Niefortunna sprzedaż prądu i gazu na Trzech Wieszczów

Magia gładkiej gadki akwizytorów– Od wczoraj jestem w szoku… Firma Fortum, z którą Wspólnota Mieszkaniowa Słowackiego 8 jest związana umową na dostawę energii cieplnej (centralne ogrzewanie), przysłała nam swojego przedstawiciela, aby w sposób nieuczciwy wymusić zmianę dostawcy prądu i gazu, oczywiście na rzecz Fortum.

– Do moich drzwi zapukała młoda kobieta, nie przedstawiając się zażyczyła sobie, abym udostępniła jej do wglądu rachunki za prąd. Moja odpowiedź była krótka: a kim to pani niby jest, że mam udostępniać pani moje rachunki? Odpowiedziała, że z firmy Fortum. Wyciągnęła broszurkę, machając mi nią przed nosem, że jakoby na początku roku zostałam poinformowana o obowiązku zmiany dostawcy energii elektrycznej. A ja na to: w tym kraju jeszcze nie ma tak, by ktoś kogoś zmuszał do zawierania zobowiązań, jestem wolnym człowiekiem i będę podpisywała umowę z kim ja mam życzenie, bo to są moje pieniądze i moja wola.
Od słowa do słowa doszło do pyskówki. Ja zarzuciłam akwizytorce wprowadzanie mnie w błąd i wymuszanie na mnie podpisania umowy, co jest złamaniem prawa, więc zamierzam wezwać policję. Kobieta mimo młodego wieku była bardzo arogancka i bezczelna. Odpowiedziała, że działa zgodnie z prawem, bo ma pełnomocnictwo do zawierania umów. I wtedy wyciągnęła pismo podpisane przez dyrektora marketingu Macieja Kościńskiego. Poinformowałam ją, że to co robi, jako przedstawicielka firmy Fortum jest niedopuszczalne.
I jeszcze jedna ważna sprawa. Akwizytorka posiadała listę z pełnymi danymi osobowymi właścicieli i lokatorów, mieszkających w naszym bloku. Skąd osoba postronna miała nasze dane? W naszym bloku nie ma list lokatorów na klatkach schodowych ani nie ma nazwisk przy domofonach.
Kilka minut po tej niepożądanej wizycie, w bloku zrobiło się zamieszanie. Sąsiedzi wymieniali się informacjami. Większość mieszkańców „pogoniła” akwizytorkę, ale były też osoby naiwne, wprowadzone błąd, które umowę z firmą Fortum podpisały. I tu jest ciekawa sytuacja. Dopiero potem, po dokładnym wczytaniu się w dokumenty okazało się, że prócz prądu akwizytorka zawierała umowy na sprzedaż gazu. Z tego co mówią osoby poszkodowane, przedstawicielka firmy Fortum zwyczajnie je oszukała. Teraz, zwłaszcza osoby starsze, chodzą po sąsiadach i proszą o pomoc w wypełnieniu oświadczenia o odstąpieniu od umowy. Jedna z sąsiadek narzeka: co mnie na stare lata naszło, tyle teraz kłopotu…
Sprawy tak nie zostawimy. Zwrócimy się do rzecznika praw konsumentów i do prokuratury. Ja czuję się oszukana! – mówi mieszkanka Wspólnoty Słowackiego 8.

Redakcja 7 dni zwróciła się o wyjaśnienia do firmy Fortum, zwłaszcza że sytuacja miała miejsce nie tylko w jednym bloku, ale na całym osiedlu Trzech Wieszczów. Ponieważ w Częstochowie nie ma dyrekcji, na pytania odpowiedział rzecznik prasowy dyrekcji Fortum Wrocław, Jacek Ławrecki.
Zapytaliśmy o szkolenia, bo aż trudno uwierzyć, by młodziutka osoba miała taką wiedzę o agresywnym marketingu. Może to zbyt daleko idący wniosek, ale jeśli tak wyglądają wszystkie szkolenia akwizytorów, to aż strach wyobrazić sobie, jak działają doświadczeni przedstawiciele firmy Fortum.
Nieprawdą jest, że istnieje jakikolwiek obowiązek zmiany sprzedawcy prądu – to manipulacja i zwyczajne kłamstwo. Żądania akwizytorki okazania faktur za prąd od lokatorów – są działaniami bezprawnymi.
Firma Fortum w Częstochowie pojawiła się w 2004 roku i pełni rolę dostawcy energii cieplnej. Po przejęciu spółki Skarbu Państwa PESC Finowie stali się monopolistami centralnego ogrzewania w naszym mieście. Zresztą nie tylko w Częstochowie, ale także w kilku miejscowościach naszego regionu – Fortum ma tutaj ponad 200 tys. odbiorców. Teraz, prócz ogrzewania, Fortum handluje prądem i gazem.
Fińska firma Fortum, szczególnie w Częstochowie dba o swój pozytywny wizerunek: ufundowała samochody elektryczne Straży Miejskiej, w wielu miejscach miasta stoją ławeczki z logiem Fortum, nierzadko angażuje się w akcje happeningowe w porozumieniu z urzędem miasta Częstochowy, a wszystko dzięki nieukrywanej sympatii prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka (SLD). Wygląda na to, że są to działania płytkie i pozorne, bo najwyraźniej chodzi o zysk i to niemały, osiągany – niekoniecznie – etycznymi sposobami. Kłaniają się zasady Społecznej Odpowiedzialności Biznesu, opartej przecież na bezwzględnej uczciwości, nie tylko w akcjach okołobiznesowych, ale przede wszystkim w prowadzeniu działalności gospodarczej.

Jak to się mogło stać, że firma, której podobno zależy na życzliwej opinii częstochowian posługuje się taktykę marketingową – co podkreślają mieszkańcy – zbliżoną do metody na wnuczka, na policjanta, na pracownika socjalnego czy oszukańczych praktyk przy zawieraniu umów na usługi telekomunikacyjne?

Odpowiedź rzecznika prasowego Fortum, Jacka Ławreckiego:
„Każdy nasz przedstawiciel – niezależnie od tego czy pracuje bezpośrednio w Fortum, czy, jak w tym przypadku, jest zatrudniony przez firmę partnerską – musi przedstawiać prawdziwe i rzetelne argumenty. To podkreślamy na szkoleniach, do tego zobowiązują się wszyscy handlowcy. Niezależnie od tego sprawdzamy pracę sprzedawców. Dzwonimy do nowych klientów, aby upewnić się, że chcą nawiązać współpracę z Fortum i są świadomi warunków umowy. Jeśli ktoś chce odstąpić od umowy, wystarczy, że powie nam o tym, gdy do niego zadzwonimy. Może też do nas sam zadzwonić lub odesłać druk odstąpienia od umowy, który sprzedawca musi przekazać klientowi. Ustawowy termin na odstąpienie to 14 dni, ale w przypadku osób starszych (po 70 roku życia) wydłużamy go do 30 dni.
Natychmiast zareagowaliśmy na Państwa sygnał. Przyjrzymy się bardzo dokładnie podpisanym niedawno w Częstochowie umowom. W razie jakichkolwiek wątpliwości skontaktujemy się ponownie z klientami. Poprosimy też o wyjaśnienia naszego partnera. Od Redakcji otrzymaliśmy dotychczas dane jednej osoby, która podpisała umowę. W tym przypadku już przeprowadziliśmy weryfikację telefoniczną, podczas której klientka powiedziała, ze chciałaby jednak pozostać z dotychczasowym sprzedawcą energii. Oczywiście to szanujemy.
W razie jakichkolwiek wątpliwości lub zastrzeżeń do pracy przedstawicieli Fortum, bardzo prosimy o kontakt pod numerem 122 100 000. Będziemy reagować natychmiast.”

W jednym z dokumentów, które dostarczono do redakcji przewija się nazwa firmy Tauron. Wielu osobom sugerowało to, że zmiana umowy na Fortum odbywa się za zgodą Tauron. Dla przeciętnego Kowalskiego jest to mylące, dlatego o komentarz poprosiliśmy przedstawiciela firmy Tauron Sprzedaż z Krakowa.

Odpowiedź rzecznik prasowej Tauron Sprzedaż, Elżbiety Bukowiec:
„Nie daj się oszukać – nie musisz podpisywać nowej umowy na prąd
Tauron otrzymał zgłoszenie, że do mieszkań w osiedlu Trzech Wieszczów w Częstochowie przychodzą akwizytorzy i mówią, że trzeba zmienić dostawcę energii elektrycznej. Nie daj się oszukać. Nie musisz podpisywać nowej umowy na prąd.

Metody działania oszustów
– Z informacji przekazywanych przez klientów wiemy, że nieuczciwi akwizytorzy uzyskują podpis nieświadomych klientów na nowych umowach na prąd wykorzystując różne podstępne sposoby. Na przykład podają się za pracowników Taurona i oszukują klientów, że proszą o podpis na dokumentach technicznych. Nieuczciwi akwizytorzy przekazują też klientom inne, nieprawdziwe informacje, np. że trzeba podpisać nową umowę. Nie daj się oszukać. Nie musisz podpisywać nowej umowy na prąd – ostrzega Elżbieta Bukowiec, rzecznik prasowy Tauron Sprzedaż.
Nieuczciwi przedstawiciele handlowi, aby wyłudzić podpis klienta, stosują różne metody oszustwa. W związku z tym przedstawiamy rady, jak nie dać się oszukać.

Zachowaj czujność, zgłoś oszustwo
Trudno określić, ile osób zostało oszukanych przez nieuczciwych akwizytorów. Nie wszystkie osoby zgłaszają oszustwo do Taurona. Część klientów kontaktuje się bezpośrednio z firmą, której nieuczciwy przedstawiciel podsunął nową umowę na sprzedaż energii, inni klienci zgłaszają się po pomoc bezpośrednio do rzeczników konsumenta. Jeszcze inni klienci czują się zawstydzeni faktem, że dali się oszukać, a więc nie informują nikogo o nieuczciwych działaniach akwizytorów.
– Jeżeli odwiedził Państwa nieuczciwy sprzedawca prądu lub gazu, prosimy zadzwonić do Taurona pod numer 555 444 555. Jeżeli zostaniemy poinformowani, będziemy mogli pomóc zarówno osobie pokrzywdzonej, jak i ostrzec jej sąsiadów – zachęca Elżbieta Bukowiec.

Co zrobić, gdy dałeś się oszukać
Pamiętaj, że masz prawo odstąpić od umowy podpisanej w domu do 14 dni od jej podpisania. W takim przypadku klient nie jest zobowiązany do zapłaty żadnej kary umownej, nawet wtedy, gdy przewidywała to umowa. Musisz wysłać list do firmy, by poinformować ją, że odstępujesz od niechcianej umowy. Jeżeli nie wiesz, jak to zrobić, zadzwoń do Taurona na numer 555 444 555.
Jeśli 14 dni minęło, ale przy podpisywaniu umowy klient został oszukany (lub nie miał pełnej informacji dotyczącej tego, co podpisuje), klient ma prawo złożyć oświadczenie i uchylić się od skutków prawnych umowy zawartej pod wpływem błędu.

Co robić, by nie paść ofiarą oszustów
1. Mój dom moją twierdzą
Nie wpuszczaj do domu osób,  których nie znasz. Jeżeli ktoś mówi, że jest przedstawicielem jakiejś instytucji lub firmy, wylegitymuj go. W ten sposób sprawdzisz, czy jest naprawdę tym, za kogo się podaje. Na przykład, czy osoba, która puka do twoich drzwi, rzeczywiście jest pracownikiem firmy TAURON, czy tylko udaje jej przedstawiciela.
Przypominamy, że TAURON nie chodzi po domach, aby sprzedawać prąd lub gaz.
2. Wybieraj mądrze
Nikt nie powinien Cię zmuszać do podpisywania w ciemno jakichkolwiek dokumentów. Pamiętaj, zanim cokolwiek podpiszesz, sprawdź. Jeżeli nie rozumiesz treści lub masz jakiekolwiek wątpliwości, pytaj. Jeżeli nadal nie wszystko jest jasne, weź dokument i pokaż go rodzinie lub znajomym.
3. Pośpiech złym doradcą     
Pamiętaj, Twój podpis oznacza Twoją zgodę. A więc, nie należy się spieszyć. Gdy ktoś mówi Ci, że taka okazja już się nie trafi, zignoruj to. Zadbaj o swoje bezpieczeństwo i dokładnie sprawdź ofertę, którą ci ktoś przedstawia.

Jak bronić się przed nieuczciwymi akwizytorami – działania edukacyjne Taurona
Tauron ma świadomość występowania nieuczciwych praktyk, dlatego od wielu lat prowadzi różne działania, które mają na celu chronić klientów oraz zwiększać ich wiedzę.
– Przede wszystkim, nie podpisujemy umów z klientami indywidualnymi w ich domach i informujemy o tym naszych klientów. Prowadzimy kampanie informacyjne skierowane głównie do osób starszych, które przede wszystkim padają ofiarami oszustów. Udzielamy klientom również szczegółowych informacji, jakie kroki należy podjąć, gdy padło się ofiarą oszustwa. Gdy docierają do nas informacje o oszustach, przeprowadzamy w rejonie konkretnej ulicy, osiedla lub okolicy akcje informacyjne (dzwonimy do klientów, rozwieszamy plakaty, prowadzimy kampanię billbordową). W końcu, gdy wpłynie do nas informacja o zmianie sprzedawcy, wysyłamy do klienta pismo wraz z podpisanym przez klienta pełnomocnictwem – w wielu przypadkach podpis okazuje się, że podpis jest sfałszowany lub podstępnie wyłudzony – podsumowuje Elżbieta Bukowiec.”

Do tematu powrócimy.