Rozpoczęły się konsultacje społeczne w sprawie prohibicji na ul. Dekabrystów. Wyniki dyskusji pomiędzy mniej lub bardziej zadowolonymi grupami społecznymi, nie są wiążące. W ten sposób władza chce poznać opinie częstochowian.
Z inicjatywą przeprowadzenia konsultacji społecznych „Prohibicja na Dekabrystów” wystąpiła grupa radnych miasta Częstochowy: Marek Balt, przewodniczący Rady, Zbigniew Niesmaczny, Janusz Adamkiewicz, Tomasz Blukacz, Dariusz Kapinos, Janusz Danek, Łukasz Wabnic. Celem akcji jest poznanie opinii mieszkańców na temat sprzedaży i podawania napojów alkoholowych w rejonie określonym w uchwale Rady Miasta Częstochowy z 2003 roku, obejmującym m.in. teren pawilonów przy ul. Dekabrystów, lokale użytkowe przy ul. Nałkowskiej oraz teren miasteczka akademickiego. – Wprowadzenie prohibicji za prezydentury pana Wrony to nieudolna próba rozwiązania problemów, które ma rozwiązywać miasto. Tadeusz Wrona przyznał się, że nie był w stanie zabezpieczyć kilku metrów terenu w centrum miasta. Mi byłoby wstyd przyznać się do czegoś takiego. Zrobiłby wszystko, nawet sam bym tam stał, żeby zapewnić mieszkańcom bezpieczeństwo – twierdzi Marek Balt, radny, jeden z inicjatorów konsultacji. Rozmowy – to zdaniem radnego – próba powrotu do normalności, która sprawdza się w innych miastach. – Chcemy wspólnie z mieszkańcami i przedsiębiorcami decydować o tym, jak razem żyć w dużej, blisko 240-tysięcznej aglomeracji; chcemy o tym dyskutować. Jeśli wśród mieszkańców, przeważą ci, którzy chcą znieść prohibicję w rejonie ulicy Dekabrystów, a Rada Miasta postanowi uchylić obowiązującą dziś uchwałę, to zrobimy wszystko, by zapewnić bezpieczeństwo i spokój tym, którzy mieszkają w bezpośrednim sąsiedztwie – dodaje Balt. Zdaniem przewodniczącego, wprowadzone w 2003 roku rozwiązanie przynosi straty nie tylko miejscowemu biznesowi. – W ostatnich latach z Politechniki Częstochowskiej wyszło około 8 tys. studentów. M.in. z powodu zakazu sprzedaży alkoholu w miasteczku akademickim Częstochowa przestała być dla nich interesującym miejscem. Chcemy to zmienić. Każdy student to około 12 tys. zł rocznie dla miasta – mam tu na myśli sklepy, prywatne stancje itd. Łatwo przeliczyć jaka to kwota – przekonuje Balt.
Konsultacje społeczne „Prohibicja na Dekabrystów?” już się rozpoczęły (od 3 września) i potrwają do 31 grudnia 2011 r., i będą prowadzone w dwóch etapach. We wrześniu przeprowadzona zostania akcja informacyjna skierowana do mieszkańców z wykorzystaniem lokalnych mediów i Internetu (Facebook, Nasza Klasa, strona konsultacyjna, strona www.czestochowa.pl, lokalne portale), plakatów rozwieszanych w mieście, w środkach komunikacji publicznej i – w porozumieniu z władzami spółdzielni mieszkaniowej – na osiedlu znajdującym się w bezpośrednim sąsiedztwie rejonu objętego uchwałą o wprowadzeniu prohibicji. Ponadto zorganizowane zostaną także mobilne punkty konsultacyjne. – W kolejnym etapie, który rozpocznie się w październiku, planujemy przeprowadzenie serii spotkań z przedstawicielami poszczególnych grup bezpośrednio zaangażowanych w sprawę, więc mieszkańców osiedla, studentów, przedsiębiorców oraz dużego spotkania publicznego dla wszystkich mieszkańców Częstochowy zainteresowanych problemem – mówi Marzena Cuprjak-Wagner z Biura Inicjatyw Lokalnych i Konsultacji Społecznych. – Celem spotkań z grupami byłoby zdefiniowanie oczekiwań wobec uregulowania sytuacji, analiza racji pozostałych stron oraz próba wypracowania porozumienia.
Wyniki konsultacji nie są wiążące. Prezydent Miasta nie podejmie ostatecznych rozstrzygnięć, może jedynie – podobnie jak sami radni – przedłożyć Radzie Miasta projekt nowej uchwały.