Dynia – od lat coraz częściej gości w domach Polaków. Głównie jako bohaterka kuchennych eksperymentów, ale nie tylko. Gatunków dyni jest mnóstwo. Podobnie zresztą jak sposobów jej zastosowania w kuchni czy medycynie. Zaś sama historia tego warzywa jest dłuższa i ciekawsza, niż się może wydawać.
Pękata, podłużna, mała jak piłka tenisowa, wielka jak arbuz, prążkowana, zielona w kropki, z wypustkami na skórce albo gładka jak lustro. Rodzina dyniowatych to aż 120 rodzajów tego warzywa. Dynia bogata jest nie tylko w ważne składniki odżywcze, ale przede wszystkim ma niepowtarzalny smak. Warto więc skorzystać z jej „zasobów”, ponieważ sezon na dynię trwa krócej, niż mogłoby się wydawać.
Popularny jak dynia
Dynia to od wieków nieodłączny element jesiennego menu Europejczyków. Nie wszyscy jednak wiedzą, że jej ojczyzną nie jest Stary Kontynent. Przywędrowała ona tu dopiero w XV wieku zza Oceanu, wraz ze statkami Kolumba powracającymi z podboju Ameryki Środkowej. Szybko jednak znalazła tu swoje miejsce, bo zaledwie 100 lat później na dobre gościła na talerzach większości europejskich krajów, w tym Polski. U nas, znana z początku jako bania, szybko zadomowiła się w kuchniach wszystkich klas społecznych, jak również w medycynie.
Już bowiem w XVI wieku zaczęto wydawać książki traktujące o fantastycznym wpływie tego warzywa na układ trawienny czy też na zbijanie gorączki. Uchodziła też za bardzo dobry afrodyzjak dla mężczyzn, którzy w razie potrzeby jedli ją pod każdą postacią, szczególnie w noc poślubną. Wreszcie tłoczono z jej pestek olej pomagający w oczyszczaniu organizmu z wszelkiego rodzaju pasożytów i grzybów. Co jednak najciekawsze, to, co sprawdzało się w lecznictwie kiedyś, sprawdza się też w dzisiejszej medycynie. Bo prozdrowotne właściwości dyni i „drzemiące” w niej wartości odżywcze zgodnie potwierdzają dietetycy.
Bomba witaminowo-mineralna
Charakterystyczny pękaty kształt dyni z pewnością nie jest dziełem przypadku. To warzywo jest bowiem prawdziwą witaminową bombą, a im bardziej pomarańczowy jest jego miąższ, tym lepiej. Zawiera mnóstwo witamin z grupy B i beta-karotenu oraz C, E i PP, jest też skarbnicą białka, błonnika oraz potasu, magnezu, wapnia i fosforu. Świetnie więc odnajdzie się w menu najmłodszych smakoszy, u których minerały te w okresie intensywnego wzrostu odgrywają ogromną rolę, przeciwdziałając krzywicy. Jedzenie miąższu dyni ma też działanie przeciwnowotworowe, wzmacnia wzrok i – co ciekawe – oczyszcza układ trawienny z pasożytów.
Obniża również poziom tzw. złego cholesterolu we krwi i działa odkażająco na układ moczowy, dlatego zaleca się ją osobom mającym problemy z nerkami lub pęcherzem. Dynia świetnie sprawdzi się też w diecie odchudzającej, ponieważ przyspiesza przemianę materii, a na dodatek w 100 g tego warzywa jest zaledwie 27 kalorii. Jest tylko jedno „ale”: ma wysoki indeks glikemiczny, dlatego cukrzycy powinny ją jeść w umiarkowanych ilościach.
Wreszcie cynk zawarty w pestkach warzywa. Nie tylko dobrze wpływa na wygląd skóry, ale ma także niebagatelne znaczenie w leczeniu przerostu prostaty u mężczyzn. W parze z licznymi właściwościami prozdrowotnymi dyni idą jednak również te smakowe. Jest bowiem mnóstwo przepisów na pożywne i smaczne potrawy, będące polem do popisu dla smakoszy pomarańczowej „bani”. Na dowód tego przedstawiamy jeden z nich na krem z dyni.
Krem z dyni
Składniki:
1 kg dyni
1 cebula
1 łyżka oleju rzepakowego
3 opakowania serka topionego kremowego
250 ml wody
sól, płatki chili, sos sojowy do smaku
garść pestek dyni
Przygotowanie:
Dynię obrać, wyciągnąć gniazdo nasienne i razem z cebulą pokroić w cząstki. Natłuścić olejem i upiec w piekarniku w 250°C na złoty kolor. Przełożyć do garnka, dodać serek topiony, wodę i gotować przez 5 minut. Następnie zmiksować, doprawić do smaku solą, sosem sojowym i płatkami chili. Udekorować uprzednio uprażonymi pestkami dyni.
Smacznego!