
To kolejna tego typu sprawa w Polsce, i niestety Częstochowa nie ma powodów do dumy. Przyczyny wyjaśnia oświadczenie:„Rodzina Andrzeja Lity jednoznacznie stwierdza, że wystawione do ostatniego pożegnania zwłoki na Cmentarzu Komunalnym w Częstochowie nie są zwłokami naszego zmarłego ojca, ponadto w tym też czasie nie wyraziliśmy zgody na kremację wystawionych zwłok, niezidentyfikowanego mężczyzny. To z winy Cmentarza zamiast uczestniczyć w ostatnim pożegnaniu naszego bliskiego, przez kilka godzin próbowaliśmy ustalić, co się stało z jego zwłokami. Podobno ciało zamieniono z innym ciałem, a może zwłoki zaginęły, niewykluczone więc, że w rodzinnym grobie leżą szczątki kogoś obcego. Minęło 5 miesięcy, a my…