Koło Koniecpol, które powstało w 1950 roku to oprócz Koła Częstochowa Miasto najstarsza jednostka terenowa Okręgu PZW w Częstochowie. Na łamach naszego Tygodnika opisywaliśmy historię Koła i obchody 70 lecia, które odbyły się dwa lata temu. Właśnie po tym jubileuszu narodził się pomysł, że tak zacna jednostka powinna posiadać swój Sztandar.
Narodził się on w głowach dwóch członków Koła: Jarosława Mrożka i Ryszarda Synowca. Najpierw pomysł potem projekt, w który zaangażował się Artur Nowak. Całość zaakceptował Adam Wichrowski, prezes Koła oraz cały zarząd. Następnym krokiem było zaakceptowanie projektu przez Zarząd Główny PZW w Warszawie i nadanie go odpowiednią uchwałą.
Wykonanie takiego Sztandaru to jak stworzenie małego dzieła sztuki, które odpowiednio kosztuje i trzeba było pozyskać sponsorów. Tu okazało się, że z pomocą przyszli niezawodni przyjaciele Koła. Między innymi: Ryszard Suliga, burmistrz Koniecpola i Gwidon Jelonek, przedstawiciel Urzędu Miasta Koniecpol, Starostwo Powiatowe w Częstochowie, Okręg PZW w Częstochowie, zakład mięsny AR-TEK Katarzyny i Ryszarda Bojarskich, tartak Grzegorza Karonia, firma budowlana NARDOS HOUSE Wiesława Milewskiego, firma Z.P.U. TOKMAN Pawła Kurzelewskiego, firma PHU Jarosława Ziółkowskiego, firma budowlana Ryszarda Synowca i wiele innych.
Gdy zgromadzono odpowiednie środki, wykonanie Sztandaru zlecono firmie ARS Sacra z Tczewa.
Pod koniec 2022 roku ZG PZW w Warszawie podjął uchwałę, nadającą Sztandar Kołu PZW Koniecpol.
Uroczystość oficjalnego nadania Sztandaru odbyła się parafii św. Michała Archanioła w Koniecpolu podczas mszy świętej, którą celebrował proboszcz ks. mgr Leszek Struzik. Uchwałę nadającą Sztandar odczytał Eugeniusz Bugaj, prezes ZO PZW w Częstochowie, po czym wręczył go Adamowi Wichrowskiemu, prezesowi Koła Koniecpol.
Po mszy przedstawiciele: UM w Koniecpolu, Starostwa Powiatowego, ZO PZW w Częstochowie, zaprzyjaźnionych kół wędkarskich, sponsorów oraz wszyscy zaproszeni goście udali się do Domu Kultury w Koniecpolu, by zakończyć oficjalne uroczystości, m.in. wbijanie pamiątkowych gwoździ od darczyńców.
Tekst RSA
Zdjęcia Łukasz Mysłek