
– Kiedyś w tym lasku na Zawodziu był nasz dom. W najlepszych latach na osiedlu w lesie mieszkało nas nawet 30 osób – mówi Krzysztof, bezdomny. Niewielki zalesiony teren między giełdą spożywczą a zakładem TRW, w bezpośrednim sąsiedztwie z ulicą Legionów – to miejsce, w którym od dawna mieszkają bezdomni. Niełatwo dostać się do środka lasu – gęsto porośnięte drzewa i krzewy skrywają niejedną tajemnicę. – Dziś śpię na wolnym powietrzu, w różnych miejscach w Częstochowie. Musieliśmy opuścić lasek, bo zbyt często mieliśmy nieproszonych gości w mundurach. Poza tym jest już zbyt zimno, zwinęliśmy nasz obóz. Wrócimy tam na wiosnę…