„Na badanie tomografem komputerowym do jednego z częstochowskich szpitali czekałam pół roku. W wyznaczonym dniu badania byłam druga z kolei (na godz.8.20), przede mną był tylko jeden starszy pan. Oczywiście przyjechałam dużo wcześniej, bo wiadomo, że trzeba przed badaniem wypełnić masę różnych dokumentów. I tu muszę z przykrością powiedzieć, że pani rejestratorka była bardzo niesympatyczna, arogancka i niegrzeczna. Jakby robiła nam pacjentom łaskę, że nas obsługuje, a przecież ona jest dla nas. Niestety to nie był koniec nieprzyjemności.
Ponieważ było już 20 minut po godzinie ósmej, a pan który był przede mną jeszcze nie wszedł na badanie, więc się zainteresowałam, dlaczego nie został wezwany. I jakież było moje zdziwienie, gdy się okazało, że pan radiolog rozmawia sobie w najlepsze przez telefon komórkowy, i gdybym nie weszła, to pewnie jeszcze by tak rozmawiał długo. Pan radiolog był zdziwiony moim „najściem” i nie rozumiał dlaczego się denerwuję.
To jest permanentne lekceważenie pacjenta i swoich obowiązków przez personel medyczny. W dodatku brak empatii. Na tomograf – w ramach NFZ – trzeba cierpliwie czekać pół roku, człowiek się stresuje, a potem jeszcze nie jest obsłużony jak należy. Co to jest? Czy ci Państwo nie wiedzą, że ich pensje są opłacane m.in. z moich podatków, a badanie mi się zwyczajnie należy, bo od wielu, wielu lat odprowadzam składkę na fundusz zdrowia?
Wiele osób twierdzi, że częstochowska służba zdrowia jest w opłakanym stanie. W Piekarach Śląskich usłyszałam od jednego profesora ortopedii, że ponad 70 proc. pacjentów, których przyjmują u siebie to częstochowianie. Pan profesor spytał ze zdziwieniem, „czy wy naprawdę u siebie nie macie dobrych lekarzy?”. Ta wypowiedź chyba najlepiej obrazuje jak postrzegani są lekarze z Częstochowy.
Czytelniczka”.
2 komentarzy
Pacjent w częstochowskich placówkach
służby zdrowia jest traktowany jak intruz.Od rejestracji po gabinet lekarski,spóźnienia lekarzy,pogaduchy
z personelem a pacjent czeka na badanie,lekarz “niemowa”,który wypisuje recepty nie informując pacjenta o chorobie i o lekach, które mu przepisał.
Pacjent w częstochowskich placówkach
służby zdrowia jest traktowany jak intruz.Od rejestracji po gabinet lekarski,spóźnienia lekarzy,pogaduchy
z personelem a pacjent czeka na badanie,lekarz “niemowa”,który wypisuje recepty nie informując pacjenta o chorobie i o lekach, które mu przepisał.
nie pomijajmy faktu, ze że lekarze nie najwyższych lotów i oszczędzają na wszelkiego rodzaju badaniach diagnostycznych.
nie pomijajmy faktu, ze że lekarze nie najwyższych lotów i oszczędzają na wszelkiego rodzaju badaniach diagnostycznych.