Od kliku tygodni polityka krajowa zdominowana jest przez dyskusję o podwyżkach dla polityków. To, co zostało wstrzymane w ubiegłym roku na skutek nacisków opinii publicznej, stało się faktem. 30 lipca Prezydent Andrzej Duda podpisał rozporządzenie podwyższające pensje parlamentarzystom i wysokim urzędnikom państwowym. Posłowie i senatorowie zamiast 8.016,07 złotych miesięcznie, dostaną około 12.500 złotych plus dotychczasowe 2.500 złotych nieopodatkowanej diety. Zresztą podwyżki dotyczą także Prezydenta Polski, którego pensja wzrośnie do 27.000 złotych brutto miesięcznie. Wraz z nią podwyższone zostaną pensje byłych prezydentów, obecnego premiera (z 15.000 do 20.500 złotych), wicepremierów (z 13.000 do 18.200), pensje ministrów czy szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji także wzrosną o 40 procent: z 12.700 do 17.700 złotych miesięcznie.
Już rok temu, Ruch Polska 2050 wskazywał, że takich rozwiązań nie można przepychać chyłkiem, i to w czasie kryzysu. Decyzja Andrzeja Dudy jest oburzająca i niemoralna. Rolą Prezydenta, jest bycie przedstawicielem wszystkich Polaków, a nie gwarantem interesów partyjnych kolegów. Te podwyżki powinny zostać natychmiast cofnięte. Ale sprawę wynagrodzenia parlamentarzystów i finansowania partii politycznych trzeba rozwiązać systemowo.
Podwyżki dla polityków powinny być elementem całościowej reformy, która powiąże pensje parlamentarzystów i ministrów ze stanem polskiej gospodarki, wzrostem zarobków wszystkich urzędników oraz transparentnością rozliczania pieniędzy publicznych, przeznaczonych na finansowanie polityki. Eksperci z Instytutu Strategie 2050 przeprowadzili konsultacje społeczne, w których udział wzięły setki osób z całej Polski oraz trzy organizacje eksperckie: Fundacja Batorego, Instytut Spraw Publicznych i Sieć Obywatelską Watchdog Polska. Na zaproszenie do udziału w konsultacjach nie odpowiedziała niestety żadna z partii politycznych zasiadających w Parlamencie RP.
Efektem tych działań jest pakiet reform, który sporo zmienia w zakresie regulowania pensji posłów i senatorów oraz szerszego finansowania polityki. Jego główne założenia to:
– powiązanie płac polityków ze wskaźnikiem PKB i średnią płac w budżetówce;
– jawność zarobków posłów i senatorów – indywidualne konta informacyjne zawierające dane o wysokości uposażenia i diet wypłacanych parlamentarzystom;
– „okres postu” – ministrowie, wiceministrowie i sekretarze stanu nie powinni mieć przez rok możliwości zasiadania w radach spółek komunalnych i Skarbu Państwa;
– współfinansowanie polityki przez obywateli poprzez możliwość odpisania 0,5% podatku na partię polityczną;
– pełna jawność darowizn, składek i wpłat na Fundusz Wyborczy, zarówno partii politycznych, jak i komitetów wyborczych wyborców – przejrzyste raporty zamiast lakonicznych sprawozdań;
– kwestia pensji dla pierwszej damy – małżonka prezydenta ma prawo do podejmowania pracy zawodowej, ale jeśli z niej zrezygnuje, ma prawo do wynagrodzenia za określony zakres obowiązków.
Takie rozwiązania według lidera Ruchu Polska 2050 – Szymona Hołowni są szansą „żebyśmy pokazali wszyscy po tej stronie, że myślimy o państwie odpowiedzialnie, a nie tylko przekrzykiwali się, kto jest większym symbolicznym obrońcą wolności”.
Na dzień dzisiejszy Politycy Polski 2050 zapewnili, że jeśli plan podwyższenia wynagrodzeń polityków dojdzie do skutku, wszyscy przeznaczą minimum 50% podwyżki uposażenia, na cele społeczne. Mają również zamiar poprzeć projekt ustawy przygotowany przez Platformę Obywatelską, który ma na celu zablokowanie drastycznego wzrostu płac – i utrącenie rozporządzenia Prezydenta.