W kwietniu 2023 roku jako pierwsi pisaliśmy o problemie okolicznych rolników – teraz powracamy do tematu.
Rolnicy spod Częstochowy triumfują. Właśnie wygrali proces przed Sądem Okręgowym w Częstochowie przeciwko spółce Skarbu Państwa Jurajskiemu Agro Fresh Parkowi (JAFP). Spółka ma wypłacić Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej Częstochowa-Rząsawa ponad 160 tysięcy złotych wraz z odsetkami. W pozwie farmerzy zarzucali spółce, że ta oddała dzierżawione przez nich grunty innemu dzierżawcy, gdy na polach wciąż rosły posiane przez nich rzepak i pszenica, których nie zdążyli zebrać. Domagali się od JAFP-u zwrotu poniesionych kosztów.
– Wydawało się nam, że zwykły obywatel nie może liczyć na uczciwość organów publicznych, bo tak podpowiadało nam doświadczenie z podmiotem państwowym spółką JAFP, przez którą ja czuję się oszukany. Tym wyrokiem wymiar sprawiedliwości uratował honor i przywrócił wiarę w uczciwość instytucji państwowych w Polsce – mówi jeden z rolników podczęstochowskiej wsi.
Pod koniec 2022 roku Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna Częstochowa-Rząsawa złożyła w Sądzie Okręgowym w Częstochowie pozew przeciwko spółce JAFP. Farmerzy domagali się zwrotu poniesionych kosztów, w tym czynszu dzierżawnego, za nawozy, materiały siewne i ochrony, uważając, że spółka JAFP w 2021 roku naraziła ich na starty. W trakcie umowy dzierżawnej rolnicy posiali rzepak i pszenice, jednak plonów nie zdążyli zebrać, bo obsiane przez nich pola JAFP przekazał kolejnemu dzierżawcy.
– Mamiono nas obietnicami… Najpierw, że nowy dzierżawca zwróci nam poniesione nakłady pieniężne. Później mówiono, że JAFP wypłaci nam rekompensatę. Spółka ewidentnie przedłużała temat, więc musieliśmy pójść do sądu – mówi jeden ze spółdzielców.
JAFP uważał natomiast, że rolnikom nic się nie należy, bo „prace i zasiewy nie były faktycznie niezbędne dla zachowania gruntów w prawidłowej kulturze rolnej”. Na tę okoliczność spółka opłaciła rzeczoznawcę, który stwierdził, że „sposób zagospodarowania gruntów przez dotychczasowego dzierżawcę był niezgodny z zasadami prawidłowej gospodarki rolnej i prowadził do pogorszenia ich stanu”.
Podczas pierwszej rozprawy przed Sądem Okręgowym w Częstochowie, zeznający biegły miał jednak odmienne zdanie niż JAFP i jego rzeczoznawcy. Stwierdził bowiem, że „po zbiorze rzepaku w lipcu należy pole obsiać, więc decyzja Rolniczej Spółdzielni była jak najbardziej zasadna i zgodna z racjonalną gospodarką rolną”.
Na kolejnej rozprawie ze swoich decyzji względem rolników tłumaczyło się kierownictwo JAFP-u, m.in. były wiceprezes Artur Sokołowski i obecna wiceprezes spółki Monika Pohorecka (także radna miasta Częstochowy) – jednak sąd nie dał wiary zeznaniom świadków reprezentujących JAFP.
W tym miejscu warto przypomnieć, kim jest powód, a kim pozwany
Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna Częstochowa-Rząsawa skupia czynnych zawodowo 15 rolników i prowadzi działalność rolniczą na ponad 300 hektarach. Przez 34 lata uprawiała także dzierżawione od państwa 88 hektarów pola, które w 2020 roku zmieniło właściciela z jednego państwowego podmiotu – KOWR, na drugi – spółkę JAFP. W 2022 roku grunty przejął nowy dzierżawca.
Rolnicza Spółdzielnia Częstochowa-Rząsawa nie była jedynym przedstawicielem lokalnego rolnictwa, który stracił areał i poniósł stratę finansową ze współpracy z JAFP-em. Z dzierżawionym od państwa polem musiało pożegnać się także Rodzinne Gospodarstwo Rolne spod Częstochowy. Prócz uprawianych obecnie 430 hektarów, farmer wraz z rodziną osobiście prowadził działalność rolniczą na 126 hektarach, które w 2020 roku przejął JAFP. W przeciwieństwie do Spółdzielnia Częstochowa-Rząsawa, rolnik spod Częstochowy do sądu nie poszedł: „szkoda mi czasu, bo robota mnie w polu goni, a i pieniędzy na adwokatów. A poza tym, czy w Polsce można liczyć na sprawiedliwość…? Bo jak to jest, że spółka Skarbu Państwa bezpodstawnie wzbogaca się na krwawicy chłopskiej”.
Stroną pozwaną był JAFP. Powołanie przez Regionalny Fundusz Gospodarczy (RFG) spółki zależnej Jurajski Agro Fresh Park (JAFP) w 2020 roku od początku budziło mnóstwo kontrowersji. Rolnicy poddawali w wątpliwość sens utworzenia giełdy owocowo-warzywnej, gdy masowa produkcja okolicznych gospodarstw nie jest związana ani z owocami ani z warzywami, a z siewem zbóż, kukurydzy i rzepaku.
Grunty rolne, którymi obecnie zarządza JAFP zostały przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR) wniesione do spółki aportem, przez co KOWR stał się wspólnikiem JAFP-u wraz z RFG. Zanim KOWR przekazał 322 ha pól w Rząsawach i w Lubojence, dzierżawił je okolicznym rolnikom. Na terenach JAFP-u w latach 2022-25 miały zostać wybudowane 4 nowoczesne hale, o powierzchni 10.000 m2 każda, z przeznaczeniem na wynajem okolicznym rolnikom, którzy mieliby sprzedawać tam owoce i warzywa. Mimo szumnych zapowiedzi sukcesów przedsięwzięcia i jednocześnie ogromnych kosztów utrzymania spółki – po 4 latach nie wbito nawet łopaty.
Renata R. Kluczna