Miałeś lub wciąż masz sprawę w sądzie?
Rozwodziłeś się, dzieliłeś spadek, ścigałeś dłużnika, odsiadywałeś wyrok, zabiegałeś o opiekę nad dziećmi lub korektę kwoty alimentów, domagałeś się wynagrodzenia od pracodawcy, ubiegałeś się o zmiany w księdze wieczystej własnej nieruchomości – innymi słowy, jeśli byłeś stroną jakiegokolwiek postępowania sądowego, to masz problem.
Koniecznie sprawdź, czy sędzia, który orzekał w twojej sprawie nie jest przypadkiem neo-sędzią, powołanym z rażącym naruszeniem prawa, bo jego wyrok – zdaniem prawników – nie istnieje.
Takiej sprawy w Częstochowie jeszcze nie było, chociaż chaos prawny nie dotyczy tylko naszego miasta. Tysiącom wyroków sądowych w całej Polsce grozi bezprawność.
Pochodząca z Częstochowy Renata Grotkopp, jako pierwsza i na razie jedyna, złożyła do częstochowskiego sądu zażalenie na wyrok, który wydała sędzia Dorota Libertowska-Podyma z VI Wydziału Cywilnego Odwoławczego Sądu Okręgowego w Częstochowie. Skarżąca podważa legalność sędzi, awansowanej w 2021 roku przez neo-KRS (Krajową Radę Sądownictwa) i jej opinia nie jest odosobniona. Zdecydowana większość znawców prawa uważa, że neo-sędzia nie jest sędzią, a jeśli tak, to nie ma też jego orzeczeń. Wszystkim wyrokom sądów powszechnych (cywilnych, karnych, rodzinnych, gospodarczych, pracy, a nawet wojskowych), wydanym po 2017 roku przez neo-sędziów – grozi nieważność.
Pierwszy w Częstochowie przypadek, w którym strona procesu „zaskarża postanowienie sędziego w całości i wnosi o jego uchylenie z uwagi na fakt, iż zostało wydane przez sąd niewłaściwie obsadzony i jako takie jest nieważne” – nie przeszedł bez echa w środowisku prawniczym. Problem neo-sędziów zaczyna już przytłaczać sądy w dużych miastach w Polsce i tylko patrzeć jak dotrze do Częstochowy.
Renata Grotkopp od 5 lat toczy przed częstochowskim sądem spór, z tak zwanym „czyścicielem kamienic” o zapłatę. W styczniu bieżącego roku sędzia Dorota Libertowska-Podyma podczas pierwszej i jedynej rozprawy nie poinformowała przeciwników procesowych, że została wylosowana do rozpoznania sprawy i przemilczała fakt powołania jej na stanowisko sędziego Sądu Okręgowego w Częstochowie przez neo-KRS – organ niekonstytucyjny. Tym samym neo-sędzia uniemożliwiła stronom postępowania sądowego, zgłoszenie wniosku o odsunięcie jej z prowadzenia rozprawy.
Renata Grotkopp, jako pierwsza w Częstochowie pyta retorycznie: czy jej proces był rzetelny, skoro sprawę rozpatrywał sąd z udziałem wadliwie powołanego sędziego?
I właśnie do owej rzetelności odwołuje się w swoim zażaleniu uczestniczka procesu. Uważa, że „sędzia Dorota Libertowska-Podyma mylnie i niesprawiedliwie oceniła dowody, gdzie w tożsamych podmiotowo i faktycznie sprawach trzy sądy, w tym dwa Rejonowe (jako sądy I instancji) i jeden Sąd Okręgowy (jako sąd odwoławczy), wydały wyroki odmienne od neo-sędzi, opierając się na tym samym materiale dowodowym.”
Renata Grotkopp w swoim zażaleniu łączy dwa wątki. Jeśli o finale sporu sądowego decydowała osoba, która podczas procedury jej powołania na urząd sędziowski nie była wystarczająco upełnomocniona, a więc i kompetentna, to mogło być powodem – mimo wcześniejszych aż trzech wyroków – że neo-sędzia wydała orzeczenie całkowicie przeciwstawne. Być może to nie brak kwalifikacji, a tylko przypadek sprawił, że na 4 przewody sądowe, w których uczestniczyła Renata Grotkopp, 3 zakończyły się takimi samymi postanowieniami, a 1 innym – wydanym właśnie przez wadliwie powołaną sędzię.
Sędzia, zwłaszcza w wyższych instancjach nie może być osobą, co do której jest choćby cień wątpliwości o jej niezawisłości i bezstronności, a tym samym fachowości.
Zdaniem pani Grotkopp neo-sędzia Dorota Libertowska-Podyma naruszała jej prawo do rzetelnego procesu, bo zgodnie z podstawową zasadą rządów prawa, aby prawomocny wyrok mógł być uznany za obowiązujący, orzec go musi właściwy sąd, mający moc prawną.
Warto dodać, że jako pierwszy w Polsce uchylił wyrok wydany przez sędziego nominowanego przez upolitycznioną KRS, sędzia z Częstochowy – Adam Synakiewicz. Sędzia podważył wyrok I instancji Sądu Rejonowego w Zawierciu i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania przez sędziego właściwie powołanego. Wyrok Sądu Okręgowego w Częstochowie nie spodobał się ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze, na co błyskawicznie zareagował zastępca Ziobry Przemysław Radzik – znany ze ścigania niezależnych sędziów i wszczął postępowanie wyjaśniające wobec sędziego z Częstochowy.
Sytuacja Renaty Grotkopp i osób jej podobnych, jest tak dalece skomplikowana prawnie, że nikt nie jest w stanie przewidzieć zakończenia tej batalii, z neo-KRS w tle. Pewnym jest, że osoby, które nie godzą się z werdyktami sędziowskimi wydanymi przez neo-sędziów będą składać wnioski o uchylenie wyroków. Natomiast osoby, których postępowania sądowe nadal są w toku, już masowo składają wnioski do sądów o wyłączanie z procesów neo-sędziów, chcąc w ten sposób uniknąć ewentualnego podważania orzeczeń w przyszłości.
Obawy obywateli tym bardziej są uzasadnione, bowiem do gry wkraczała prokuratura, która w ostatnich dnia diametralnie zmieniła zdanie.
Do tej pory status neo-sędziów podważali tylko niezależni sędziowie i nieliczni pełnomocnicy stron procesowych. Teraz dołączają do nich prokuratorzy, którzy coraz częściej składają wnioski o wyłączanie ze spraw neo-sędziów. Chodzi o to, by uchronić strony procesów przed wydaniem wyroku przez wadliwie obsadzony sąd.
Wiele sądów w Polsce od lat boryka się z brakami kadrowymi, a odsuwanie od orzekania wadliwie powołanych sędziów jeszcze bardziej ten stan pogłębia, a to dopiero początek. Temat neo-sędziów nie jest jeszcze na tyle powszechnie znany – zwłaszcza że nadal brak jednolitej wykładni prawnej – by mówić o „pospolitym ruszeniu”.
Po konsultacjach z Komitetem Obrony Demokracji publikujemy listę neo-sędziów, orzekających w częstochowskich sądach [listę otrzymaliśmy z KOD].
We wszystkich częstochowskich sądach zasiada około 150 sędziów i asesorów, w tym 35 powołanych przez neo-KRS.
„Jeśli masz sprawę w sądzie może to dotyczyć również ciebie!
Sprawdzić czy sędzia, który prowadzi twoją sprawę, został powołany przez neo-KRS.
Jeśli go tu znajdziesz, wiedz, że orzeczenie w twojej sprawie może zostać zakwestionowane, narażając cię na komplikacje prawne i dodatkowe koszty.”
Neo-sędziowie w Sądzie Okręgowym w Częstochowie:
- Marcin Borkowski, powołany 27.04.2022, I Wydział Cywilny
- Ilona Brzózka, powołana 04.02.2021, Sekcja do rozpoznawania spraw o rozwód i separację oraz spraw o ubezwłasnowolnienie
- Radosław Chodorowski, powołany 26.02.2022, II Wydział Karny
- Marek Garlik, powołany 06.12.2023, VII Wydział Karny Odwoławczy
- Karol Gondro, powołany 31.07.2020, VII Wydział Karny Odwoławczy
- Tomasz Kita, powołany 26.05.2020, I Wydział Cywilny
- Aneta Królak, powołana 03.03.2022, VI Wydział Cywilny Odwoławczy
- Dorota Libertowska-Podyma, powołana 06.09.2021, VI Wydział Cywilny Odwoławczy
- Monika Maciążek, powołana 04.02.2021, VII Wydział Karny Odwoławczy
- Dariusz Podyma, powołany 10.11.2021, I Wydział Cywilny
- Paweł Ptak, powołany 17.09.2019, V Wydział Gospodarczy
- Ewa Reterska, powołana 04.02.2021, Sekcja do rozpoznawania spraw o rozwód i separację oraz spraw o ubezwłasnowolnienie
- Barbara Sobocińska, powołana 17.09.2019, IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
- Magdalena Strzelczyk, powołana 27.06.2022, Sekcja do rozpoznawania spraw o rozwód i separację oraz spraw o ubezwłasnowolnienie
- Marta Wiaderek, powołana 29.09.2022, Sekcja do rozpoznawania spraw o rozwód i separację oraz spraw o ubezwłasnowolnienie
- Iwona Łyszczarz-Witecka, powołana 17.09.2019, VI Wydział Cywilny Odwoławczy
Neo-sędziowie w Sądzie Rejonowym w Częstochowie:
- Kamila Gwiazda-Fluks, powołana 11.04.2022, V Wydział Rodzinny i Nieletnich
- Anna Halabowska-Ścibska, powołana 24.02.2022, I Wydział Cywilny
- Olga Jagiełło, powołana 27.06.2023, XII Wydział Cywilny
- Joanna Jurczyk-Wiecha, powołana 31.07.2021, VIII Wydział Gospodarczy
- Karolina Palutek, powołana 11.12.2020, VIII Wydział Gospodarczy
- Ilona Parkitna-Nowak, powołana 21.02.2022, XII Wydział Cywilny
- Łukasz Roszkowski, powołany 12.09.2019, XII Wydział Cywilny
- Piotr Świtała, powołany 30.07.2021, VIII Wydział Gospodarczy
- Marcin Szymański, powołany 30.07.2021, I Wydział Cywilny
- Anna Tupko–Janik, powołana 27.06.2023, II Wydział Cywilny
- Teresa Tyliszczak-Makuch, powołana 23.01.2023, V Wydział Rodzinny i Nieletnich
- Aleksandra Wójcik–Przytocka, powołana 25.09.2023, V Wydział Rodzinny i Nieletnich
Neo-asesorzy w Sądzie Rejonowym w Częstochowie:
- Karolina Kieruzal, XVI Wydział Karny
- Agata Matla, II Wydział Cywilny
- Wojciech Mrozowski, XVI Wydział Karny
- Anna Piekarska, I Wydział Cywilny
- Karolina Przeklasa, I Wydział Cywilny
- Klaudia Suchcicka–Będkowska, II Wydział Cywilny
- Joanna Łuczak-Targosz, VIII Wydział Gospodarczy
Chaos w polskim wymiarze sprawiedliwości
Przez 8 lat Prawo i Sprawiedliwość „naprawiało” w Polsce praworządność, czego skutki dziś odczuwa spora część społeczeństwa. Wielka reforma sądownictwa, realizowana rękami Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry, przedstawiana w rządowej propagandzie jako jeden z kluczowych obszarów „dobrej zmiany”, przyniosła jedynie straty: opóźnienie wypłat funduszy unijnych z Krajowego Planu Odbudowy na rzecz Polski; głęboki konflikt w środowisku sędziowskim oraz – na przykładzie neo-sędziów – destabilizację wymiaru sprawiedliwości.
Natomiast Koalicja 15 Października (PO, Trzecia Droga, Lewica), niedługo po zaprzysiężeniu zapowiedziała radykalne zmiany. Nowy Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar zapewniał o szybkim odpolitycznieniu Krajowej Rady Sądownictwa. Minister jak powiedział, tak zrobił. W trybie nagłym wszczął procedurę odwołania ze stanowisk prezesów i wiceprezesów Sądów Rejonowych i Okręgowych, praktycznie we wszystkich sądach w Polsce. W ocenie Bodnara, sądy krakowskie to „wręcz modelowy przykład układu, w którym w okresie ostatnich 5 lat o awansach na stanowiska kierownicze decydowały nie względy merytoryczne, czy doświadczenie menedżerskie kandydatów, ale układ personalnych powiązań, a także wzajemna wymiana przysług”.
Na stronie resortu pojawiło się też oświadczenie. „W związku z faktem, że ustawa z 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa (KRS) oraz niektórych innych ustaw, doprowadziła do sprzecznego z Konstytucją RP oraz standardami europejskimi upolitycznienia trybu wyboru sędziów-członków KRS, ten kluczowy dla zachowania niezależności polskiego sądownictwa organ utracił gwarancje niezależności od władzy ustawodawczej i wykonawczej”. Ostatnie zdanie ministra Bodnara miało jednak swoje konsekwencje w odniesieniu do neo-sędziów: „status sędziów powołanych z udziałem tego organu [KRS] stał się wadliwy, co znajduje potwierdzenie w szeregu orzeczeń zarówno trybunałów międzynarodowych, jak i polskich sądów”.
Dziś z perspektywy czasu można odnieść wrażenie, że dość pochopnie ogłoszono światu, iż nowelizacja ustawy o KRS, którą w 2017 roku wprowadził PiS, nie została prawidłowo i zgodnie z prawem przeprowadzona. Wypowiedź ministra Bodnara miała nie tylko wpływ na ocenę sędziów Krajowej Rady Sądownictwa i ich orzeczeń, ale także na sędziów sądów powszechnych. Oczywistym stało się, że wypaczona KRS podejmuje wyłącznie ułomne decyzje, tylko że wśród nich jest budowanie kadry sędziowskiej.
Sędziowie sądów powszechnych są co prawda powoływani przez prezydenta Rzeczypospolitej, ale wyłącznie na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa. Skoro Rada, nazwana mianem „neo-KRS”, jest organem wadliwym, to nie może z właściwym skutkiem prawnym obsadzać sędziów w sądach rejonowych, okręgowych, gospodarczych etc. Co więcej, ten nieprawidłowo powołany sędzia, zwany „neo-sędzią”, nie może wydawać zgodnych z prawem wyroków.
Na taką sytuację Ministerstwo Sprawiedliwości najwyraźniej nie było przygotowane, bo tak jakby pominęło skalę problemu. Nie wiadomo dokładnie, ile wyroków od 2018 roku zapadło z udziałem neo-sędziów, ale wiadomo, że chodzi o prawie 3 tysiące neo-sędziów na ponad 10 tysięcy wszystkich sędziów w Polsce. Przed oblicze Temidy rocznie trafia blisko 15 milionów postępowań, co oznacza, że przeciętnie na jednego sędziego przypada w skali roku 1.500 spraw. Dane statystyczne dotyczą wszystkich sędziów, także neo-sędziów.
Minister Bodnar chciał szybko naprawić KRS – co mu się chwali – dla odblokowania miliardów euro dla Polski z KPO, tylko że przyjął niewłaściwą kolejność działania. Nadal nie ma żadnych ogólnych nawet wytycznych ze strony resortu, choć sytuacja wymaga pilnej legislacyjnej interwencji. Zdaniem sędziów „uznanie, że osoby powołane na stanowiska sędziowskie na wniosek neo-KRS nie nabyły statusu sędziów sądów powszechnych, będzie miało katastrofalne skutki, które zdewastują polski wymiar sprawiedliwości na dziesięciolecia. Tego rodzaju wada powołania odnosiłaby się bowiem do wszystkich tak powołanych sędziów i asesorów sądowych. Uznanie, że neo-KRS nie jest konstytucyjnym organem uprawnionym do składania wniosków o powołanie przez prezydenta na stanowisko sędziowskie musi wywrzeć skutek do wszystkich wniosków i działań tego podmiotu. To zaś musiałoby prowadzić do wniosku, że wszyscy neo-sędziowie i asesorzy sądowi powołani na wniosek neo-KRS nie są sędziami. A zatem wszystkie postępowania prowadzone przez takie osoby byłyby dotknięte nieważnością (w sprawach cywilnych) lub bezwzględną przyczyną odwoławczą (w sprawach karnych).”
I teraz dopiero otwiera się puszka Pandory
Każdy obywatel ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd. Wszystko jedno, czy to my złożyliśmy pozew do sądu, czy też nas pozwano, idąc na rozprawę mamy nadzieję na uzyskanie sprawiedliwego wyroku i rozpatrzenie sprawy w sposób obiektywny przez osoby uprawnione do tego na mocy ustawy. Współcześnie prawo do sądu w Polsce jest prawem równie oczywistym, co prawo do życia.
Tyle teorii, spisanej w Konstytucji i innych ustawach.
Tymczasem, cóż ma dziś powiedzieć obywatel, który po 2017 rok rozwodził się, przyjmował spadek, ścigał dłużnika, odsiadywał wyrok więzienia lub aresztu, zabiegał o opiekę nad dziećmi, domagał się zwiększenia lub zmniejszenia kwoty alimentów, wysuwał roszczenia płacowe od pracodawcy, ubiegał się o zmiany w księdze wieczystej własnej nieruchomości… nie sposób wszystkich spraw wyliczyć.
Ten sam obywatel, pełen ufności wobec funkcjonariuszy publicznych reprezentujących wymiar sprawiedliwości, teraz dowiaduje się, że wyrok, który zapadł, nawet kilka lat temu może być nieważny, bo sąd rozstrzygający w jego sprawie nie był właściwy.
Prócz lawiny nowych procesów sądowych rząd Donalda Tuska musi liczyć się z koniecznością wypłaty odszkodowań bądź zadośćuczynień. Nie ulega bowiem wątpliwości, że to Skarb Państwa ponosi odpowiedzialność za zgodność orzeczeń z prawem i to przeciwko niemu byłyby kierowane roszczenia odszkodowawcze, o czym mówi art. 4171 kodeksu cywilnego.
Nawet strach pomyśleć jakiego rzędu byłyby to pieniądze…
Renata R. Kluczna
2 komentarzy
Świetny artykuł. Liczę że to początek dłuższej serii
Fantastyczny , prawdziwie rzetelny w Kunszcie Dziennikarskim Artykuł . Gratuluję ponownie Pani Redaktor !
Your comment is awaiting moderation.
*******