Skontaktuj się z nami!

Reklama

To jest miejsce na Twoją reklamę

Kontakt

Tygodnik Regionalny 7 dni

Al. Wolności 22 lok. 12
42-217 Częstochowa

Redakcja

tel. 34 374 05 02
redakcja@7dni.com.pl
redakcja7dni@interia.pl

Biuro reklamy

tel. 34 374 05 02
kom. 512 044 894
marketing7dni@gmail.com
redakcja7dni@interia.pl

Edit Template

Wojewoda Śląski do Politechniki Częstochowskiej: tablicę z „sierpem i młotem” należy z budynku usunąć

Protest studentów Politechniki Częstochowskiej w sprawie usunięcia tablicy upamiętniającej „bohaterów armii radzieckiej”, znajdującej się na budynku Rektoratu PCz, zakończył się sukcesem! Wszystko wskazuje na to, że władze uczelni – choć niechętnie – muszą ulec presji i naciskom studentów oraz wpierającego ich posła Tomasza Jaskóły (Kukiz’15), do których teraz dołączyli Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, a także wicewojewoda śląski Mariusz Trepka (PiS).

Studenci Politechniki już nie raz zwracali uwagę władzom uczelni na to, że niestosownym jest, by na budynku rektoratu wisiała tablica upamiętniająca bohaterów armii radzieckiej wraz z symbolami totalitarnymi ZSRR. Sprawa zyskała rozgłos jednak dopiero wówczas, gdy zainterweniował poseł Jaskóła, który w połowie stycznia zorganizował akcję pod budynkiem Politechniki przy ul. Dąbrowskiego 69. „Uczestniczyło” w niej także kilka radiowozów policji. Z kolei sami studenci wystosowali do rektor Marii Nowickiej-Skowron petycję, w której czytamy m.in. że „propagowanie ideologii komunistycznej jest sprzeczne z obecnie obowiązującym prawem (…), a wszelkiego rodzaju obiekty gloryfikujące system totalitarny to przykład zakłamywania historii”. Pismo podpisało blisko 400 studentów.
Apel częstochowskich studentów trafił również do ministra kultury i dziedzictwa narodowego. O temacie dyskutowano podczas posiedzenia Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Efektem jest pismo sekretarza Rady dr hab. Andrzeja Krzysztofa Kunerta do rektor Nowickiej-Skowron z argumentacją, dlaczego tablica powinna zostać usunięta oraz ze stanowczym apelem o „podjęcie niezwłocznych działań, które doprowadzą do usunięcia tablicy z przestrzeni publicznej”.
Rektor Politechniki otrzymała na swoje biurko także pismo od Mariusza Trepki. Wicewojewoda śląski zażądał przesłania do Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego informacji, kiedy tablica zniknie z budynku – w celu wykreślenia jej z ewidencji miejsc pamięci województwa śląskiego.
Teraz decyzja leży po stronie władz Politechniki, ponieważ to uczelnia jest właścicielem budynku i tym samym jest też właścicielem kontrowersyjnej tablicy, wobec tego werdykt o jej zdjęciu należy do kompetencji rektor. Wydaje się, że profesor Maria Nowicka-Skowron takim siłom – studentom, posłowi, wicewojewodzie i Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa – będzie musiała ustąpić i tablicę z „sierpem i młotem” usunąć.

Pismo Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa do rektor Politechniki Częstochowskiej Marii Nowickiej-Skowron:
„Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa otrzymała – za pośrednictwem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego – apel studentów Politechniki Częstochowskiej w sprawie usunięcia z elewacji budynku Politechniki, tablicy upamiętniającej „jeńców bohaterów Armii Radzieckiej”. Pozwolę sobie przedstawić nasze stanowisko w tej sprawie.
Istniejący obiekt stanowi materialną pozostałość po propagandowej działalności władz Polski Ludowej, dążącej do narzucenia społeczeństwu fałszywego poczucia wdzięczności do Armii Czerwonej za „wyzwolenie” spod okupacji niemieckiej. Jego propagandowy wydźwięk potęguje użycie symbolu „sierpa i młota”, a także fakt, iż fundatorem było Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Radzieckiej, które miało utrwalać tzw. braterstwo broni między żołnierzami polskimi i sowieckimi.
W opinii Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa dalsze istnienie przedmiotowego obiektu w takiej postaci jest niedopuszczalne, gdyż petryfikuje wypaczoną historię stosunków polsko-sowieckich w czasie II wojny światowej. Nie można zapominać, że Związek Sowiecki nie był jedynie ofiara napaści Niemiec w 1941 r., i członkiem koalicji antyniemieckiej. Najpierw bowiem uczestniczył w agresji militarnej na Polskę razem z Trzecią Rzeszą i przez dwa następne lata był najbliższym jej sojusznikiem, tym samym ponosi odpowiedzialność za rozpętanie II wojny światowej. Związek Sowiecki odpowiada również za martyrologię setek tysięcy obywateli polskich w czasie II wojny światowej, a także po jej zakończeniu.
Tragedia jeńców sowieckich na ziemiach polskich jest niezaprzeczalnym faktem i w żadnym wypadku kierowana przeze mnie instytucja nie neguje tragedii setek tysięcy żołnierzy Armii Czerwonej wziętych do niewoli niemieckiej (…) W Częstochowie szczątki pomordowanych i zamęczonych jeńców sowieckich z obozu Stalag 367 Tschenstochau pochowane są na Cmentarzu Kule. (…)
W miejsce zdemontowanej tablicy proponujemy umieścić nowe upamiętnienie, które zgodnie z posiadaną wiedzą historyczną uczci pamięć o ofiarach Stalagu 367, wśród których byli nie tylko jeńcy sowieccy, lecz również jeńcy włoscy. W imieniu naszej instytucji oferuję pomoc merytoryczną, jak również możliwe wsparcie finansowe dla powyższego przedsięwzięcia.
Biorąc powyższe pod uwagę, apeluję do Pani Rektor o podjęcie niezwłocznych działań, które doprowadzą do usunięcia rzeczonej we wstępie tablicy z przestrzeni publicznej. Liczę na zrozumienie w tej sprawie i proszę o informację o podjętych działaniach.
Andrzej Krzysztof Kunert
sekretarz Rady Ochrony Pamięci i Męczeństwa”.

W sprawie usunięcia tablicy z budynku Politechniki Częstochowskiej wiadomo na pewno, kto jest zwolennikiem takiego rozwiązania: grupa studentów, poseł z Kukiz`15, Rada Ochrony Pamięci i Męczeństwa oraz należący do PiS wicewojewoda śląski. Pozostali parlamentarzyści, lokalni politycy czy samorządowcy nie włączyli się do akcji inicjowanej przez częstochowską młodzież, nie wiadomo więc, jakie mają w tej sprawie zdanie. 
Do tematu powrócimy…

Udostępnij:

6 komentarzy

  • sas

    Szkoda słów, trepiarstwo chce zaistnieć szuka każdej okazji by się pokazać jacy to prawdziwi i bojowi patrioci. Jaskóła – wiadomo… Kunert też daje doopy na stare lata – tablica “historyczna” mu przeszkadza, no a po, nomen omen, Trepce nie należy się niczego dobrego spodziewać…, ot, vice-funkcjonariusz obecnego reżimu.
    ——————– A co do Trepki:—
    http://www.7dni.com.pl/Aktualnosci/?id=1519&addComment=no —-
    i komentarz “marcela”: “30 sierpnia 2013marcel@op.pl
    … to rzeczywiście „poważniejszy gracz na myszkowskiej scenie politycznej” z PISu ? Nie tylko radni częstochowscy jak widać prezentują wysoki poziom intelektualno-moralny. Gość pisze o sobie: „z wykształcenia jestem magistrem inżynierem”, a o wykonywanym zawodzie: manager. W ostatnich wyborach do rady powiatu myszkowskiego zdobył w okręgu Niegowa, Żarki 622 głosy (8,3 % poparcia w okręgu). W 2010 rada powiatu nie wyraziła zgody na zwolnienie Trepki z pracy w Ośrodku “Leśna Radość” w Poraju, w którym pełnił obowiązki kierownika. Był to wniosek prezesa/zarządu RFG SA za „naruszenie obowiązków pracowniczych”. W poprzedniej kadencji rada powiatu również nie wyraziła zgody na zwolnienie Trepki z pracy w myszkowskim Światowicie SA. Jaja nie berety… i wielu, czy to z SLD, PO czy PISu, łasych na kasę. A nuż się uda, a jeśli się nie uda, to też się uda.” —- temu osobnikowi udało się, niestety.

  • sas

    Szkoda słów, trepiarstwo chce zaistnieć szuka każdej okazji by się pokazać jacy to prawdziwi i bojowi patrioci. Jaskóła – wiadomo… Kunert też daje doopy na stare lata – tablica “historyczna” mu przeszkadza, no a po, nomen omen, Trepce nie należy się niczego dobrego spodziewać…, ot, vice-funkcjonariusz obecnego reżimu.
    ——————– A co do Trepki:—
    http://www.7dni.com.pl/Aktualnosci/?id=1519&addComment=no —-
    i komentarz “marcela”: “30 sierpnia 2013marcel@op.pl
    … to rzeczywiście „poważniejszy gracz na myszkowskiej scenie politycznej” z PISu ? Nie tylko radni częstochowscy jak widać prezentują wysoki poziom intelektualno-moralny. Gość pisze o sobie: „z wykształcenia jestem magistrem inżynierem”, a o wykonywanym zawodzie: manager. W ostatnich wyborach do rady powiatu myszkowskiego zdobył w okręgu Niegowa, Żarki 622 głosy (8,3 % poparcia w okręgu). W 2010 rada powiatu nie wyraziła zgody na zwolnienie Trepki z pracy w Ośrodku “Leśna Radość” w Poraju, w którym pełnił obowiązki kierownika. Był to wniosek prezesa/zarządu RFG SA za „naruszenie obowiązków pracowniczych”. W poprzedniej kadencji rada powiatu również nie wyraziła zgody na zwolnienie Trepki z pracy w myszkowskim Światowicie SA. Jaja nie berety… i wielu, czy to z SLD, PO czy PISu, łasych na kasę. A nuż się uda, a jeśli się nie uda, to też się uda.” —- temu osobnikowi udało się, niestety.

  • teng

    Czy to ten Trepka: “Pięć lat w trzy lata***

    Jakież było zdziwienie myszkowskich obserwatorów życia politycznego, gdy po zaledwie trzech miesiącach piastowania funkcji wicestarosty Myszkowa, Mariusz Trepka odebrał nagrodę finansową za 25-lecie pracy zawodowej. Zaskoczenie nie wynikało z faktu, iż Trepka przepracował łącznie w różnych instytucjach już 25 lat, ale z niezgodności matematycznej. Jeśli w 2013 roku pobrał środki ze starostwa za 25 lat pracy, to jakim cudem w 2010 otrzymał z poprzedniego miejsca zatrudnienia nagrodę za 20-lecie. Wyszło na to, że wicestaroście czas płynie inaczej. Rozłóżmy temat na części pierwsze. Procedura jest następująca: pracownik występuje do pracodawcy z wnioskiem o wypłatę nagrody jubileuszowej, dokumentując jednocześnie własny staż zatrudnienia świadectwami pracy. Trepka przedłożył taki wniosek w 2010 Regionalnemu Funduszowi Gospodarczemu (poprzedniemu pracodawcy) i podobny zabieg powtórzył w 2013 roku w starostwie. Niezgodność wzięła się stąd, iż obecny wicestarosta wnioskując do RFG o wypłatę nagrody za 20 lat pracy nie przedstawił wszystkich dokumentów. Zataił, iż znacznie wcześniej przepracował ponad dwa lata w myszkowskim przedsiębiorstwie komunalnym. Innymi słowy, gdyby Trepka przedłożył pracodawcy (RFG) wszystkie dokumenty, 20-lecie obchodziłby w 2008 roku (już pracował w RFG), a nie w 2010. Ponieważ u kolejnego pracodawcy (Starostwo w Myszkowie) złożył jednak wszystkie dokumenty, i tym samym znalazły mu się jeszcze dwa lata pracy, to 25-lecie rzeczywiście wypadło mu w roku 2013. Pobranie nagród jubileuszowych, najpierw z RFG, a potem z powiatu, odbyło się – co należy podkreślić – zgodnie z prawem. Przepisy uwzględniają bowiem, iż pracownik może zapomnieć o własnym jubileuszu, a profity finansowe ma prawo odebrać w okresie do trzech lat. Trepka te warunki spełnił, i wydawałoby się, że wszystko jest lege artis.

    Wygodna niepamięć

    Zdrowy rozsądek podsuwa serię dręczących pytań: w jakim celu Trepka zataił fakt przepracowania dwóch lat w myszkowskim przedsiębiorstwie, dlaczego nie poinformował pracodawcy (RFG), że 20-lecie obchodził w 2008, a nie w 2010 roku i czy to w ogóle ma znaczenie? Autor chaosu odmówił komentarza, to znaczy, że coś jest na rzeczy. W pozornym „szaleństwie” wicestarosty jest metoda, a wystarczyło pójść tropem pieniędzy. Różnica polega na tym, że inne zasady wypłacania nagród obowiązywały w RFG w roku 2008, a inne w 2010. Przykład. Pracownik RFG Jan Kowalski, który zarabiał 3.000 złotych brutto, w roku 2008 (po zastosowaniu wskaźników wyliczeń) otrzymałby nagrodę za 20 lat pracy w wysokości 571,14 złotych. Ten sam pracownik, w roku 2010 dostałby – 6 tysięcy. Rozbieżność wynika z tego, że „do 2010 roku wypłata nagród w RFG następowała na postawie postanowień Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy Huty Częstochowa S.A., a od 2010 według Regulaminu Wynagradzania (odrębnego dla RFG)”. Gdy spółkę obowiązywał Układ Zbiorowy Huty, jubilat otrzymywał wysokość najniższego wynagrodzenia krajowego, a przy Regulaminie – 200 proc. aktualnej swojej pensji. Być może to tylko przypadek…? Być może Mariusz Trepka po prostu nie pamiętał o przepracowanych kiedyś dwóch latach i dlatego nie załączył właściwych dokumentów…? Być może w 2008 roku zwyczajnie zapomniał o własnym jubileuszu i o nagrodę wówczas nie poprosił? Co by jednak nie powiedzieć, zawodna pamięć wicestarosty przynosi mu niezły pieniądz. A wystarczyło poinformować pracodawcę o dacie (2008 rok) nabycia prawa do nagrody jubileuszowej – zgodnie z prawdą. Wszakże Trepka nie dostałby wówczas kilku tysięcy złotych, a zaledwie kilka setek, ale nie musiałby dziś – będąc osobą publiczną – świecić oczami”.

  • teng

    Czy to ten Trepka: “Pięć lat w trzy lata***

    Jakież było zdziwienie myszkowskich obserwatorów życia politycznego, gdy po zaledwie trzech miesiącach piastowania funkcji wicestarosty Myszkowa, Mariusz Trepka odebrał nagrodę finansową za 25-lecie pracy zawodowej. Zaskoczenie nie wynikało z faktu, iż Trepka przepracował łącznie w różnych instytucjach już 25 lat, ale z niezgodności matematycznej. Jeśli w 2013 roku pobrał środki ze starostwa za 25 lat pracy, to jakim cudem w 2010 otrzymał z poprzedniego miejsca zatrudnienia nagrodę za 20-lecie. Wyszło na to, że wicestaroście czas płynie inaczej. Rozłóżmy temat na części pierwsze. Procedura jest następująca: pracownik występuje do pracodawcy z wnioskiem o wypłatę nagrody jubileuszowej, dokumentując jednocześnie własny staż zatrudnienia świadectwami pracy. Trepka przedłożył taki wniosek w 2010 Regionalnemu Funduszowi Gospodarczemu (poprzedniemu pracodawcy) i podobny zabieg powtórzył w 2013 roku w starostwie. Niezgodność wzięła się stąd, iż obecny wicestarosta wnioskując do RFG o wypłatę nagrody za 20 lat pracy nie przedstawił wszystkich dokumentów. Zataił, iż znacznie wcześniej przepracował ponad dwa lata w myszkowskim przedsiębiorstwie komunalnym. Innymi słowy, gdyby Trepka przedłożył pracodawcy (RFG) wszystkie dokumenty, 20-lecie obchodziłby w 2008 roku (już pracował w RFG), a nie w 2010. Ponieważ u kolejnego pracodawcy (Starostwo w Myszkowie) złożył jednak wszystkie dokumenty, i tym samym znalazły mu się jeszcze dwa lata pracy, to 25-lecie rzeczywiście wypadło mu w roku 2013. Pobranie nagród jubileuszowych, najpierw z RFG, a potem z powiatu, odbyło się – co należy podkreślić – zgodnie z prawem. Przepisy uwzględniają bowiem, iż pracownik może zapomnieć o własnym jubileuszu, a profity finansowe ma prawo odebrać w okresie do trzech lat. Trepka te warunki spełnił, i wydawałoby się, że wszystko jest lege artis.

    Wygodna niepamięć

    Zdrowy rozsądek podsuwa serię dręczących pytań: w jakim celu Trepka zataił fakt przepracowania dwóch lat w myszkowskim przedsiębiorstwie, dlaczego nie poinformował pracodawcy (RFG), że 20-lecie obchodził w 2008, a nie w 2010 roku i czy to w ogóle ma znaczenie? Autor chaosu odmówił komentarza, to znaczy, że coś jest na rzeczy. W pozornym „szaleństwie” wicestarosty jest metoda, a wystarczyło pójść tropem pieniędzy. Różnica polega na tym, że inne zasady wypłacania nagród obowiązywały w RFG w roku 2008, a inne w 2010. Przykład. Pracownik RFG Jan Kowalski, który zarabiał 3.000 złotych brutto, w roku 2008 (po zastosowaniu wskaźników wyliczeń) otrzymałby nagrodę za 20 lat pracy w wysokości 571,14 złotych. Ten sam pracownik, w roku 2010 dostałby – 6 tysięcy. Rozbieżność wynika z tego, że „do 2010 roku wypłata nagród w RFG następowała na postawie postanowień Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy Huty Częstochowa S.A., a od 2010 według Regulaminu Wynagradzania (odrębnego dla RFG)”. Gdy spółkę obowiązywał Układ Zbiorowy Huty, jubilat otrzymywał wysokość najniższego wynagrodzenia krajowego, a przy Regulaminie – 200 proc. aktualnej swojej pensji. Być może to tylko przypadek…? Być może Mariusz Trepka po prostu nie pamiętał o przepracowanych kiedyś dwóch latach i dlatego nie załączył właściwych dokumentów…? Być może w 2008 roku zwyczajnie zapomniał o własnym jubileuszu i o nagrodę wówczas nie poprosił? Co by jednak nie powiedzieć, zawodna pamięć wicestarosty przynosi mu niezły pieniądz. A wystarczyło poinformować pracodawcę o dacie (2008 rok) nabycia prawa do nagrody jubileuszowej – zgodnie z prawdą. Wszakże Trepka nie dostałby wówczas kilku tysięcy złotych, a zaledwie kilka setek, ale nie musiałby dziś – będąc osobą publiczną – świecić oczami”.

  • grześ@gmail.com

    Czy “teng”widział wniosek Trepki o wypłatę nagrody jubileuszowej?

  • grześ@gmail.com

    Czy “teng”widział wniosek Trepki o wypłatę nagrody jubileuszowej?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dołącz do nas!

Zapisz się do Newsletera

Udało się zasubskrybować! Ups! Coś poszło nie tak...
Archiwum gazety
Edit Template
Materiały audio
Materiały wideo

Kontakt

Tygodnik Regionalny 7 dni

Al. Wolności 22 lok. 12
42-200 Częstochowa

Biuro reklamy

tel. 34 374 05 02
kom. 512 044 894
e-mail: marketing7dni@gmail.com
e-mail: redakcja7dni@interia.pl

 
Redakcja

tel. 34 374 05 02
e-mail: redakcja@7dni.com.pl
e-mail: redakcja7dni@interia.pl

Wydawca 7 dni

NEWS PRESS RENATA KLUCZNA
Al. Wolności 22 lok. 12
42-200 Częstochowa
NIP: 949-163-85-14
tel. 34/374-05-02
mail: redakcja@7dni.com.pl

Media społecznościowe

© 2023 Tygodnik Regionalny 7 dni
Skip to content