Do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach trafił wniosek w interesie publicznym o zobligowanie prezydenta Częstochowy Krzysztofa Matyjaszczyka do prowadzenia kontroli palenisk na terenie miasta. Autorem pisma jest Częstochowski Alarm Smogowy (CzAS) reprezentowany przez Huberta Pietrzaka w ramach Społeczna inicjatywa na rzecz czystego powietrza.
We wniosku czytamy:
„Na terenie Częstochowy każdego roku w sezonie grzewczym występują wysokie stężenia zanieczyszczeń w powietrzu, których źródłem są kotły, kominki i piece opalane paliwami stałymi. Nadal często spotykanym zjawiskiem jest spalanie w warunkach domowych odpadów komunalnych. Ponadto, pomimo postanowień uchwały antysmogowej, w użyciu pozostają wysokoemisyjne paliwa stałe, takie jak muły i flotokoncentraty węglowe, jak również zbyt wilgotne drewno.
Zgodnie z art. 379 p.o.ś. to wójt, burmistrz lub prezydent miasta sprawuje kontrolę przestrzegania przepisów o ochronie środowiska – w tym w zakresie przestrzegania zakazu spalania odpadów oraz przestrzegania uchwał antysmogowych. Kontrole mogą być prowadzone przez upoważnionych do tego pracowników urzędów gminy lub miasta. W czasie kontroli pracownik ma prawo wstępu na teren nieruchomości prywatnych w godzinach od 6 do 22, może przeprowadzić badania i wykonać inne niezbędne czynności kontrolne, w tym pobrać próbki z paleniska. W przypadku stwierdzenia, że kontrolowany podmiot popełnił wykroczenie, o którym mowa w art. 191 ustawy o odpadach (nielegalne spalanie odpadów) lub art. 334 p.o.ś. (naruszenie uchwały antysmogowej), prezydent lub osoba przez niego upoważniona występuje w roli oskarżyciela publicznego. (…)
Dotychczas na terenie miasta Częstochowy kontrole palenisk na posesjach prywatnych były prowadzone bardzo rzadko. W informacji uzyskanej ze Straży Miejskiej w Częstochowie czytamy, że w okresie od dnia 01.01.2017 r. do dnia 31.12.2017 r. Straż Miejska w Częstochowie przeprowadziła łącznie 463 kontrole w zakresie podejrzenia popełnienia wykroczenia z art. 191 ustawy o odpadach. Jest to prawie dziesięciokrotnie mniej niż np. w Katowicach (4.496 kontroli w ww. zakresie i terminie).
Ponadto Straż Miejska informuje:
„W chwili obecnej strażnicy miejscy w Częstochowie nie dokonują poboru próbek popiołów z palenisk pieców. Prowadzenie tego typu czynności wymaga nie tylko odpowiedniego przeszkolenia w ww. zakresie, m.in. specjalistycznego sprzętu pomiarowego i obserwacyjnego wyposażonego w systemy kontrolno-pomiarowe, którymi Straż nie dysponuje. Pobieranie próbek wiąże się z koniecznością przeprowadzenia analizy laboratoryjnej, która może być przeprowadzona wyłącznie w akredytowanym laboratoriom zewnętrznym odpłatnie. Straż nie posiada środków budżetowych na realizacji ww. usługi.”
Jednak jeszcze gorsza sytuacja jest w częstochowskim Wydziale Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa. W przeciągu roku przeprowadzono tylko 9 kontroli ww. zakresie oraz również nie przeprowadzano badań próbek popiołu. Naczelnik wydziału Andrzej Szczerba publicznie twierdzi, że: ”(…) w obowiązujących przepisach prawnych z zakresu ochrony środowiska brak jest trybu postępowania i metodyki określania emisji ze źródeł małych oraz systemu karania w przypadku przekroczenia tych norm (obowiązujące przepisy prawne nie dają możliwości nałożenia obowiązków ograniczenia emisji zanieczyszczeń do powietrza i ich egzekucji dla źródeł małych w tym indywidualnych systemów grzewczych w budynkach mieszkalnych). Brak jest również określonego trybu i zakresu kontroli.”
Wobec wysokiego poziomu zanieczyszczenia powietrza, stanowiącego realne zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców Częstochowy, w interesie publicznym leży, aby organy administracji publicznej podejmowały wszelkie dostępne działania w celu ograniczenia emisji zanieczyszczeń.
Hubert Pietrzak.”