Przejdź do treści

Skontaktuj się z nami!

Reklama

To jest miejsce na Twoją reklamę

Kontakt

Tygodnik Regionalny 7 dni

Al. Wolności 22 lok. 12
42-217 Częstochowa

Redakcja

tel. 34 374 05 02
redakcja@7dni.com.pl
redakcja7dni@interia.pl

Biuro reklamy

tel. 34 374 05 02
kom. 512 044 894
marketing7dni@gmail.com
redakcja7dni@interia.pl

Edit Template

Reakcja wodociągów na negatywny materiał prasowy – sprostowanie

Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Częstochowie przesłało do naszej redakcji pismo zatytułowane sprostowanie do artykułu z 5 marca 2025 ,,W wodociągach punkt widzenia zależy od… cz. 8″. Autorami sprostowania – co wynika z podpisu – są Michał Król, prezes zarządu dyrektor naczelny oraz Zbigniew Cierpiał, członek zarządu dyrektor techniczny.
Mimo, że treść nadesłanego do 7 dni pisma jest – naszym zdaniem – nierzeczowa i niekonkretna, gdyż niektóre informacje użyte w artykule zostały przez redakcję zedytowane (o czym poinformowaliśmy w materiale) – sprostowanie opublikujemy. Zresztą nigdy nie unikamy publikacji wyjaśnień niezadowolonej z krytycznych materiałów prasowych strony. Uważamy bowiem, że sprostowanie nie ogranicza wolności prasy, a wręcz odwrotnie – zapewnia dialog, wymianę argumentów, a w przyszłości kontynuację.
Wodociągi częstochowskie przesłały korektę, tworząc samodzielnie tekst sprostowania, jako własną wypowiedź i własną, subiektywną wersję zdarzeń.

Treść sprostowania do artykułu ,W wodociągach punkt widzenia zależy od… cz. 8″:

“1. „Pani Marcelina bez problemu dostała pracę w wodociągach, na stanowisku pracownika biurowego. W dokumentach pani Marceliny widnieje data zatrudnienia – 2 stycznia, poniedziałek. Nowo zatrudniona kobieta przepracowała cały tydzień roboczy (5 dni) i po wolnym weekendzie rozpoczęła pracę w kolejnym tygodniu. Przepracowała następne 5 dni, po czym… udała się na L4 („leczenie dom”), bowiem okazało się, że jest w ciąży. Po 10 dniach ciągłej pracy pani Marcelina więcej w wodociągach się nie pokazała.
Od połowy stycznia do początku lipca dostarczała pracodawcy zwolnienie lekarskie. Wiedza o stanie błogosławionym – jak się potem okazało – nie była dla ciężarnej niespodzianką. Po 6 miesiącach od zatrudnienia w częstochowskich wodociągach pani Marcelina urodziła zdrowego bobasa. Przez cały okres ciąży, urzędniczka pobierała pieniądze za pracę – najpierw od wodociągów, a po 33 dniach od ZUS. Oczywiście, nim pani Marcelina przeszła pod finansową opiekę ZUS-u, pracodawca (wodociągi) musiał także zapłacić od niej obowiązkowe składki zusowskie i podatek do urzędu skarbowego. Jak donosi nam źródło 4, przed podpisaniem angażu ciężarna wynegocjowała bardzo dobre wynagrodzenie. Ma to o tyle znaczenie, że po 6 miesiącach przebywania na L4 (i 10 dniach pracy) pani Marcelina dostawała wynagrodzenie, a przez kolejny rok (ponad 14 miesięcy) 80% zapisanej w umowie pensji.”

Pracownicy Spółki zatrudniani są wyłącznie w oparciu o rzeczywiste potrzeby kadrowe, przy uwzględnieniu pełnego procesu rekrutacyjnego. Pracownica po okresie opieki nad dzieckiem w dalszym ciągu świadczy pracę na rzecz spółki. Pobierane przez pracownicę wynagrodzenie odpowiada stawkom wynagrodzeń pobieranych przez innych pracowników wykonujących pracę na tożsamych i podobnych stanowiskach. Pracodawca nie ma możliwości weryfikacji danych wrażliwych dotyczących pracownika.

2. „Najbardziej bezczelne praktyki są stosowane przy zatrudnianiu znajomych kobiet w ciąży na wysoko płatne stanowiska, aby w krótkim czasie mogły iść na wielomiesięczne urlopy macierzyńskie i rodzicielskie z wysokim uposażeniem. Jawne naciąganie ZUS i podatnika polskiego, dla zrobienia przysługi kolegom. Przykładem niejaka pani [Regina], której partner (bez chęci żeniaczki) był wpływowym działaczem partii, prezesem i członkiem w radzie nadzorczej. Pani [Regina] przyjęta została od razu na specjalistkę i wkrótce na milutkim macierzyńskim.
Takie wyczyny powtarzają się przynajmniej raz w roku. Bardzo łatwo to sprawdzić.”

Pracownicy Spółki zatrudniani są wyłącznie w oparciu o rzeczywiste potrzeby kadrowe, przy uwzględnieniu pełnego procesu rekrutacyjnego. Pobierane przez pracownicę wynagrodzenie odpowiadało stawkom wynagrodzeń pobieranych przez innych pracowników wykonujących pracę na tożsamych i podobnych stanowiskach. Pracodawca nie ma możliwości weryfikacji danych wrażliwych dotyczących pracownika.

3. „Pani Felicja została zatrudniona w częstochowskich wodociągach na stanowisku administracyjnym 7 stycznia, piątek. Przepracowała 12 dni, po czym skorzystała z ponad miesięcznego urlopu wypoczynkowego (zapewne z powodu 30-dniowego okresu wyczekiwania – wymogi ZUS-u). W marcu poinformowała pracodawcę, że ma zwolnienie L4 z powodu ciąży. Po 7 miesiącach od zatrudnienia pani Felicja urodziła i najpierw korzystała przez rok z płatnych urlopów (80% pensji)-macierzyńskiego i rodzicielskiego, a potem bezpłatnego wychowawczego.”

Pracownicy Spółki zatrudniani są wyłącznie w oparciu o rzeczywiste potrzeby kadrowe, przy uwzględnieniu pełnego procesu rekrutacyjnego. Pracodawca nie ma możliwości weryfikacji danych wrażliwych dotyczących pracownika.

4. „Jeśli komuś przyszłoby do głowy spytać, co w tym złego, to odpowiadamy: wodociągi częstochowskie nie są przechowalnią dla zerujących na publiczne środki ciężarnych partnerek kumpli, królika”. A jeśli tak, to niech będą dla wszystkich ciężarnych, także tych bez znajomości.
Jest kilka chętnych. Ciężarna pani Marta nie pracuje od 2 lat, pani Agnieszce (7 miesiąc ciąży) skończyła się umowa zlecenie, a brzemienna pani Ania prowadzi działalność gospodarczą.”

Pracownicy Spółki zatrudniani są wyłącznie w oparciu o rzeczywiste potrzeby kadrowe, przy uwzględnieniu pełnego procesu rekrutacyjnego. Zatrudnienie w Spółce odbywa się w oparciu o posiadane przez pracownika kompetencje a nie koneksje. Zatrudnienie w Spółce odbywa się w sposób transparentny oraz z uwzględnieniem równego dostępu do stanowisk pracy.

5. „Zatrudnianie polityków z różnych partii na fikcyjne albo naciągane stanowiska, aby zjednać ich przychylność, to standard. Część ludzi zatrudniona jest na umowy, które nie wymagają nawet pojawiania się w pracy albo robienia czegokolwiek. Tysiące złotych za nic. Przysługi za przysługi. Mnie to przypomina mafię neapolitańską. To trwa od lat.
A załodze wodociągów kierownictwo wmawia, że pieniędzy brak na podwyżki. Natomiast nowo zatrudniani,,z tajemniczego kręgu” dostają pensje wyższe niż ,, wodociągowi” specjaliści o wieloletnim stażu. Przez to pracownicy zaczynają odchodzić do firm prywatnych. Jeszcze trochę a w wodociągach zostaną same znajomki z nadania polityczno-układowego bez jakichkolwiek umiejętności. Żadnej dbałości o właściwe zatrudnianie, a jak już to swoi, zwłaszcza z kierunku Kłobucka. Warto z kilku lat prześwietlić pochodzenie regionalne zatrudnianych. Powrót do zarządzania socjalistycznego.
Wiem, że to norma w publicznych instytucjach, ale warto te procedery zakończyć. Nie będzie trudno to wszystko co mówię sprawdzić. To bardzo łatwo wyłapać, jak się zajrzy do papierów.
Załoga wodociągów jest zdruzgotana i zniechęcona do firmy, którą traktowała jak drugi dom. Teraz mówią, że już nie warto się o nią starać. Nastroje są fatalne. Skoro o fikcyjnym zatrudnieniu mowa, to nie inaczej myślą ci, którzy z powodu awarii nie mogą doprosić się o pracownika, np. wydziału utrzymania ruchu, wydziału remontowego czy wydziału sieci kanalizacyjnej – tak jakby nikt nie pracował. Ale, to rzecz jasna, tylko subiektywne wrażenie „pozorowanego zatrudnienia”

W spółce nie dochodzi do pozorowanego zatrudniania. Pracownicy Spółki zatrudniani są wyłącznie w oparciu o rzeczywiste potrzeby kadrowe, przy uwzględnieniu pełnego procesu rekrutacyjnego. Zatrudnienie w Spółce odbywa się w oparciu o posiadane przez pracownika kompetencje a nie koneksje czy powiązania polityczne. Zatrudnienie w Spółce odbywa się w sposób transparentny oraz z uwzględnieniem równego dostępu do stanowisk pracy. Pensje pobierane przez pracowników pozostają na równych poziomach w stosunku do posiadanych kompetencji jak i rodzaju stanowiska pracy.

6. „Proszę wybaczyć, że nie odezwałam się do pana prywatnie i nie zaproponowałam jakiejś fajnej sumki za te ścieki, co wie pan… – spływają te odchody prosto do mojej posesji…
No ja wiem, że coś tam nie wyszło cztery posesje dalej ode mnie, przy ulicy obok. Coś tam chłopaki budowali i rozwalili kanalizację, i że ten cały kał stoi w moich rurach i pan trochę nie wie co zrobić…
Domyślam się, że najłatwiej było po prostu napisać do mnie 22 grudnia, że od 1 stycznia już wodociągi nie odbiorą ścieków z mojej posesji. Najłatwiej, bo już dokumentacji pan mi nie pokazał. Trefna bardzo? Hm… no to kłopot. Moja wina, mogłam iść do pana, ułożyć się jakoś, błagać..
Niby chroni mnie prawo, ale taki władca jak pan w czterech literach ma prawo. I słusznie, prawo jest dla frajerów. Pan ze swoją ekipą stoi ponad prawem. Odetnie, wypowie umowę, usiądzie w swoim czyściutkim gabinecie. A w przerwie intensywnej pracy odcinania ludziom kanalizacji, pójdzie pan może do WC, wciśnie pan spłuczkę, a zawartość fru… poleci.
U nas nie poleci. U nas zrobił pan ze swoją ekipą tak w epidemii, w środku zimy, że fekalia podchodziły nam do domu. To taka kara za to, że pytałam, czy znalazł pan winnych zniszczenia kanalizacji cztery posesje dalej.
Panie naczelniku wodociągów, władco kanalizacji, łaskawco dla pokornych i surowy dla pytających!
Życzę ci, żeby zawartość kanalizacji spłynęła z miejsc, w których firma PWiK łamie prawo i napełniła balon pychy i arogancji, pogardy dla ludzi i zwykłego chamstwa. Pozostaję z nadzieją, że stanie się to już niebawem Częstochowianka”.

Określona sytuacja nie wynikała z błędnych działań Spółki. Strona została poinformowana, iz posesja została włączona do kanalizacji za pośrednictwem instalacji wewnętrznej łączącej nieruchomość ze studzienką kanalizacyjną stanowiącą element przyłącza kanalizacyjnego znajdującego się przy określonej posesji. Wyłączną odpowiedzialność za należyty stan instalacji ponosi odbiorca usług. Prawdopodobną przyczyną zakłócenia ciągłości odprowadzania ścieków z budynku pozostawały działania właściciela posesji sąsiadującej, które doprowadziły do uszkodzenia instalacji wewnętrznej za studzienką rewizyjną stanowiącą końcowy element przyłącza kanalizacyjnego sieci. Spółka nie jest w stanie odprowadzać ścieków z określonej posesji ze względu na działania osób trzecich, w przypadku których Spółka nie posiada dopuszczalnych prawnie instrumentów pozwalających na zobligowanie osób trzecich do podejmowania działań zachowawczych względem drożności ich wewnętrznej instalacji kanalizacyjnej. Ograniczono naliczanie opłat za część usługi, która przestała być świadczona z przyczyn niezależnych od Spółki. Spółka informowała zainteresowaną, że pozostaje w gotowości do realizacji usługi odprowadzania ścieków uwzględnieniu warunku udrożnienia instalacji przez uprawnionych. Sprawa ta została wyjaśniona zgodnie ze stanowiskiem Spółki przez podmioty krajowe właściwe do wyjaśniania sporów.

Michał Król, Prezes Zarządu Dyrektor Naczelny
Zbigniew Cierpiał, Członek Zarządu Dyrektor Techniczny.”

Udostępnij:

7 komentarzy

  • Czytelnik

    Z treści odpowiedzi wynika, że pisał to rzecznik prasowy-typowa ironia, drwina z zarzutów. No ale że zarząd ( co prawda niecały) się pod tym podpisał…. to już żenada. No cóż to świadczy o ich podejściu oraz drwinie z czytelnika… (jednak nie zawsze wykształcenie idzie w parze z inteligencją)

  • GOGA

    Cóż właściwie nie jestem zdziwiona bzdurną odpowiedzią Wodociagów Częstochowskich. To było do przewidzenia, że nie będzie tu rzetelnych danych,ani odpowiedzi na zadane pytania, będzie asekuracja RODO …..etc.
    Najbardziej rozbawiło mnie zdanie, cytuję “Pracownicy Spółki zatrudniani są wyłącznie w oparciu o rzeczywiste potrzeby kadrowe, przy uwzględnieniu pełnego procesu rekrutacyjnego”
    To już naprawdę jak humor z zeszytów szkolnych, kto ma tak wspaniałe poczucie humoru Pan Prezesie Król?, czy faktycznie rzecznik Pan Gruszczyński?
    Zatrudnienia w Wodociągach Częstochowskich od lat opierały się na znajomościach i koneksjach, bez żadnych procesów rekrutacyjnych.
    Dziwne, że Ci co składali swoje CV na BOK( Biurze Obsługi Klienta)zawsze dostawali odmowne odpowiedzi, natomiast Ci zatrudniani nie musieli nawet składać CV.
    Dział Organizacji Zatrudnienia i Administracji był czy może nadal jest taką przechowalnią dla wszystkich przyjętych z tych rzekomych potrzeb 😅żeby później trafić na jeszcze bardziej intratne miejsca, choćby Prezes Król też tam zaczynał..
    Pracowała, również w tym dziale( to może za dużo powiedziane), była po prostu kilka dni partnerka w ciąży ówczesnego członka Rady Nadzorczej , tak więc Pani Redaktor ta odpowiedź z Wodociagów Częstochowskich jest żenujaca, ale tego można się było spodziewać.
    Cóż wszystko dzieje się za zgodą częstochowskiej władzy ( Prezydent Miasta), to jest ohydne i bulwersujace że daje się przyzwolenie na takie działania.
    I właściwie nie jesteśmy w stanie nic zrobić,będą tak działać dalej, kraść, oszukiwać, a uczciwy obywatel pozostaje bez szans na życie, pracę w tym mieście, dopóki szlag go nie trafi, bo każda wytrzymałość się kiedyś kończy…..to takie smutne i przykre.

  • Katarzyna

    To chyba żarty. Przez całe lata nie było ogłoszeń o prace w Wodociagach. Wystarczyły znajomości z zarzadem dawnym lub obecnym, partią SLD lub Panią [X – komentarz zmoderowany przez redakcjęJ. Pół wsi tam pracuje. Teraz po czasie moga się pojawić, oferty archiwalne ” bo w dzisiejszych czasach nie jest problemem je stworzyć. Zwłaszcza że pracowników z wybitnymi,, genami” tam nie brak. Szkoda że Pan Gruszczyński miał problem odpisać na mój email w sprawie zatrudnienia i ofertach pracy. Kilkakrotne telefony i przypominanie sie przez BOK Pani… ( notabene koleżanka Pana Króla) ktora miała zareagować w sprawie email nic nie pomogło. Po co odpisywać skoro i tak przyjęcia są dla rodziny i znajomych. Przydałaby sie w firmie porzadna, niezależnia kontrola (nie z Częstochowy) kto pracuje i jakie powiązania łącza osoby przyjęte pracownikami. Mieszkaniec Częstochowy bez znajomości ma szansę sie tylko wykończyć w tym mieście. Mam nadzieję że zanim to nastąpi to będą latać za wami prokuratorzy i policja i dosięgnie Was sprawiedliwość na jaką zasługujecie i tego Wam życzę.

  • Maricn

    Ja tylko jeste ciekaw, czy Pan Zbigniew Cierpiał ma jakieś koligacje rodzinne z asystentem pewnego senatora,

  • GOGA

    Czytam i właściwie zadaję sobie pytanie czy to warto?Czy starania Pani Redaktor i poszukiwania prawdy cokolwiek zmienią. Widzimy po liczbie komentujących, że liczba drastycznie spadła, czyli albo pracownicy są zastraszani, albo coraz mniej nas wierzy w to, że zostaną wyciągnięte jakiekolwiek konsekwencje z przestępczej ( tak nie bójmy się użyć tego słowa) działalności Zarządu i wspomnianych we wcześniejszych artykułach osób.
    Sprawa ciągnie się już na tyle długo, że winni zdecydowanie powinni zostać ukarani. Przecież Wodociągi są firmą użyteczności publicznej i są zobligowane do dostarczania wody mieszkańcom Częstochowy i okolicznym gminom.
    Więc my obywatele, mieszkańcy Częstochowy mamy prawo domagać się prawdy.
    Czy zastawione pod hipotekę Ujęcie Wody Wierzchowisko przejmie ktoś obcy i czy wtedy podniesie drastycznie cenę wody? Sprawa dotyczy nas wszystkich, a tymczasem Prezes Król i reszta Zarządu oraz dominujaca rodzina M. żyją sobie beztrosko czerpiąc tylko korzyści i traktując Wodociągi jak swoją własność. Tu wciąż nie umiem zrozumieć, że z Ujęcia Wody Mirów, Tatuś urządził synkowi studio nagrań, to czyn karalny, haniebny, ohydny i zagrażający mieszkańcom ( korzystającym z tamtej wody)..
    Po prostu nie wiem dlaczego nic się nie dzieje, wszystko uchodzi bezkarnie, jak to jest możliwe, w końcu żyjemy podobno w Państwie Prawa.
    Reasumując można dojść do wniosku,jakże smutnego i frustrującego,że uczciwość nie popłaca, ale czy o to właśnie chodzi?…..

  • matkens

    cala nasza częstochowska klasa polityczna i urzędy i spółki miejskie to po prostu ohyda. ludzie bez żadnego kręgosłupa moralnego

  • mario

    Częstochowa, ba Polska cała, pełna jest takich “królów” i “cierpiałów”…
    I to jest jeden z licznych przykładów sobiepaństwa, odwracania kota ogonem, zaprzeczaniem czy chodzenia w zaparte… to katalog metod sprawowania władzy przez panoszące się i bezkarne sitwiarstwo.
    Od góry do dołu…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dołącz do nas!

Zapisz się do Newsletera

Udało się zasubskrybować! Ups! Coś poszło nie tak...
Archiwum gazety
Edit Template

Kontakt

Tygodnik Regionalny 7 dni

Al. Wolności 22 lok. 12
42-200 Częstochowa

Biuro reklamy

tel. 34 374 05 02
kom. 512 044 894
e-mail: marketing7dni@gmail.com
e-mail: redakcja7dni@interia.pl

 
Redakcja

tel. 34 374 05 02
e-mail: redakcja@7dni.com.pl
e-mail: redakcja7dni@interia.pl

Wydawca 7 dni

NEWS PRESS RENATA KLUCZNA
Al. Wolności 22 lok. 12
42-200 Częstochowa
NIP: 949-163-85-14
tel. 34/374-05-02
mail: redakcja@7dni.com.pl

Media społecznościowe

© 2023 Tygodnik Regionalny 7 dni
Partnerzy: Serwis drukarek i laptopów Optima-MD