Listopadowe spotkanie z czytelnikami odbyło się w nowym miejscu. Gościny udzieliła nam kawiarnia Caffe del Corso w Trzeciej Alei 53 (w podziemiach lokalu). Być może to kwestia miejsca, albo popularności salonu, ale faktem jest, że na spotkanie przybyła całkiem spora grupa naszych czytelników.
Pojawiło się kilka nowych tematów. Pierwszy z nich dotyczył Parku Lisiniec, na terenie którego ostatnia wichura dokonała wiele zniszczeń. Nasz Czytelnik zwrócił uwagę, że leży tam mnóstwo drzew i konarów, których nikt nie uprzątnął. – Skoro miasto się tak chwaliło rewitalizacją Parku to teraz też powinno zadbać o jego wygląd i usunąć zalegające gałęzie. Bo nie dość, że wygląda to nieestetycznie, to jeszcze stwarza zagrożenie dla osób wypoczywających w parku – mówi mieszkaniec Częstochowy.
Podczas Salonu głos zabrali rowerzyści. – Chcielibyśmy zakończyć sprawę rowerzystów. Chcemy, by każdy rowerzysta i każdy pieszy wczuł się w skórę tej drugiej strony i po prostu, abyśmy zaczęli szanować się nawzajem.
Po raz kolejny uczestnicy Salonu nawiązali do funkcjonowania miejskiej spółki ZGM. – W Częstochowie zarządzaniem wspólnotami mieszkaniowymi zajmuje się kilkanaście prywatnych firm oraz jedna miejska spółka. Nie wiedzieć czemu, w naszym magistracie, jak i w ZGM nie sposób dowiedzieć się, ile dokładnie jest wszystkich wspólnot mieszkaniowych w Częstochowie. Podobno jest ich około 300. Nawiązuję do tematu, który już Tygodnik 7 dni poruszał. Chodzi o utrzymanie porządku i czystości wokół bloków. Myślę, że średnio roczny koszt sprzątania wokół jednego budynku wynosi około 3 tys. zł. Nawet nie chce mi się liczyć ile to pieniędzy dostaje ZGM za wszystkie wspólnoty… To, że tak jest, to tylko nasza wina. To my mieszkańcy wspólnot na to pozwalamy. Ludzie mieszkający we wspólnotach nie umieją się dogadać sami ze sobą. Często nie wiedzą, albo nie rozumieją za co i komu płacą. Sprawa sprzątania wokół bloków to bardzo ważna kwestia, bo ludzie nie są świadomi, że są manipulowani. Ten problem sięga jeszcze roku 1994, od kiedy zaczęła obowiązywać ustawa o wspólnotach mieszkaniowych. Nawet urzędnicy często nie mieli pojęcia, co to tak naprawdę za twór ta wspólnota mieszkaniowa. W częstochowskim magistracie sprawami wspólnot zajmują się aż trzy wydziały, co zwiększa tylko chaos. Kiedyś, za prezydentury Wiesława Marasa i ostatniej prezydentury Tadeusza Wrony, w magistracie były dostępne dyżury, dla osób zamieszkujących we wspólnotach, gdzie można było uzyskać fachową pomoc. Teraz za panowania Krzysztofa Matyjaszczyka z SLD tego nie ma. A wszystko to wynika niestety z niechciejstwa i niechlujstwa samych mieszkańców wspólnot. Skoro ludzie nie interesują się tym, co się dzieje w ich własnych blokach, to po co magistrat ma ich uszczęśliwiać na siłę – mówi rozgoryczona mieszkanka wspólnoty.
– A mnie bardzo ciekawi jakie obowiązki ma Straż Miejska w Częstochowie, bo mam wrażenie, że żadnych. Za co oni biorą pieniądze? Wielokrotnie widziałam samochód straży jeżdżący po osiedlowych uliczkach. Ale oni tylko jeżdżą. Mijają dziesiątki źle zaparkowanych samochodów – na chodnikach czy trawnikach – i udają, że tego nie widzą. A wystarczyłoby odrobinę wyobraźni i dobrej woli, by zareagować. A jeśli nie reagują, to ja się pytam czyje są ulice w Częstochowie? Służby porządkowe nie interweniują w sprawach o zakłócanie porządku przez głośnych sąsiadów. Nie ma mowy o jakiejkolwiek reakcji w przypadku zgłoszeń dotyczących bezdomnych zwierząt. W takim razie, po co nam Straż Miejska, skoro nie można na nią liczyć. Może lepiej ją zlikwidować, a zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć np. na służbę zdrowia? – pytał czytelnik 7 dni.
Stałym tematem na Salonach Prasowych jest częstochowskie MPK i raczej władze spółki nie mogą liczyć na pochlebne opinie. – Wiele autobusów MPK notorycznie się spóźnia. Opóźnienia sięgają niejednokrotnie nawet 15-20 minut. Kierowcy tłumaczą się korkami na drodze albo awarią. Ale co nas, pasażerów to obchodzi? Płacimy za bilety, to mamy prawo wymagać rzetelności od MPK. I w ogóle, gdzie są te super autobusy hybrydowe, które tyle pieniędzy kosztowały? I czemu one nie jeżdżą? – mówił zbulwersowany uczestnik Salonu Prasowego.
Na kolejny Podziemny Salon Prasowy 7 dni zapraszamy za miesiąc, tj. 4 grudnia o godz. 16.00, do kawiarni Caffe del Corso (sala podziemna) w III Alei.
1 Komentarz
Przez lata działało Stowarzyszenie
Wspólnota Mieszkaniowa ,na ul Nowowiejskiego w siedzibie SLD.Niestety wraz z wyborem na prezydenta miasta Krzysztofa Matyjaszczyka,Stowarzyszenie dostało wilczy bilet od Marka Balta.Szkoda, bo przez lata robiło dużo dobrego dla Wspólnot.
Przez lata działało Stowarzyszenie
Wspólnota Mieszkaniowa ,na ul Nowowiejskiego w siedzibie SLD.Niestety wraz z wyborem na prezydenta miasta Krzysztofa Matyjaszczyka,Stowarzyszenie dostało wilczy bilet od Marka Balta.Szkoda, bo przez lata robiło dużo dobrego dla Wspólnot.