Koniecznie sprawdź czy nie zostałeś ofiarą przestępstwa kredytowego. Zastanówmy się, ile czasu potrzeba na spisanie kilku danych z dowodu? Wystarczy chwila, a możesz pozostać z zadłużeniem na lata, zaciągniętego przez oszusta. Z kancelarii komorniczych zostały wysłane zapytania o dane osobowe 800 tys. osób. W jakim celu? Dlaczego w godzinach nocnych? Nie bez powodu ABW prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Pamiętajmy, że nawet zwykła wizyta w wypożyczalni sprzętu turystycznego może okazać się niebezpieczna, jeżeli pod zastaw zostawiamy swój dowód osobisty. Oczywiście, mimo że jest to niezgodne z prawem, to często jest to praktykowane.
Najgorsze jest to, że możemy nawet nie być świadomi tego, że zostaliśmy oszukani. Przestępcy robią wszystko, byśmy się o tym dowiedzieli jak najpóźniej, a najlepiej wcale. Nie przywiązujemy wagi do tego, gdzie i kiedy udostępniamy dowód osobisty osobom trzecim. Popularne są tzw. szybkie kredyty internetowe. Do ich zaciągnięcia potrzebne jest tylko nazwisko, pesel, seria i numer dowodu. Nawet adres nie jest już weryfikowany przez banki.
Bądźmy więc świadomi i chrońmy swoje dane!
Na początek warto sprawdzić, czy już nie zostaliśmy oszukani. Można zrobić to przez internetowe Biuro Informacji Kredytowej. Wystarczy założyć konto na portalu BIK, dzięki któremu raz na sześć miesięcy bezpłatnie można wydrukować swoją historię kredytową. Wszystkie formy zabezpieczenia się można sprawdzić w wersji próbnej 60-dniowej – nieodpłatnie. Warte uwagi są Alerty BIK, których można używać za dodatkową opłatą – 19 zł rocznie. Dzięki tej opcji o każdej zmianie w historii kredytowej lub braku spłaty raty, natychmiast zostajemy powiadomieni SMS-em lub wiadomością e-mail, dzięki czemu w razie oszustwa możemy od razu zareagować.