Trzeba obniżyć czynsze w mieszkaniach komunalnych – WRACAMY DO TEMATU

W ostatnim numerze naszego tygodnika publikowaliśmy głos rzecznika magistratu w sprawie opisywanych przez nas 24 lipca propozycji obniżenia czynszów, które proponuje ugrupowanie samorządowe „Mieszkańcy Częstochowy”. Radny Marcin Maranda, w imieniu „Mieszkańców”, tak oto komentuje wypowiedź rzecznika w nadesłanym do naszej redakcji liście:

“Prezydent Matyjaszczyk nie ma argumentów
To dobrze, że pomysł obniżenia czynszów w mieszkaniach komunalnych zgłoszony przez ugrupowanie samorządowe Mieszkańcy Częstochowy spotkał się z zainteresowaniem władz miasta. Stanowisko prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka, który podjął decyzję o podwyższeniu czynszów, wyrażone w liście przesłanym redakcji przez rzecznika prasowego częstochowskiego magistratu potwierdza, że czynsze trzeba obniżyć.

Po pierwsze, magistrat nie zaprzeczył, że decyzję o podniesieniu czynszów w mieszkaniach komunalnych podjął prezydent Krzysztof Matyjaszczyk. Dzięki Jego decyzji i podpisanym zarządzeniom opłaty za mieszkania wzrosły w sumie aż o 56%.
W swoim tekście, reprezentujący prezydenta rzecznik prasowy, nie zgłasza zastrzeżeń co do ewentualnych skutków finansowych proponowanej przez nas obniżki czynszów. Oznacza to, że obniżka nie będzie obciążeniem dla budżetu miasta. Jesteśmy przekonani, że nasza propozycja przyczyni się do zwiększenia wpływów do miejskiej kasy. Magistrat nie twierdzi, że obniżka czynszów jest zła. Jeżeli zatem traktować list rzecznika jako oficjalne stanowisko prezydenta, to liczymy że projekt uchwały złożony przez radnych Marcina Marandę i Krzysztofa Świerczyńskiego zostanie przyjęty.

Po drugie, istotą problemu nie jest sposób naliczania stawki czynszu, lecz podwyżki wprowadzone przez prezydenta.
Prezydent nie zważając na interes lokatorów postanowił sięgnąć do ich kieszeni. Radni nie mają bezpośredniego wpływu na podwyżki zarządzone przez prezydenta. Dlatego uznaliśmy, że czas zaproponować rozwiązania systemowe i doprowadzić do obniżenia czynszów.
Rada Miasta, uchwalając w poprzedniej kadencji Wieloletni Program Gospodarowania Mieszkaniowym Zasobem Gminy nie mogła przewidzieć, że Prezydent postanowi radykalnie podwyższyć czynsze. Nie mniej w Programie zawarto zapis, który powinien chronić lokatorów przed skokowym wzrostem opłaty czynszowej. W § 8 Programu wyraźnie napisano, że „dopuszcza się uzasadniony stopniowy wzrost stawki bazowej czynszu”.
Tymczasem w przeciągu kilkunastu miesięcy swoimi zarządzeniami prezydent Matyjaszczyk podniósł czynsze o 56%. W naszej opinii taki wzrost nie był ani stopniowy, ani uzasadniony.
Władze miasta w odniesieniu do pomysłu radnych Mieszkańców Częstochowy dokonało niebywałej ekwilibrystyki aby wykazać, że w Częstochowie czynsze wcale nie są wysokie. Mimo to w tym samym tekście miasto samo przyznało, że porównując ze sobą „dwa podobnej wielkości ośrodki, tj. Częstochowę i Sosnowiec można zauważyć, że najwyższa stawka czynszu oscyluje w granicach 7 zł”. Szeroko też opisano w jak tragicznej sytuacji znajdują się budynki komunalne. Mamy więc bardzo wysokie czynsze, w zrujnowanych budynkach.

Po trzecie, uznajemy że podwyżka czynszów to prymitywna metoda szukania pieniędzy na modernizację budynków.
Zły stan techniczny mieszkaniowego zasobu gminy wynika z wieloletnich (może nawet kilkudziesięcioletnich) zaniedbań. Nikomu dotychczas nie przyszło jednak do głowy, aby pieniędzy na zmianę tego stanu rzeczy szukać w kieszeni lokatorów poprzez ogromne podwyżki czynszów. Istnieją inne sposoby pozyskiwania środków na ten cel. Przypomnijmy, że w poprzednich kadencjach pozyskano znaczne środki unijne na kompleksowy remont całego osiedla mieszkaniowego w dzielnicy Dźbów, czy też na modernizację dwóch wieżowców przy ul. Żareckiej. Wybudowano też nowe bloki komunalne przy ul. Bardowskiego. Co prawda Prezydent Matyjaszczyk załapał się na finał tej inwestycji i mógł z dumą wręczać klucze nowym lokatorom, ale sam nie ma już pomysłu na budowę nowych mieszkań. Przez trzy kolejne lata mimo zapisów w budżecie miasto nie jest w stanie zdecydować nawet w jakiej lokalizacji wybudować kolejny budynek, nie wspominając już o wskazaniu konkretnego terminu rozpoczęcia takiej inwestycji
Pamiętajmy też o tym, że wiele remontów (głównie dociepleń) to zasługa Wspólnot Mieszkaniowych. Dzięki determinacji mieszkańców bloki z lat 50 są modernizowane, a pieniądze na ten cel pochodzą najczęściej z kredytów zaciąganych przez Wspólnoty Mieszkaniowe. Miasto w takich przypadkach jedynie uczestniczy w spłacie wieloletniego kredytu podobnie jak inni właściciele mieszkań.

Po czwarte, podwyżki prezydenta Matyjaszczyka uderzają w rodziny.
Podwyżki wprowadzone przez prezydenta Matyjaszczyka kolejno w 2011 i 2012 roku nie przyniosły zakładanego zwiększenia wpływów. Doprowadziły natomiast do katastrofy finansowej kolejnych kilkaset rodzin. Na koniec 2010 roku liczba najemców zadłużonych na kwotę powyżej 5 tys. zł wynosiła 1066, natomiast na koniec roku 2013 już 1667. Jeżeli przyjąć, że obecnie w mieście mamy około 7,5 tysiąca lokali komunalnych to oznacza, że już ponad 20% rodzin zamieszkujących te mieszkania ma poważne problemy finansowe.
Naszym zdaniem, aby zapobiec dalszemu wzrostowi liczby osób zadłużających się, Trzeba w pierwszej kolejności obniżyć czynsze. Następnie trzeba podjąć działania, aby rodziny już zadłużone mogły pozbyć się bagażu zaległości czynszowych i na nowo wnosić bieżące opłaty. Tym ludziom trzeba pomóc wyjść ze spirali zadłużenia, nawet gdyby miasto miało nie odzyskać części zaległych pieniędzy. Tak więc obniżka czynszów jest dopiero pierwszym krokiem do normalizacji sytuacji. W efekcie, mimo niższego czynszu wpływy do kasy mogą być docelowo nawet wyższe niż obecnie. Kiedy większość lokatorów zacznie na bieżąco wnosić opłaty skończy się też niesprawiedliwość, która dotyka obecnie płacących najemców.
radny Marcin Maranda
“Mieszkańcy Częstochowy”