Skontaktuj się z nami!

Reklama

To jest miejsce na Twoją reklamę

Kontakt

Tygodnik Regionalny 7 dni

Al. Wolności 22 lok. 12
42-217 Częstochowa

Redakcja

tel. 34 374 05 02
redakcja@7dni.com.pl
redakcja7dni@interia.pl

Biuro reklamy

tel. 34 374 05 02
kom. 512 044 894
marketing7dni@gmail.com
redakcja7dni@interia.pl

Edit Template

Władze nie chcą Mistrzostw Świata, wolą zapchać nas “Frytkami”

Cała Polska żyje zbliżającym się Euro 2012, a my w Częstochowie powinniśmy – wcale nie tak odległymi, bo raptem za 3 lata – Mistrzostwami Świata w Siatkówce. Ale czy rzeczywiście jest się czym ekscytować… Być może szumne zapowiedzi to tylko mrzonki rozentuzjazmowanych własnym „pijarem” polityków?

Nikt dziś w Częstochowie nie wie, czy będą u nas rozgrywane Mistrzostwa Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn w 2014 roku, bo i nikomu tak naprawdę na tym nie zależy (może trochę przykro senatorowi Szewińskiemu). A przecież wszystkie ugrupowania polityczne skandowały populistyczne hasła o własnym zaangażowaniu i roztaczały wizje dobrobytu dla miasta, gdyby zawody odbywały się u nas. Dziś nie ma komu bronić tez sprzed kilkunastu miesięcy.
Sześciu wspaniałych – wybranych?
Na stronie internetowej Polskiego Związku Piłki Siatkowej pojawiły się maleńkie (pewnie nic nieznaczące) banery reklamowe: “Gospodarz Mistrzostw Świata 2014 – Katowice, Wrocław, Łódź, Bydgoszcz, Gdańsk, Kraków”. Z zapowiedzi zarządu Związku wiadomo od dawna, że wielkie światowe wydarzenie w siatkówce będzie udziałem tylko 6 miast polskich (decyzje w tej sprawie podejmuje PZPS). W roku 2008 Rada Miasta Częstochowy za prezydentury Tadeusza Wrony podjęła decyzję o przeznaczeniu 25 milionów złotych z miejskiej kasy na budowę nowej hali sportowej. Inwestycja ma pochłonąć znacznie więcej. Około 45 milionów złotych dołożyła Unia Europejska oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki. Ta niewyobrażalna wręcz kasa, a raczej efekty jej wydatkowania, mają zapewnić Częstochowie udział w gigantycznym przedsięwzięciu organizacyjnym. Właśnie pod mistrzostwa świata budowana jest w naszym mieście nowa hala. – Pewne są Katowice, Łódź, Wrocław i Gdańsk, z tymi miastami umowy są już zamknięte. W zasadzie jedyną kontrowersję budzi szóste miasto – mówi Krzysztof  Lipiec, PZPS. Piątym szczęśliwcem będzie najprawdopodobniej Bydgoszcz. Co do nas natomiast przyjdzie nam zmierzyć się z Krakowem lub Szczecinem, chociaż reklama na stronie internetowej PZPS, jakby już przesądziła. Jeszcze kilka miesięcy temu ton wypowiedzi z PZPS-u brzmiał dla nas łaskawiej. – No cóż… Prowadzimy rozmowy z wieloma miastami, w tym z Częstochową również. Trudno budowaną halę sportową traktować jako atut – jeszcze jej nie ma. Częstochowa ma natomiast inne poważne zalety, które będą przez nas brane pod uwagę – historia siatkarska, kibice, łatwość dojazdu. Niestety nie mogę jednoznacznie, nawet w procentowo określić szans Częstochowy. Kibicuję Wam, innym z resztą też – z umiarkowaną dozą poparcia twierdził Kamil Fedorowicz, rzecznik prasowy PZPS. Inny pracownik biura prasowego dziś studzi nasze emocje. – Nie chciałbym być złym prorokiem, ale szanse Częstochowy nie są wielkie – informuje biuro prasowe PZPS.
A my na to…
W październiku 2010, czyli zaledwie kilka miesięcy temu, ówczesny naczelnik Wydziału Sportu Urzędu Miasta Częstochowy Sławomir Gajda (za czasów prezydentury Piotra Kurpiosa)  ze stoickim spokojem wypowiadał się na temat światowych rozgrywek w Częstochowie – Uważam, że szanse są duże. Jestem przekonany, że Mistrzostwa Świata w siatkówce będą rozgrywane w Częstochowie. Od 20 lat mamy zespół, który reprezentuje nas w europejskich rozgrywkach i wielkie tradycje. Mamy silne lobby, które działa w PZPS. Będziemy mieć halę sportową, która zostanie oddana do użytku za dwa lata. Sądzę, że są to atuty, które pozwalają myśleć optymistycznie o tym, że będziemy godni, aby organizować w naszym mieście takie zawody – twierdził Gajda. Dziś były naczelnik zmienia melodię. – Obecnie pełnię inną funkcję w urzędzie, więc nie odpowiadam za te sprawy w jakimkolwiek zakresie – recytuje eks-naczelnik..
W udawaniu jesteśmy najlepsi
Kraków. Była stolica Polski. Klimatyczne, zjawiskowe miasto. Na najwyższym poziomie infrastruktura drogowa, hotelowa, rozrywkowo-turystyczna. To z nimi przyjdzie się nam stanąć w szranki. – Najważniejsza rzecz w kwestii Krakowa dotyczy braku hali. Władze miasta zapowiadają, że takowa powstanie do 2013 roku. Z planów projektowych wynika, że będzie to największy obiekt tego typu w Polsce, na 15 tysięcy miejsc – mówi Krzysztof Lipiec z PZPS. Kraków nie dostał Euro 2014, co krakowianie uznali za policzek (sierpowy). Nie odpuszczą więc kolejnej dużej imprezy sportowej. – Jesteśmy pewni, że u nas będą Mistrzostwa Świata w Siatkówce. Przygotowujemy się do nich, lobbujemy w tej sprawie, to teraz nasz priorytet – informuje biuro prasowe miasta Kraków.
W przeciwieństwie do nas, duże metropolie wiedzą, co znaczy dla miasta promocja poprzez sport i jakie oraz ile korzyści z tego płynie. Stąd walka na śmierć i życie między aglomeracjami o każde znaczące wydarzenie europejskie czy światowe. A w Częstochowie? – Nie wiem, czy będą u nas mistrzostwa w 2014. Nie wiem też czy stać nas, biorąc pod uwagę kondycję finansową miasta, na taki wydatek. Zdecydują radni miasta i prezydenci, a przede wszystkim prezydent Krzysztof Matyjaszczyk. Może uda nam się jakiegoś sponsora znaleźć…? – mówi Ireneusz Kozera, obecny naczelnik Wydziału Kultury, Promocji i Sportu. Tryskający zapałem naczelnik nic nie wspomina o grupie wsparcia, o lobbowaniu – popularnym w Krakowie. Ślepa kura ma jednak po swojej stronie wiceprezesa PZPS-u Gołaszewskiego i senatora Szewińskiego. – Póki jestem w Polskim Związku Piłki Siatkowej, to uważam za swój obowiązek doprowadzić do sytuacji, w której Częstochowa będzie się liczyła. Zresztą nigdy nie ukrywałem mojej sympatii i starań. Bardzo bym chciał, by zbliżające się mistrzostwa odbywały się w Częstochowie. Prawda jest jednak taka, że to miastu musi się chcieć i musi zabiegać, a nie udawać – mówi Andrzej Gołaszewski.
Ostateczne starcie będzie miało miejsce 30 czerwca, gdy władze Związku Siatkówki przyjadą do Częstochowy na rozmowy ostatniej szansy z władzami miasta. Wtedy zapadną decyzje, czy MŚ będą rozgrywane w naszym mieście. Poudajemy sobie wówczas, jak to bardzo nam zależy (chociaż nikt nic nie wie), jak bardzo lobbujemy (choć robią to za nas inni), jak jesteśmy otwarci (choć umysły za ciasne). 

Podobna prawica różni się od lewicy. Podobno każde ugrupowanie polityczne ma własną ideologię, program, przekonania, ale nie w Częstochowie. Mistrzostwa świata niezależnie od barw partyjnych od lat są wielką niewiadomą. Za Tadeusza Wrony (Wspólnota Samorządowa) – nadmierny entuzjazm, za Piotra Kurpiosa (PO) – całkowita powściągliwość w działaniu, za Krzysztofa Matyjaszczyka – krzywa zmienna osobowa, czyli komplety chaos organizacyjny. Którejkolwiek prezydenturze by się nie przyjrzeć- zawsze wynik jest zerowy… w działaniu.

W następnym numerze o pieniądzach, zyskach i startach dla miasta w związku z mistrzostwami świata.

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dołącz do nas!

Zapisz się do Newsletera

Udało się zasubskrybować! Ups! Coś poszło nie tak...
Archiwum gazety
Edit Template

Kontakt

Tygodnik Regionalny 7 dni

Al. Wolności 22 lok. 12
42-200 Częstochowa

Biuro reklamy

tel. 34 374 05 02
kom. 512 044 894
e-mail: marketing7dni@gmail.com
e-mail: redakcja7dni@interia.pl

 
Redakcja

tel. 34 374 05 02
e-mail: redakcja@7dni.com.pl
e-mail: redakcja7dni@interia.pl

Wydawca 7 dni

NEWS PRESS RENATA KLUCZNA
Al. Wolności 22 lok. 12
42-200 Częstochowa
NIP: 949-163-85-14
tel. 34/374-05-02
mail: redakcja@7dni.com.pl

Media społecznościowe

© 2023 Tygodnik Regionalny 7 dni
Skip to content