Historia jakich wiele… z jednym zastrzeżeniem – nie wszystkie Wspólnoty Mieszkaniowe w Częstochowie są świadome, na co idą ich pieniądze. Po jednej stronie jest Urząd Miasta Częstochowy ze spółką miejską ZGM TBS, a po drugiej właściciel mieszkania – płatnik podatków od nieruchomości, od gruntu i jednocześnie członek Wspólnoty Mieszkaniowej.
– Przez dziesiątki lat mieszkańcy naszej Wspólnoty Mieszkaniowej Słowackiego 8 utrzymują tereny wokół bloku, mam tu na myśli trawniki, chodniki, parkingi. Kosiliśmy trawę, przycinaliśmy krzewy, drzewa, nasadzaliśmy nowe rośliny – wszystko za nasze pieniądze. Wcześniej rosły tam chwasty, zaniedbane były trawniki, na których parkowały samochody i leżały psie odchody. ZGM powinien się tym terenem opiekować, ale bronił się rękami i nogami, żeby nie wydać ani złotówki na uporządkowanie własnego terenu. Mieszkańcy naszej Wspólnoty chcąc żyć normalnie i po ludzku, wzięli sprawy w swoje ręce – zrobiliśmy porządek. Rocznie wydajemy około 6 tys. zł własnych środków na utrzymanie tego terenu – mówi przewodnicząca Wspólnoty ze Słowackiego 8.
Mieszkańcy dobrowolnie dbali o porządek, gdyż nigdy nie doczekaliby się tego ze strony ZGM-u. Sprawa własnośći gruntu wokół bloku nie została jednak uregulowana, mimo iż Wspólnota kilkakrotnie występowała do magistratu z prośbą o zalegalizowanie stanu faktycznego i wydzierżawienie terenu, który mieszkańcy utrzymują od lat. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że w 2012 roku Wspólnota zakończyła współpracę z ZGM-em, przechodząc pod administrację prywatnej firmy MEGABUD.
– Od tego momentu zaczęły się problemy. W czerwcu 2012 roku Wspólnota wystąpiła do gminy o dzierżawę gruntu wokół bloku, a w lipcu zjawiła się na terenie naszej posesji prywatna firma przysłana przez ZGM i zaczęła zamykać nam blokadami parkingi przed budynkiem. Okazało się, że ówczesny prezes ZGM, a prywatnie mieszkaniec naszego bloku – Leszek Baryła, postanowił zrobić nam niemiłą niespodziankę. Na początku nie było przeszkód, co do dzierżawy. Nawet dyrektor Sebastian Rozpondek podczas wizji lokalnej zobowiązał się, że po podpisaniu umowy dzierżawy blokady znikną – dodaje przewodnicząca.
Sprawa ciągnie się do dziś.
– Podjęliśmy uchwały jako Wspólnota, a zaznaczam że członkiem Wspólnoty jest również gmina Częstochowa, że bierzemy w dzierżawę grunt o powierzchni ponad 3 tys. m kw wokół naszego bloku. Przedstawiciel gminy też głosował za tymi uchwałami. Inny przedstawiciel gminy w osobie prezesa ZGM podjął decyzję, że – owszem – trawniki, chodniki i jezdnię do utrzymania mogą nam dać, ale parkingi nie. Czy zatem przedstawiciel gminy, który reprezentuje prezydenta miasta Częstochowy Krzysztofa Matyjaszczyka i głosuje na zebraniach Wspólnoty, ma cokolwiek do powiedzenia? – pyta mieszkanka bloku przy Słowackiego 8.
Na tym nie koniec problemów Wspólnoty Mieszkaniowej ze Słowackiego 8. – Teraz chcemy docieplić nasz budynek, ale ponieważ gruntu nie udało nam się wydzierżawić, wystąpiliśmy do Wydziału Mienia urzędu miasta o wyrażenie zgody na wejście w teren i zajęcie części działki pod rusztowania. Odpowiedziano nam, że owszem, ale musimy zapłacić za czasowe udostępnienie terenu.
Wspólnota ze Słowackiego 8 protestuje.
– To prawda, teren jest gminny, ale to my przez 20 ostatnich lat go utrzymujemy. Wszelkie prace porządkowe opłacamy z naszych ciężko zarobionych pieniędzy. Oczekujemy od miasta i ZGM, respektowania uchwał Wspólnoty Mieszkaniowej i dotrzymania obietnicy wydzierżawienia nam tego terenu, łącznie z parkingami. Oczekujemy uczciwego podejścia do sprawy. Miasto powinno się wstydzić żądania od nas pieniędzy za postawienie rusztowania, skoro przez lata nie wydano złamanego grosza na utrzymanie własnych terenów – mówi przewodnicząca Wspólnoty.
A tak swoją drogą… Ile płaciły inne Wspólnoty za postawienie rusztowań przy docieplaniu budynku, czy były takie, które nie płaciły wcale i kto w nich mieszka?
3 komentarzy
Nic prostszego jak w ramach uzasadnionego rewanżu założyć blokadę byłemu prezesowi niejakiemu Bryle Leszkowi na ruchomości i codziennie śpiewać mu pod oknem hej Bryło, Bryło żeby ci się nie ocieliło. A dyrektorowi Rozpondkowi też pogonić kota. To mściwe chłopy na swoich folwarkach. Trzeba szykować taczki… i wymierzać obywatelską sprawiedliwość.
Nic prostszego jak w ramach uzasadnionego rewanżu założyć blokadę byłemu prezesowi niejakiemu Bryle Leszkowi na ruchomości i codziennie śpiewać mu pod oknem hej Bryło, Bryło żeby ci się nie ocieliło. A dyrektorowi Rozpondkowi też pogonić kota. To mściwe chłopy na swoich folwarkach. Trzeba szykować taczki… i wymierzać obywatelską sprawiedliwość.
No cóż … warto przypomnieć jedynie czasy prezydenta Tadeusza Wrony, kiedy to urzędnicy i ZGM (prezes Ludwik Madej wyrzucony przez komuchów) miały nakaz traktować wspólnoty po partnersku a głos właścicieli – członków Wspólnot był głosem decydującym. Ale o tym nie przeczyta sie już w częstochowskiej prasie. Wstyd dla pani poseł Rospondek – syn chyba nie przysparza plusów, znalazł sie po drugiej stronie barykady. Prezydent Matyjaszczyk chyba nie zdaje sobie sprawy z tego że dbający o ludzi ZGM to najlepszy PR jaki może być. Chyba to juz ostatnia kadencja bo ludzie głosuja portfelami, czynszami i dziurawymi chodnikami….
No cóż … warto przypomnieć jedynie czasy prezydenta Tadeusza Wrony, kiedy to urzędnicy i ZGM (prezes Ludwik Madej wyrzucony przez komuchów) miały nakaz traktować wspólnoty po partnersku a głos właścicieli – członków Wspólnot był głosem decydującym. Ale o tym nie przeczyta sie już w częstochowskiej prasie. Wstyd dla pani poseł Rospondek – syn chyba nie przysparza plusów, znalazł sie po drugiej stronie barykady. Prezydent Matyjaszczyk chyba nie zdaje sobie sprawy z tego że dbający o ludzi ZGM to najlepszy PR jaki może być. Chyba to juz ostatnia kadencja bo ludzie głosuja portfelami, czynszami i dziurawymi chodnikami….
najważniejsze , że podpisany jest nowy ponadzakładowy układ pracy w ZGM TBS konserwujący związkowe przywileje i przerost zatrudnienia a to kosztuje !
najważniejsze , że podpisany jest nowy ponadzakładowy układ pracy w ZGM TBS konserwujący związkowe przywileje i przerost zatrudnienia a to kosztuje !