Władze miasta Częstochowy podczas ostatniej sesji rady przekroczyły wszelkie granice arogancji, bezczelności i nieuczciwości. Częstochowska lewica wraz ze współrządzącą miastem Platformą Obywatelską od dawna drwią z mieszkańców, więc nie mogą już liczyć na ich szacunek. Tym razem jednak lokalna wierchuszka zagalopowała się w udowadnianiu wszystkim, że są bezdennie głupi, wskutek czego ujawniła własne, bezmyślne oblicze. W sesji nie uczestniczył – co jest już tradycją – prezydent Krzysztof Matyjaszczyk (Lewica). Co prawda pojawił na moment, by odczytać projekt budżetu, po czym wyszedł. Wiceprezydent Łukasz Pabiś (PO), w wiodącym temacie sesji – milczał jak zaklęty. Wiceprezydent Łukasz Kot (Lewica) zaszczycił radnych i obserwatorów 24-sekundowym nonsensem, co wielu spuentowało pytaniem: jakież to zaburzenie Kota trapi? Honoru homo sapiens próbował bronić wiceprezydent Ryszard Stefaniak, ale nagi w argumenty bezskutecznie odpierał ataki radnego Piotra Wronę (PiS).
Ostatnią sesję rady miasta zdominował temat wynajmowanego od ZGM TBS i podnajmowanego dla zysku mieszkania przez byłego wiceprezydenta Częstochowy Bartłomieja S. (także byłego wicemarszałka), który od kilku tygodni przebywa w areszcie, po tym gdy usłyszał zarzuty korupcyjne.
W maju tego roku nasza redakcja zainteresowała się ultrainteresującym tematem, co zaowocowało artykułem „Dramat w trzech aktach…”. A sprawa dotyczy wysokiej rangi urzędnika (byłego) i równie ważnego członka częstochowskiej Platformy Obywatelskiej (byłego) – Bartłomieja S., którego mentorką od lat jest posłanka i minister zdrowia Izabela Leszczyna (PO).
Przypomnijmy. Z oświadczenia majątkowego Bartłomieja S. za rok 2020 wynika (wówczas był wiceprezydentem Częstochowy), że prócz domu na obrzeżach Częstochowy (ale już w powiecie kłobuckim), o powierzchni ponad 150 mkw. we współwłasności wtedy z żoną, a dziś „z osobą trzecią”, ma także do dyspozycji 59-metrowe mieszkanie. Jednak nie jest jego właścicielem, bo mieszkanie jest własnością ZGM TBS. Okazało się, że Bartłomiejowi S. lokal mieszkalny został przyznany z miejskiej spółki ZGM, w formule TBS. Złożył wniosek, dostał mieszkanie – po czym je podnajął i na tym zarabiał przez ostatnie co najmniej 4 lata. Od 2020 do 2023 roku wiceprezydent Częstochowy zwiększył swoje dochody o 84 tysiące złotych.
Na zapytania prasowe redakcji, ogólnikami odpowiedziała spółka miejska ZGM TBS:
„Pan Bartłomiej S. wraz z rodziną składał wnioski o przyznanie lokalu mieszkalnego w formule TBS w roku 2006 i 2007, lecz nie uzyskał wtedy kwalifikacji. Trzeci, kolejny wniosek złożony w czerwcu 2008 r. został zakwalifikowany do przyznania lokalu mieszkalnego w formule TBS. (…)
Pan Bartłomiej S. spełniał wszystkie kryteria wskazane w ustawie (…), warunkujące uzyskanie mieszkania w formule TBS, w tym kryterium dochodowe oraz brak tytułu do lokalu mieszkalnego w tej samej miejscowości.
W momencie podpisania umowy o najem Pan Bartłomiej S. wpłacił do Spółki kaucję zabezpieczającą w wysokości 12-krotnego czynszu za lokal mieszkalny.
Zgodnie z ustawą z 2001 r. o ochronie praw lokatorów, (…) Gmina, czy też TBS może wyrazić zgodę na podnajem lokalu mieszkalnego.”
Odpowiedzi ZGM-u nie wyczerpały wątpliwości.
* Jakie postępowanie kwalifikacyjne przeszedł Bartłomiej S. przed otrzymaniem mieszkania?
On sam mieszkał w domu pod Częstochową, a rodzina, nad którą miał rzekomo sprawować pieczę – nie wchodząc w szczegóły – posiadała własne mieszkania w dzielnicy Północ.
Co wobec tego leżało u podstaw przyznania Bartłomiejowi S. mieszkania z ZGM?
* Jaką konkretnie opłatę wniósł nowy najemca – Bartłomiej S.
Załóżmy, że miesięczna kwota czynszu wynosi 1.000 złotych, a Bartłomiej S. wpłacił 12-krotność czynszu, czyli zaledwie 12 tysięcy złotych, jednorazowej opłaty (o ile wpłacił, bo ZGM kwoty nie podał). Przez 4 lata zarobił 84 tysiące złotych, co daje 72 tysiące złotych czystego zysku na majątku miasta.
* Z aktów prawnych wynika, że mieszkań w formule TBS nie wolno podnajmować.
Na jakiej podstawie ZGM wyraził zgodę Bartłomiejowi S. na podnajem i który z urzędników ją podpisał?
Ktoś wspólnie i w porozumieniu z Bartłomiejem S. działał, by wiceprezydent z dochodami 260 tysięcy rocznie mógł zarobić jeszcze więcej i więcej. Ani urząd miasta, ani ZGM nie podali redakcji nazwiska urzędnika, który wyraził zgodę na podnajem. Nie poznaliśmy też podstawy prawnej wydanej przez ZGM zgody.
Na początku listopada ponownie przesłaliśmy do ZGM zapytania prasowe. W odpowiedzi ZGM zażądał od redakcji uzupełnienia „braków przedmiotowego wniosku:
* złożenie do akt niniejszej sprawy dokumentu, z którego wynikać będzie fakt istnienia po Pani stronie prawa do reprezentowania podmiotu: Tygodnik „7 dni”;
* wskazanie danych identyfikujących podmiot: Tygodnik „7 dni”, w tym w szczególności danych adresowych tegoż podmiotu”.
Uśmialiśmy się do łez, czytając 4-stronicową lichotę prawną podpisaną przez Pawła Koniecznego i Sebastiana Rozpondka, prezes i wiceprezes spółki (tej samej treści powiastkę otrzymaliśmy po raz drugi, poprzednia wpłynęła w kwietniu przy innym temacie). Tak czy inaczej, mamy do czynienia z ewidentnym utrudnianiem pracy dziennikarzom i tłumieniem krytyki prasowej.
Co jest powodem, że zarówno Konieczny, jak i Rozponedek zajadle bronią sprawy Bartłomieja S., która z daleka trąci bezprawiem? Odpowiedź pozostawiamy do oceny Czytelników.
Jedyną osobą spośród lokalnego establishmentu, która zainteresowała się publikowanym w październiku przez naszą redakcję tematem, podnajmu przez wiceprezydenta mieszkania z zasobów ZGM TBS jest radny Piotr Wrona (PiS). Wystosował on interpelację do prezydenta Matyjaszczyka, w której pyta o mechanizm prawny umożliwiający czerpanie zysków z podnajmu nieruchomości miejskiej. Odpowiedzi udzielił jednak wiceprezydent Stefaniak, a w niej czytamy, że przekierował interpelację radnego do podległej magistratowi spółki ZGM. Ta z kolei odpowiedziała Stefaniakowi: „(…) Spółka podkreśla, iż ma świadomość dysponowania przez Gminę Miasto Częstochowa statusem wspólnika ZGM TBS Sp. z o.o. Jednakże okoliczność ta w żaden sposób nie niweluje stanowiska, iż adresatem zapytania powinien być bezpośrednio Zarząd Spółki. (…) Zarząd nie odnajduje zaś kompetencji do udzielenia Radnemu Miasta Częstochowy informacji związanej z działalnością Spółki przez Zgromadzenie Wspólników Spółki. (…)”
W taki oto sposób ZGM zakpił, tak z wiceprezydenta Stefaniaka, jak i z radnego Wrony.
Z tej przypowieści płynie jeden oczywisty morał. Zuchwała władza mówi częstochowianom: „i co mi zrobicie, skoro nie ma na mnie kary, wstyd i niesława – nie znam”.
Teraz każdy z nas powinien uderzyć się w piersi, bo osoby, które nie liczą się z nikim i niczym, wydają się przez ostatnie lata święcić triumfy – właśnie dzięki nam.
Do tematu powrócimy, po otrzymaniu odpowiedzi od powiadomionych przez nas instytucji kontrolnych.
Renata R. Kluczna
9 komentarzy
W ZGM z pensją 150 tysięcy rocznie pracował Łukasz Banaś Przewodniczący Rady Miasta oraz radna Barbara Gieroń, może zabiorą głos?
Czy przypadkiem nie Bartłomiej S. nie zapewnił Przewodniczącemu tego stanowiska.
Czy przypadkiem Pan Przewodniczący Rady Łukasz Banaś [PO} nie otrzymał stołka w ZGM za 150 tysięcy rocznie od Bartłomieja S. i jakie stanowisko w ZGM zajmuje radna Barbara Gieroń [PO}, może coś wiedzą?
Czy ustawa prawo prasowe przewiduje przepisy karne w tej materii? Może warto przypomnieć o tym?
Kto w końcu posprząta tę stajnię Augiasza, paskudna korupcja, całkowity brak moralności, wstyd. Może CBA na dłużej zagości w spółkach miejskich bo obrzydzenie ogarnia na ten ściek. A jak widać mieliby co robić
Tak gównianej – załganej do cna – władzy miejskiej, pełnej tumanowatych cwaniaków, obwiesiów i pospolitych hochsztaplerów dawno to miasteczko nie miało… Zdarzały się pojedyncze egzemplarze mend i pachołów, ale takiej masy ćwierć inteligencji, uwolnionej w czasach pisdnego reżimu rozstroju państwa, rozzuchwalonej bezkarnością, obnoszącej się swoją durnotą jak z medalem za zasługi na rzecz pogrążenia miasta w stan nędzy, długu i nierozwiązanych problemów ogółu mieszkańców… nie było jeszcze u koryta władzy Czewy.
Jedne miasta wygrały swoje szanse w ostatnich dwu dekadach, nasze pogrąża się w ruinie – nie można wykluczyć, że na długie lata – nieodwracalnie.
Przypomnę, w ostatnim rankingu zdrowych miast 2023 – uwzględniającym m. in. ocenę takich kategorii jak zdrowie mieszkańców, sytuację demograficzną, jakość usług komunalnych i bezpieczeństwo mieszkańców, jakość edukacji i wyniki kształcenia młodzieży, mieszkalnictwo, jakość środowiska naturalnego w tym stan zanieczyszczenia powietrza, jakość infrastruktury technicznej w tym transportowej i komunikacji publicznej, funkcjonalność przestrzeni miejskiej – na 66 miast na prawach powiatu Częstochowa zajęła jedno z ostatnich miejsc – 61 !!! pozycję – haniebne świadectwo degrengolady, tępoty, nieudolności i nieodpowiedzialności ekip rządzących.
Oto “liderzy” nędzy polskich miast i uzyskany wskaźnik dobrostanu:
(…)
40 Włocławek 32,6 / 100
41 Żory 32,5
42 Przemyśl 32,3
43 Tarnobrzeg 32,1
44 Radom 32,0
45 Słupsk 32,0
46 Siemianowice Śląskie 31,9
47 Elbląg 31,1
48 Siedlce 30,8
49 Kielce 30,6
50 Ostrołęka 29,6
51 Ruda Śląska 29,3
52 Chełm 28,4
53 Zabrze 27,6
54 Jaworzno 27,6
55 Konin 27,2
56 Wałbrzych 25,9
57 Jastrzębie-Zdrój 24,9
58 Piotrków Trybunalski 24,5
59 Legnica 24,3
60 Mysłowice 24,2
61 Częstochowa 23,9
62 Bytom 23,5
63 Piekary Śląskie 23,4
64 Jelenia Góra 22,7
65 Świętochłowice 20,3
66 Dąbrowa Górnicza 16,0
—————————-
I TOP 20 zdrowych miast:
1 Warszawa 69.3
2 Bielsko-Biała 68,2
3 Sopot 66,5
4 Poznań 63,3
5 Gdynia 54,7
6 Białystok 53,6
7 Rzeszów 53,4
8 Świnoujście 49,8
9 Tychy 48,7
10 Gdańsk 48,5
11 Kraków 48,4
12 Olsztyn 47,7
13 Szczecin 46,2
14 Koszalin 46,1
15 Gliwice 43,3
16 Krosno 43,0
17 Toruń 42,7
18 Opole 42,5
19 Katowice 41,8
20 Wrocław 41,7
A co ma PiS do tego, skoro kilkanaście lat rządzi zupełnie inna partia/partie?
Hm, pisdny reżim, powiadasz Pan. prezydent miasta akurat nie jest z tej opcji, RM też niekoniecznie, więc co to za powiązanie jednego z drugim?
Brawa dla Pani Redaktor za prawdę co się dzieje w naszym mieście, bo tak byśmy nie mieli świadomości i brawa dla Pana Piotra Wrony za poruszenie tego tematu.
To jest haniebne że tacy ludzie ubiegają się i zostają im przyznawane mieszkania z TBS, czy ZGM za przysłowiowy grosz, gdzie dysponują majątkami na niejedno mieszkanie. A zwykły człowiek musi płacić za wynajem duże pieniądze skoro nie jest znajomym lub rodziną rządzących Częstochową.
Pan Prezydent Matyjaszczyk ma wokół siebie tylko swoich pupili, to jest zamknięty krąg i tak jak ktoś z komentujących napisał może się z nas tylko śmiać. Dla mnie to jest obrzydliwe, w tym mieście młodzi ludzie są bez szans, bo wszystkie stanowiska są już obsadzone przez rodzinę i znajomych.
Nawet jak ktoś traci jedno stanowisko, to zaraz dostaje nowe może nawet lepsze.I wszystko toczy się w tym zamkniętym kręgu kolesiostwa, znajomości i nepotyzmu.
A najbardziej smutne jest to że w zasadzie to jesteśmy bezradni i nic nie możemy zrobić, Oni i tak pozostaną bezkarni….
Każdy prezydent, niezależnie od parti, będzie miał wokół siebie swoich pupili. Zejdź na ziemię!!!!