Skontaktuj się z nami!

Reklama

To jest miejsce na Twoją reklamę

Kontakt

Tygodnik Regionalny 7 dni

Al. Wolności 22 lok. 12
42-217 Częstochowa

Redakcja

tel. 34 374 05 02
redakcja@7dni.com.pl
redakcja7dni@interia.pl

Biuro reklamy

tel. 34 374 05 02
kom. 512 044 894
marketing7dni@gmail.com
redakcja7dni@interia.pl

Edit Template

Katastrofa samolotu nieopodal lotniska w Rudnikach

W sobotę po południu dwusilnikowy, dwunastoosobowy samolot Piper PA-31 Navajo, przystosowany do skoków spadochronowych, spadł w Topolowie, trzy kilometry od lotniska w Rudnikach. Z dwunastu osób na pokładzie ocalała jedna. Czterdziestoletni instruktor spadochroniarstwa z licznymi złamaniami jest w szpitalu w Częstochowie.

Według świadków, mieszkańców Topolowa, jeden z silników samolotu, tuz przed upadkiem, wydawał nietypowy dźwięk. Potem samolot gwałtownie przechylił się, runął na ziemię i stanął w płomieniach. Pośród spieszących na ratunek był jeden emerytowany strażak. Udało mu się uratować jednego z pasażerów. W sumie wyciągnięto trzech pasażerów, ale niestety dwóch nie przeżyło. W akcji brało udział 16 zastępów straży pożarnej i śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego. Są problemy z identyfikacją dziewięciu zwęglonych ciał, które pozostały na pokładzie. Znana jest lista załogi i pasażerów, to mieszkańcy województwa śląskiego, małopolskiego i łódzkiego. Przeżył jeden z instruktorów.

Samolot należał do szkoły spadochronowej „Omega”, która korzystała z lotnisk w Rudnikach, Grądach i Rzeszowie. Ten model był produkowany w USA w latach 1964-1972. Egzemplarz „Omegi” był używany do skoków od przedostatniego weekendu maja. Na stronie internetowej szkoły pojawił się wtedy wpis, że to jedyny tego typu samolot przystosowany do skoków spadochronowych, jaki jest używany w Polsce. Przystosowanie polega m. in. na usunięciu foteli i wstawieniu zamiast nich ławek wzdłuż burt, oraz zamontowaniu podestu i poręczy przy drzwiach. Na pokładzie był pilot, właściciel szkoły, trzech instruktorów i kursanci.

Nieoficjalne źródła podają domysły, że przyczyną katastrofy mogło być przesunięcie środka ciężkości maszyny przy jednym niesprawnym silniku. To sugerowałyby obserwacje świadków. W gorącym powietrzu samolot potrzebuje dłuższej drogi by się wznieść, a gdy dodatkowo jest mocno obciążony, silniki pracują mniej wydajnie. Gdyby niektórzy pasażerowie byli nieprzypięci do ławek, możliwe byłoby ich przesunięcie przy gwałtownym osłabnięciu maszyny na skutek awarii jednego z silników. Pipery jednak mają opinię bezpiecznych samolotów, które są w stanie bez trudu wylądować lotem szybowym nawet przy całkowitym braku napędu. Na razie przyczyny wypadku badają eksperci z Komisji Badania Wypadków Lotniczych oraz prokuratura i do zakończenia pracy specjalistów trzeba poczekać na oficjalne komunikaty.

 

 

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dołącz do nas!

Zapisz się do Newsletera

Udało się zasubskrybować! Ups! Coś poszło nie tak...
Archiwum gazety
Edit Template
Materiały audio
Materiały wideo

Kontakt

Tygodnik Regionalny 7 dni

Al. Wolności 22 lok. 12
42-200 Częstochowa

Biuro reklamy

tel. 34 374 05 02
kom. 512 044 894
e-mail: marketing7dni@gmail.com
e-mail: redakcja7dni@interia.pl

 
Redakcja

tel. 34 374 05 02
e-mail: redakcja@7dni.com.pl
e-mail: redakcja7dni@interia.pl

Wydawca 7 dni

NEWS PRESS RENATA KLUCZNA
Al. Wolności 22 lok. 12
42-200 Częstochowa
NIP: 949-163-85-14
tel. 34/374-05-02
mail: redakcja@7dni.com.pl

Media społecznościowe

© 2023 Tygodnik Regionalny 7 dni
Skip to content