/50) reprezentantek i reprezentantów obu płci w obsadzie stanowisk decyzyjnych i korygowaniu istniejącej dziś nierównowagi. Niestety – jak podkreślają znawcy tematu – rządy mężczyzn to wynik wychowania w systemie patriarchalnym, gdzie to mężczyzna pełnił główną rolę przywódczą. Kobiety od wieków miały siedzieć w domu i zajmować się nim oraz dziećmi. W latach 60-tych, 70-tych i 80-tych w zasadzie nie zdarzało się, żeby kobieta obejmowała jakieś prestiżowe, kierownicze stanowisko. Zmiany nastąpiły po 1990 roku, chociaż do prawdziwej reorganizacji jest jeszcze daleko.
We wrześniu 2019 roku lewica, w której skład weszły ugrupowania: SLD, Wiosna i Lewica Razem przedstawiła podpisany przez polityków tzw. „Pakt dla Kobiet”. Wśród 10 postulatów znalazła się tak zwana zasada „suwaka”, jest to mechanizm polegający na umieszczaniu na listach wyborczych kobiet i mężczyzn naprzemiennie. Parytetu płci, mimo że w Częstochowie rządzi lewica, jakoś specjalnie nie widać, patrząc chociażby na skład władz miasta lub miejskich spółek. Kobiet owszem jest sporo, ale na najniższych szczeblach administracji, najczęściej są szeregowymi urzędniczkami i nauczycielkami.
A co na ten temat ma do powiedzenia magistrat?
– Ile kobiet pracuje jako naczelnik wydziału Urzędu Miasta Częstochowy?
– Funkcję naczelniczek (bądź p.o. naczelniczek) wydziałów w Urzędzie Miasta pełni obecnie 11 kobiet. Kolejne 7 kobiet pełni samodzielne stanowiska (jak np. pełnomocniczka ds. estetyki miasta czy inspektorka ochrony danych) bądź jest kierowniczkami biur wchodzących w skład struktury organizacyjnej UM. Wydziałów i biur w UM jest w sumie 28, więc „szefujące” panie stanowią tu większość (18 na 28). Poza tym kobietami są Sekretarz Miasta i Skarbnik Miasta.
– Ile kobiet jest dyrektorami miejskich placówek oświatowych na terenie Częstochowy?
– W szkołach podstawowych, dla których organem prowadzącym jest miasto, dyrektorkami jest 30 kobiet. Na stanowiskach dyrektorek liceów jest ich 6. Zespołami szkół kieruje 11 kobiet, a specjalnymi ośrodkami szkolno-wychowawczymi – 2. Wszystkie miejskie przedszkola mają żeńskie dyrekcje – na tych stanowiskach jest w sumie 37 kobiet.
Zwraca uwagę także fakt, że stanowiska zastępczyń dyrekcji wszelkich typów placówek oświatowych w Częstochowie bardzo często piastują również kobiety.
– Ile kobiet jest prezesami spółek miejskich?
– Spółkom miejskim w Częstochowie prezesują obecnie mężczyźni, natomiast wśród osób zasiadających w zarządzie (jednej spółki) oraz radach nadzorczych (trzech miejskich spółek) są także kobiety. Według danych na 9 października 2020 roku – dostępnych w Biuletynie Informacji Publicznej samorządu – w radach nadzorczych miejskich spółek zasiadają 4 kobiety (te podmioty to Oczyszczalnia Ścieków Warta S.A., Częstochowskie Przedsiębiorstwo Komunalne Sp. z o.o. w Sobuczynie, ZGM TBS oraz Agencja Rozwoju Regionalnego w Częstochowie S.A). Kobieta jest też w zarządzie Agencji Rozwoju Regionalnego.
– I na koniec, dlaczego tak mało?
– Trudno zgodzić się z tezą, że kobiety na stanowiskach kierowniczych/zarządzających w samorządowych jednostkach i instytucjach w Częstochowie są jakoś szczególnie słabo reprezentowane – przeczą temu dane, jeśli chodzi o kobiety kierujące choćby placówkami oświatowymi, ale także np. wydziałami urzędu miasta, gdzie jest ich sporo. Należy też odnotować fakt, że kobiety są bardzo mocno reprezentowane na średnim szczeblu kierowniczym w urzędzie (jako kierujące referatami w ramach wydziałów), a także w ogóle wyraźnie dominują wśród osób zatrudnionych obecnie w UM. Kobiety szefują także np. miejskim jednostkom pomocy społecznej czy części instytucji kultury.
Mówiąc o kwestii obecności kobiet na posadach kierowniczych należy podkreślić, że miasto wdraża od dłuższego czasu mechanizmy antydyskryminacyjne, dzięki którym kobiety mogą być pewne, że ich płeć nie będzie miała wpływu na rozstrzygnięcia procedur kwalifikujących na dane stanowisko. Już w 2017 roku Miasto Częstochowa zostało trzecim w Polsce samorządowym sygnatariuszem Karty Różnorodności – a więc wspieranej przez Komisję Europejską międzypaństwowej inicjatywy mającej m.in. przeciwdziałać nierównemu traktowaniu kobiet w środowisku pracy. Podpisanie tego dokumentu było zresztą kolejnym elementem szeregu wcześniejszych działań – w Urzędzie obowiązuje regulamin antydyskryminacyjny i antymobbingowy, a wewnętrzny regulamin wynagradzania przeciwdziała powstawaniu nierówności w uposażeniach między zatrudnionymi kobietami i mężczyznami. W 2014 roku Częstochowie przypadł tytuł „Samorządu Równych Szans”, przyznany przez Polskie Stowarzyszenie Prawa Antydyskryminacyjnego.
Równość kobiet i mężczyzn jest nadal w centrum zainteresowania samorządu – jako swego rodzaju ideał, który należy mieć stale i na bieżąco na uwadze. Dlatego obecnie trwają prace nad stworzeniem dokumentu o roboczej nazwie ,,Częstochowska Polityka Równości”, który także będzie sprzyjał m.in. tworzeniu warunków dla silnej, należnej im, pozbawionej elementu dyskryminacji obecności kobiet w samorządowych instytucjach w mieście (choć zakres oddziaływania zapisów, które znajdą się w tym dokumencie będzie obejmował wszelkie możliwe sfery, w których osoby mogą być narażone na dyskryminację).
2 komentarzy
to jest tzw. “świńska równość”
to jest tzw. “świńska równość”
Gdyby kobiety rządziły światem nie byłoby tyle wojen, nienawiści i wszelkiego zła. Kobiety z natury sa łagodniejsze od mężczyzn, mają więcej empatii i zrozumienia od nas facetów. Poza tym to żadna słaba płeć. Babki to silne istoty, dziwigajan barkach ciężar rodzenia iwychowania dzieci, prowadzenia domu, ogarniają cała rodzine i jeszcze pracuja zawdowo. Osobie mysla na koncu. Dlatego panowie tak boją sie tej siły kobiet i niechetnie wpuszczają kobiety do polityki czy na wyzsze stanowiska. Mam nadzieje ze wkrotce się to zmieni i kobiety zaczna byc bardziej doceniane bo na to zaslugują. Pozdrawiam wszystkie panie
Gdyby kobiety rządziły światem nie byłoby tyle wojen, nienawiści i wszelkiego zła. Kobiety z natury sa łagodniejsze od mężczyzn, mają więcej empatii i zrozumienia od nas facetów. Poza tym to żadna słaba płeć. Babki to silne istoty, dziwigajan barkach ciężar rodzenia iwychowania dzieci, prowadzenia domu, ogarniają cała rodzine i jeszcze pracuja zawdowo. Osobie mysla na koncu. Dlatego panowie tak boją sie tej siły kobiet i niechetnie wpuszczają kobiety do polityki czy na wyzsze stanowiska. Mam nadzieje ze wkrotce się to zmieni i kobiety zaczna byc bardziej doceniane bo na to zaslugują. Pozdrawiam wszystkie panie