7dniMożna by rzec nareszcie… Po 12 latach walki przed wymiarem sprawiedliwości, Henryk Jeziorowski poczuł satysfakcję. Pod koniec maja otrzymał od Stowarzyszenia Kupców „Promenada” pisemne przeprosiny. Rzecz jasna były one możliwe w związku z uprawomocnieniem się wyroku Sądu Okręgowego w Częstochowie.
„Przepraszamy pana Henryka Jeziorowskiego za zawarcie w uzasadnieniu uchwały nr 01/07/2006 z dnia 25 lipca 2006 roku nieprawdziwych i krzywdzących informacji o jego pracy jak Prezesa Zarządu Stowarzyszenia Kupców „Promenada” w Częstochowie w okresie od 4 lipca 2000 roku do 16 grudnia 2001 roku w zakresie dotyczącym przyczyn zajęcia rachunku bankowego Stowarzyszenia przez Komornika Sądowego, strat Stowarzyszenia w kwocie 110.000 zł w następstwie niezapłacenia za prezesury powoda pięciu faktur, stworzenia podstaw do wystąpienia z roszczeniami odszkodowawczymi przez Firmę Halemski i działania a celu ośmieszenia nowego Zarządu”.
Ponadto pan Henryk zostanie zaproszony przez zarząd Stowarzyszenia na najbliższe Walne Zgromadzenie Członków. Tam osobiście może odczytać oświadczenie zarządu. Zakończenie wieloletniego sporu nie w pełni jednak satysfakcjonuje Henryka Jeziorowskiego. Uważa on bowiem, że niesłusznie został pozbawiony członkostwa w Stowarzyszeniu, a szczególnie pogodzić się nie może z faktem, iż przez lata był – jego zdaniem – pomawiany i obrażany.
Ktoś by mógł powiedzieć: „co to za sprawa?”, ale nie dla byłego prezesa, któremu – jak sam przyznaje – pozostało jedynie dobre imię i nawet w tak wydawałoby się błahej sprawie, nie pozwoli go szargać.
Dziś przez pana Henryka przemawia rozgoryczenie i żal, zastanawia się wręcz czy jego działania w przeszłości, jako prezesa miały w ogóle sens?