W województwie Śląskim od dziś obowiązują surowsze przepisy antysmogowe. Sprawdź, czy Twoje ogrzewanie, a nawet kominek je spełnia
W całej Europie z powodu zanieczyszczenia powietrza umiera rocznie pół miliona osób. W Polsce to 50 tys. osób, czyli średniej wielkości miasto. Zanieczyszczone powietrze skraca życie statystycznego Europejczyka o 8 miesięcy, Polaka – o 10 miesięcy. W czasie alarmów smogowych śmiertelność z przyczyn sercowo-naczyniowych rośnie o 2 proc., a śmiertelność w ogóle o 6 proc. Nic dziwnego więc, że temat wprowadzenia uchwał antysmogowych pojawia się w coraz większej ilości regionów w Polsce. Czy po ich wejściu w życie nadal będzie można korzystać z domowych kominków?
O wprowadzeniu zaostrzeń związanych z niską emisyjnością i czystością powietrza mówi się od początku roku w wielu województwach. Szlaki przetarł samorząd Małopolski – 23 stycznia przyjął pierwszą w Polsce uchwałę antysmogową. Akt prawny wszedł w życie w lipcu i od tego momentu między innymi nie można palić w piecach mułami, flotami węglowymi i mokrym drewnem o wilgotności większej niż 20%.
7 kwietnia podobne przepisy uchwalił Sejmik Województwa Śląskiego.
– Stoimy u progu rewolucyjnej zmiany. Uchwała antysmogowa dla regionu wchodzi w życie pierwszego września i wierzę, że po Śląsku tym tropem pójdą kolejne województwa. Zyskaliśmy aprobatę wielu środowisk, te przepisy są rozłożone w czasie i wierzę, że pozwolą nam skutecznie walczyć z tym zjawiskiem. Wciąż czekamy na ruch ze strony rządu i decyzję o wprowadzeniu zakazu sprzedaży paliw niskiej jakości i nieekologicznych kotłów – przekonywał marszałek województwa śląskiego Wojciech Saługa.
Projekty uchwał antysmogowych dotyczą instalacji dostarczających ciepło do systemu ogrzewania lub wydzielających ciepło. Według nowych przepisów korzystanie z kominków nie jest zabronione. W myśl zapisów ujętych w uchwałach antysmogowych do użytku dopuszczone będą te urządzenia, które spełniają minimalne poziomy sezonowej efektywności energetycznej i normy emisji zanieczyszczeń dla sezonowego ogrzewania pomieszczeń, które określone są w Rozporządzeniu Komisji UE 2015/1185 z dn. 24 kwietnia 2015r. w sprawie wykonania dyrektywny Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/125/WE – zwanym także Ekoprojektem. – dodaje przedstawicielka kampanii Nie Rób Dymu.
Na co zwracać uwagę
Według Ekoprojektu urządzenia energetyczne we wszystkich krajach UE powinny spełniać szczegółowe normy – chodzi m. in. o granice emisji pyłów, tlenku węgla czy tlenku azotu. Ekoprojekt odnosi się nie tylko do pieców czy pomp cieplnych, ale też do „ogrzewaczy pomieszczeń na drewno”, do których zalicza się głównie domowe kominki. Przepisy te dotyczą nowych urządzeń – posiadacze kominków nie spełniających określonych w Ekoprojekcie wymogów do czasu określonego w przyjętych uchwałach antysmogowych muszą wyposażyć je w Eko-filtr lub inne urządzenie zapewniające redukcję emisji pyłu.
Decydując się na zakup kominka, należy sprawdzić lub dopytać sprzedawcy o dokumentację techniczną, potwierdzającą zgodność urządzenia z surowymi normami. Ekologiczne kominki muszą wykazywać sezonową efektywność energetyczną na poziomie nie niższym niż 65 proc., natomiast ich emisja cząsteczek stałych PM nie może przekraczać 40 mg/m3. Ekoprojekt zakłada również maksymalny poziom emisji organicznych związków gazowych OGC na poziomie 120 mgC/m3. Natomiast emisja tlenku węgla CO nie może przekraczać 1500 mg/m3, a tlenku azotu NOx – 200 mg/m3.
Choć przepisy unijne w życie wejdą dopiero w 2022 r., już teraz wielu producentów kominków posiada w swojej ofercie modele spełniające najsurowsze wymagania. Walka ze smogiem nie oznacza, że musimy rezygnować z posiadania kominka w domu. Wystarczy, że wybierzemy produkt ekologiczny oraz zapoznamy się z właściwą techniką rozpalania drewna sezonowanego od góry. W ten sposób nasze kominki będą nie tylko dawały ciepło i tworzyły przyjemną atmosferę, ale również sprzyjały oszczędności energii i minimalizowały zanieczyszczenie środowiska.