Sytuacja w regionie nadal przedstawia się niepokojąco. Poszczególne ulice znajdują się pod wodą, również mieszkańcy walczą z podtopieniami. Stopniowo jednak się stabilizuje. Dane z ostatnich chwil mówią o opadaniu wody w zbiornikach.W powiecie częstochowskim sytuacja pogorszyła się w ostatnim czasie w Kłomnicach, gdzie doszło do przerwania wałów przeciwpowodziowych. Musiano ewakuować 6 osób z miejscowości Skrzydlów i Garnka. W Karczewicach istnieje zagrożenie uszkodzenia mostów oraz rury wodociągowej.
W gminie Poczesna sytuacja była najgorsza od początku zaistnienia sytuacji powodziowej. Ewakuowano mieszkańców Słowika, Korwinowa, Borków. – Praktycznie cały teren gminy jest zalany. Przerwane zostały wały przeciwpowodziowe. Około 3 tys. budynków zostało podtopionych bądź zalanych – informuje Grażyna Folaron, rzecznik starostwa powiatowego w Częstochowie.
Istniało zagrożenie ze strony zbiornika w Blachowni, jednak w środę odnotowano lekki spadek wody. Odżegnało to groźbę ewakuacji mieszkańców ??ojek. Część ulic w gminie jest zalana.
Sytuacja źle przedstawia się także w gminie Mstów, gdzie woda przerwała wał przeciwpowodziowy. Zalanych zostało ok. 800ha ziemi, 3 mosty – w Jaskrowie, Kłobukowicach oraz w Mstowie przy ul. Kościelnej. Są nieprzejezdne, a ten ostatni grozi przerwaniem. W gminie była konieczność przeprowadzenia 5 ewakuacji.
W powiecie lublinieckim najgorzej sytuacja wygląda w Kośmidrach oraz Pustej Kuźnicy, gdzie zostały przerwane wały. W pozostałych miejscowościach sytuacja powoli się normuje. Wszystkie ulice są przejezdne, choć przez niektóre przelewa się woda. – Nie mamy jedynie przejazdu do ul. Zawadzkiego, prowadzącej do Opola – informuje Wydział Zarządzania Kryzysowego starostwa powiatowego w Lublińcu.
Najnowsze doniesienia z powiatu myszkowskiego nie wskazują przelewania się wałów. Część zabudowań w Poraju, Żarkach Letnisko, Masłońskim, Koziegłowach, Żarkach (w Czarkach, Ostrowie, dzielnicy Olesiów, przy ul. Myszkowskiej, Jaworzniku) jest podtopiona. Również na niektórych ulicach w powiecie znajduje się woda, jednak wszystkie są przejezdne. Jedynie droga wojewódzka na odcinku od Poraja do DK1 oraz droga powiatowa z Lgoty Mokrzesz do Miłości zostały wyłączone z ruchu. – W całym powiecie nie było żadnych ewakuacji, nie są też jak an razie planowane. Co prawda, na zbiorniku w Poraju występują niekontrolowane zrzuty wody, jednak wieczorem sytuacja w całym powiecie zaczęła się stabilizować. Woda zaczęła opadać – mówi Andrzej Kozłowski, rzecznik prasowy starostwa powiatowego w Myszkowie.
W powiecie kłobuckim najgorsza sytuacja jest w gminie Krzepice. Występuje tam też problem z nową obwodnicą, która nie została jeszcze oddana do użytkowania. Jej powierzchnia nie zdołała się wystarczająco utwardzić, przez co grunt się obsypuje. – Obwodnica jest jednak przejezdna, nie ma też zagrożenia zniszczenia. Dalej odpowiada za nią wykonawca – mówi Mieczysław Wilk z Zarządzania Kryzysowego powiatu kłobuckiego. Również gminy Panków oraz Miedźno walczą z żywiołem. Wciąż przybywa wody w Liswarcie – następuje tzw. cofka związana z wysokim stanem wody na Warcie, która spływa do Liswarty. Nieprzejezdne są drogi w gminie Panki – ul. Nadrzeczna w Pankach, drogi gminne w Cygance, Opatowie-Wilkowiecko, Koskach. Ponieważ jednak woda stopniowo opada, sytuacja może zmienić się w każdej chwili.
Prognozy pogody pozwalają wierzyć, że w najbliższym czasie kryzys zostanie zażegnany, a mieszkańcy powoli będą mogli wracać do normalnego trybu życia.