Kilka dni temu do naszej redakcji przyszedł list w sprawie planowanej inwestycji przy Alei 49. Na ten temat pisaliśmy już cztery lata temu. Na działce będącej kiedyś własnością miasta, później spółki miejskiej – Agencji Rozwoju Regionalnego, obecnie nieśmiało rozpoczynają się prace budowlane, w miejscu w którym ma powstać tzw. Galeria Śródmiejska. Mieszkańcy okolicznych bloków od wielu miesięcy toczą bój z inwestorem i próbują zablokować inwestycję.
„Przeczytałem Państwa artykuł z 18 lutego 2016 r. odnośnie budowy pawilonu przy Al. NMP 49. Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach znałem. Nie wiedziałem natomiast, że inwestor wycofał wniosek o pozwolenie na budowę.
Zastanawia mnie natomiast kilka spraw:
– w zeszłym tygodniu została w końcu skoszona trawa,
– 28 czerwca zostały wbite i zalane cementem słupki pod ogrodzenie. Spodziewam się, że niedługo działka zostanie ogrodzona siatką,
– doszły do mnie informacje, że właściciel działki wypowiedział umowę ZGM-owi i mieszkańcy nie będą mieli możliwości parkowania.
Chciałbym prosić abyście Państwo zajęli się tematem, bo chyba zaczyna się coś dziać w sprawie budowy.
Czytelnik”.
Rzeczywiście, coś jest na rzeczy, Dwa dni temu w siedzibie ZGM doszło do spotkania przedstawiciela inwestora z mieszkańcami. Lokatorzy bloków sąsiadujących z inwestycją nie zgadzają się na postawienie im przed oknami tzw. Galerii Śródmiejskiej, której spora część będzie miała przeznaczenie handlowe (w budynku planowany jest również market).
– Bardzo zaniepokoiła nas sprawa grodzenia terenu przez inwestora. Poza tym ustawiono bramę na pilot. Na ostatnim spotkaniu dowiedzieliśmy się – co naszym zdaniem jest skandaliczne, że jeśli chcemy parkować samochody na własnym parkingu przed blokiem, musimy za te miejsca zapłacić 100 zł na miesiąc, za każde miejsce. Zresztą już dziś nie możemy tam podjechać ze względu na ogrodzenie i zamykaną bramę. Chyba po prostu zajmiemy parkingi innych bloków… Jak to jest możliwe, że miasto oddało nasze parkingi, na budowę których my wyłożyliśmy własne pieniądze? – pyta kobieta uczestnicząca w spotkaniu.
Mieszkańcy nie zamierzają złożyć broni i zapowiadają kolejne pozwy przeciwko budowie galerii.
– Nikt, niczego z nami nie uzgadnia, ani miasto, ani inwestor. O sprawach, które bezpośrednio nas dotyczą dowiadujemy się pokątnie i z plotek. Jestem ciekaw, czy niebawem nie zablokują nam chodnika przed klatkami schodowymi i dojścia do bloku. A może też zaczną brać od nas opłaty za chodzenie? Władze miasta zamiast pomóc mieszkańcom, wspierają inwestora i mu kibicują. Mimo ogromnych trudności nie poddamy się, będziemy walczyć o swoje prawa – mówi młody mężczyzna po spotkaniu w ZGM.
Redakcja „7 dni” wystąpiła do magistratu o wyjaśnienie kwestii dla mieszkańców niejasnych. Czekamy na odpowiedzi.
Do tematu z pewnością powrócimy.
1 Komentarz
Jeżeli jeszcze te darmozjady z RM coś robią to obrony mieszkańców z “urzędu” powinien się podjąć skuteczny populista Krawczyk. To “dzięki” niemu miasto pozbyło się tej nieruchomości.Za Wrony optował za wyrzuceniem tego obszaru z rewitalizacyjnych planów inwestycyjnych miasta/zresztą skutecznie/to teraz ma co chciał a w zasadzie ma co chce cwany koalicjant.W tej sprawie i wielu innych publiczna chłosta to za mało.
Jeżeli jeszcze te darmozjady z RM coś robią to obrony mieszkańców z “urzędu” powinien się podjąć skuteczny populista Krawczyk. To “dzięki” niemu miasto pozbyło się tej nieruchomości.Za Wrony optował za wyrzuceniem tego obszaru z rewitalizacyjnych planów inwestycyjnych miasta/zresztą skutecznie/to teraz ma co chciał a w zasadzie ma co chce cwany koalicjant.W tej sprawie i wielu innych publiczna chłosta to za mało.