Kandydat na prezydenta o pseudonimie Ostry Dzidek zgłosił się do redakcji Tygodnika „” po przeczytaniu naszego artykułu pt. „Mister Prezydent”. Twierdzi, że jest niedopuszczalne lansowanie się garniturami i fryzjerami, gdy się chce zostać politykiem, dlatego postanowił nie ujawniać wizerunku. Poprosił o prezentację jego sylwetki, tak jak pozostałych kandydatów, na naszych łamach, co niniejszym czynimy.
– Polityka to nie casting, trzeba oceniać program, a nie twarz. Mój program jest krótki. Uratować gospodarkę w mieście trzeba przez obniżenie podatku VAT, żeby opłacało się uruchamiać firmy i obniżenie kosztów zatrudnienia, żeby powstawały miejsca pracy. Jeśli wszystkie przedszkola będą za darmo, a dla dzieci oraz emerytów i rencistów zlikwiduje się kolejki w służbie zdrowia, to zadowoleni będą i starzy i młodzi. A miasto będzie miało kasę z likwidacji niepotrzebnej straży miejskiej, która tylko goni babcie z zielskiem z ryneczku – ostro stawia sprawę Dzidek. Nadwyżki budżetowe przeznaczy się na ratowanie szpitali i szkół, żeby lekarze i nauczyciele nie tracili miejsc pracy.
Ostry Dzidek wie jak to zrobić, bo jest specjalistą od gospodarki, ponieważ sam przez wiele lat prowadził własne firmy działające w różnych branżach. O jego doświadczeniu niech opowie dostarczony do naszej redakcji życiorys, który na potrzeby druku nieco skróciliśmy.
Ostry Dzidek urodził się w 1965 roku w Częstochowie. Rodzice mieszkali nieopodal Rynku Wieluńskiego, a gdy miał pięć lat przeprowadzili się na Tysiąclecie. Zna więc zarówno życie w kamienicach, jak i w blokach. Jest doświadczonym przedsiębiorcą i prowadził już wiele biznesów. Od 1984 studiował fizykę na WSP w Opolu, ale przerwał ten kierunek po trzech latach. Potem studiował na WSP w Kielcach wychowanie techniczne i przysposobienie obronne.
W czasie studiów zajmował się przemytem i handlem. Jeździł do Rosji, Czechosłowacji i Niemiec. Poznał tam wielu ludzi i zawarł wiele przyjaźni. Podróżował autostopem, jeździł do Niemiec i Czechosłowacji. Po zmianach ustroju postanowił się ustatkować i przez pewien czas pracował w Częstochowie. Nie znalazł pracy w szkole, ale prowadził młodzieżową modelarnię w LOK-u.
W 1990 roku uczestniczył w rozbiórce muru berlińskiego. Tam poznał dziewczynę ze Szczecina i mieszkali przez dwa lata w Częstochowie. Prowadzili wypożyczalnię video, a Dzidek jeździł jako taksówkarz. Gdy żona była w ciąży postanowiła przeprowadzić się do Szczecina. Tam prowadził mały butik na ryneczku z towarami kolonialnymi. Znajomi zza granicy ich zaopatrywali. Następnie pracował w Southampton przy robotach wykończeniowych. Tam zainteresował się żeglarstwem i wędkarstwem – to jego największe pasje. Z kolegami z Polski jeździli na łowiska w Danii, Szwecji, Norwegii i Finlandii, a nawet na Islandię. Założył w Anglii z kolegami z Polski spółkę. Za zaoszczędzone na remontach pieniądze kupili kawalerkę i wyremontowali ją pod wynajem. Kilka lat tak inwestowali.
W 2005 roku wrócił do Częstochowy i od tamtej pory mieszka tu. Krótko miał firmę wypożyczającą kajaki i smażalnię ryb w Poraju. Obecnie pracuje wynajmując usługi jako przewodnik polskich wędkarzy i fotografów w krajach skandynawskich. Zna biegle język angielski, a niemiecki i rosyjski pamięta ze szkoły.
5 komentarzy
W świetle podanych faktów nowy kandydat na prezydenta miasta Częstochowy Ostry Dzidek ma kwalifikacje merytoryczne o niebo wyższe od Matyjaszczyka i kilku pozostałych pretendentów. Jeśli lud wyborczy to doceni, to Ostry Dzidek ma wielką szansę na przejęcie steru w swoje spracowane ręce. Potrzebujemy wędkarzy, którzy przegonią z miasta na długo czerwono-czarną hołotę.
W świetle podanych faktów nowy kandydat na prezydenta miasta Częstochowy Ostry Dzidek ma kwalifikacje merytoryczne o niebo wyższe od Matyjaszczyka i kilku pozostałych pretendentów. Jeśli lud wyborczy to doceni, to Ostry Dzidek ma wielką szansę na przejęcie steru w swoje spracowane ręce. Potrzebujemy wędkarzy, którzy przegonią z miasta na długo czerwono-czarną hołotę.
skoro żegluje to może zostać nawet doradcą matyjaszczyka
skoro żegluje to może zostać nawet doradcą matyjaszczyka
Błagam myślałem że Skalik ale chyba naczelna myśli o sobie “ostry dzidek” błachachacha lol
Błagam myślałem że Skalik ale chyba naczelna myśli o sobie “ostry dzidek” błachachacha lol
Dowcipniś… ciekawe jak z pozycji prezydenta miasta obniży vat i koszty zatrudnienia… hah to trzeba by być premierem i mieć zdecydowaną większość w sejmie, aby o czymś takim móc decydować, a nie prezydentem miasta… specjalista ekonomista jak cholera 😀
Dowcipniś… ciekawe jak z pozycji prezydenta miasta obniży vat i koszty zatrudnienia… hah to trzeba by być premierem i mieć zdecydowaną większość w sejmie, aby o czymś takim móc decydować, a nie prezydentem miasta… specjalista ekonomista jak cholera 😀
@revia… czyżbyś szwendała się bezskutecznie po częstochowskich klubach i zawiść cię zżera, że „ostre dzidy” ciągle nie dla ciebie?
@revia… czyżbyś szwendała się bezskutecznie po częstochowskich klubach i zawiść cię zżera, że „ostre dzidy” ciągle nie dla ciebie?