Czy Tygodnik „” jest gazetą, czy nie aby… wielbłądem? Mniej więcej do tego sprowadza się odpowiedź magistratu na nasze pytania m.in:„1. Jakie nieruchomości (chodzi o grunty oraz o stojące na nich zabudowania) Urząd Miasta przekazał bądź zbył swoim spółkom?2. Jakie nieruchomości bądź ruchomości powyżej 50 tys zł zostały przez miasto przekazane bądź zbyte miejskim spółkom?”
Ciekawscy jesteśmy bardzo, o czym wiadomo nie od dziś. W przypływie ułańskiej fantazji zachciało nam się wiedzieć, czy prócz – spornej jeszcze i dziś – kamienicy Al. 49 wraz z przyległym kawałkiem ziemi (którą to miejską nieruchomość prezydent Matyjaszczyk (SLD) przekazał Agencji Rozwoju Regionalnego), miasto „obdarowało prezentami” także inne swoje spółki?
W odpowiedzi czytamy:
„W związku z wnioskiem z dnia 6 sierpnia 2015 r. o udostępnienie informacji publicznej w przedmiocie majątku (mienia) przekazanego przez Urząd Miasta miejskim spółkom w okresie ostatnich pięciu lat informuję, że […] z uwagi na konieczność przetworzenia informacji, wzywam Panią do wykazania – w terminie 14 dni – okoliczności wskazujących na istnienie szczególnego interesu publicznego uzasadniającego udostępnienie informacji […] Niewykazanie ww. okoliczności będzie skutkowało wydaniem decyzji odmawiającej udostępnienia informacji”.
Wniosek: Abstrahując od wątpliwej czynności przetwarzania, Tygodnik „7 dni” ma udowodnić, że jest gazetą, i że ogólnie dostępny środek przekazu, informujący od 11 lat mieszkańców Częstochowy i regionu o ważnych sprawach społecznych, występuje w interesie publicznym. Hmm… O konsultacje poprosiliśmy sędziów jednego z sądów administracyjnych. Ubaw mieli przedni, czytając wątek o „przetwarzaniu”, a przy fragmencie o wykazaniu przez gazetę, czy aby na pewno występuje w interesie publicznym – uśmiali się jak norki. Wcale nie mniejszą mieli sędziowie zabawę, próbując odgadnąć zaszyfrowany podpis (tak na marginesie jest to niezgodne z prawem). Dzieło prawie literackie stworzył urzędnik „TJ”.
Mimo niemałego poczucia humoru zespołu „7 dni”, nader poważną odpowiedź przesłaliśmy do magistratu. Prócz kilkustronicowego wywodu edukacyjnego z prawa powszechnego, pouczyliśmy tajemniczego „TJ”, że „mieszkańcy naszego miasta mają prawo wiedzieć, w jaki sposób osoby wynajęte przez mieszkańców Częstochowy do zarządzania mieniem tychże mieszkańców, gospodarują majątkiem wszystkich częstochowian. A te informacje zamierza przekazać społeczności lokalnej Tygodnik „7 dni” poprzez publikację prasową”.
W ogóle szkoda, że Urząd Miasta nie zapytał nas wprost: „Wzywam Tygodnik 7 dni, by udowodnił, że nie jest wielbłądem”. Byłoby naprawdę zabawnie, a tak mamy małostkowość bez polotu i finezji.
1 Komentarz
Jak raczycie zauważyć, w mailu jest jeszcze drugi plik “xades”, który jest podpisem elektronicznym naczelnika wydziału. Inna sprawa, że bez odpowiedniego oprogramowania zwykły obywatel nie jest w stanie otworzyć xades. Urząd powinien zobligować naczelników do podpisywania w treści imienia i nazwiska, aby nie było wątpliwości. Możęcie podrążyć ten temat, bo inicjały, to inicjały referenta sprawy, a nie naczelnika akceptującego pismo.
Jak raczycie zauważyć, w mailu jest jeszcze drugi plik “xades”, który jest podpisem elektronicznym naczelnika wydziału. Inna sprawa, że bez odpowiedniego oprogramowania zwykły obywatel nie jest w stanie otworzyć xades. Urząd powinien zobligować naczelników do podpisywania w treści imienia i nazwiska, aby nie było wątpliwości. Możęcie podrążyć ten temat, bo inicjały, to inicjały referenta sprawy, a nie naczelnika akceptującego pismo.