Skontaktuj się z nami!

Reklama

To jest miejsce na Twoją reklamę

Kontakt

Tygodnik Regionalny 7 dni

Al. Wolności 22 lok. 12
42-217 Częstochowa

Redakcja

tel. 34 374 05 02
redakcja@7dni.com.pl
redakcja7dni@interia.pl

Biuro reklamy

tel. 34 374 05 02
kom. 512 044 894
marketing7dni@gmail.com
redakcja7dni@interia.pl

Edit Template

Jednym szynka, innym barszcz, czyli kto za ile zje w święta

Kryzys, nie kryzys – wiadomo nie od dziś, że politycy nie zwykli oszczędzać na organizacji świąt, także Wielkanocnych. I bez wątpienia wszyscy mogą świątecznych stołów częstochowskim prominentom pozazdrościć.

Ile nasi politycy wydają pieniędzy na zbliżające się święta?

Jacek Kasprzyk – poseł (Sojusz Lewicy Demokratycznej)

– Nie widzę w Wielkanocy i w zbliżającym się weekendzie niczego nadzwyczajnego czy świątecznego. Wydam tyle samo, co w każdą sobotę. U mnie w domu nie zanosi się na „rozpasanie”. Po prostu zrobię jak zawsze zakupy. Będzie jak co dzień.
Izabela Leszczyna – posłanka (Platforma Obywatelska
)
– Ale mnie pani „zastrzeliła”… Wczoraj miałam poważną rozmowę z mężem o tym, że moje środki finansowe już wyczerpały się i potrzebuję około 500 złotych na święta. W tej kwocie chciałabym się zmieścić. Na szczęście w moim domu nie ma tradycji Zajączków – obdarowywania się prezentami, więc na podarunki nie musimy wydawać pieniędzy. Co roku obiecuję sobie, że w święta będzie mniej szynki i mazurków, które kocham, ale przyznaję, iż trudno sobie w święta zabronić nieco smakołyków.
Lucjan Karasiewicz – poseł (do niedawna Prawo i Sprawiedliwość)
– O rany, nie wiem… Moja żona zajmuje się zakupami na święta, ja najczęściej jestem tylko kierowcą. Dla mnie święta to czas zadumy i odpoczynku, a przede wszystkim moment, w którym mogę wyłączyć telefon komórkowy. Święta spędzamy rodzinnie – z moimi siostrami i bratem żony, więc i szykujemy wszystko wspólnie.
Marek Balt – radny, przewodniczący Rady Miasta (Sojusz Lewicy Demokratycznej)

– Nie mam pojęcia… chyba niedużo, bo idziemy do teściów, dlatego nie robimy specjalnych zakupów. Teraz, przez 6 tygodni jestem na urlopie macierzyńskim i z racji tego, że jesteśmy rodzicami 4,5-miesięcznego bobasa, cały czas mamy co robić, niezależnie od świąt.
Jerzy Nowakowski – radny wiceprzewodniczący Rady Miasta (Prawo i Sprawiedliwość)
– Tak na oko… jakieś 3 – 4 tysiące złotych, normalnie byłoby 2 – 3 tysiące, ale będzie więcej o co najmniej tysiąc złotych, bo w święta mam imieniny. W kuchni nie będę ścigał się z żoną, bo to ona jest zdolniejsza kulinarnie. Ja przygotowuje jedną, jedyną potrawę – klops świąteczny. I oczywiście wspólnie robimy zakupy.
Bartłomiej Sabat – radny, wiceprzewodniczący Rady Miasta (Platforma Obywatelska)
– Zupełnie się nie orientuję, musiałbym spytać żony – zakupy to jej domena. Porządki świąteczne natomiast zaczęły się dla naszej rodziny znacznie wcześniej, takie drobne remonty. A to dlatego, że spodziewamy się dziecka, które już „puka” – przyjdzie na świat na początku maja. Niemniej jednak okna pomyłem i wykonałem zlecone przez żonę prace porządkowe.
Konrad Głębocki – radny, wiceprzewodniczący Rady Miasta (Wspólnota Samorządowa)

– Jeszcze nie zacząłem wydawać pieniędzy na święta, bo jestem bardzo zapracowany i nie miałem czasu przymierzyć się do świątecznych zakupów. Nie odpowiem na to pytanie – po prostu nie wiem. Pomagam oczywiście w porządkach świątecznych – lubię czasem pozmywać, sprzątam piwnice, bo też musi na święta „przejrzeć”.

Tyle wielkiego świata – zejdźmy na ziemię

Mariusz (30 lat) – pracownik administracji
Na święta wydam nie więcej niż 100 złotych. Wiem, nie wydam dużo, ale niestety nie stać mnie na „przejedzenie” wypłaty.
Mariola (40) – bezrobotna

– Na szczęście, praktycznie nie wydam nic. Idziemy z mężem i dziećmi do moich i małżonka rodziców. Nie wiem, co by było, gdybym musiała zrobić święta u siebie.
Urszula (35) – plastyk

– Będę starała się zmieścić w kwocie 200 złotych. Muszę kupić mięso i składniki do ciast. W tym roku nie będzie żadnego szaleństwa na naszym stole.
Zofia (68) – emerytka
– Na pewno mniej niż 200 złotych. Bardzo oszczędnie i bardzo racjonalnie wydaję pieniądze, by jeszcze po świętach coś zostało. Kupę wędliny, owoce, a ciasto robię sama. Z emerytury na niewiele mnie stać.
Darek (37) – kasjer
– Jest bardzo źle. Wiem, że nie jest to wyjście z sytuacji, ale na święta musiałem wziąć drobny kredyt gotówkowy – 600 złotych. To przecież święta i nie powiem dzieciom, że w tym roku nie będzie szynki czy mazurka.

Podobno „wszyscy mamy równe żołądki”, ale czy aby na pewno? Częstochowscy politycy niechętnie mówią o swoich wydatkach świątecznych, w przeciwieństwie do wszystkich pozostałych częstochowian. Najwyraźniej powodzi im się na tyle dobrze, iż nie traktują świąt w kategoriach „przedsięwzięcia finansowego”, pochłaniającego jednak – dla większości – znacznie więcej pieniędzy, niż zwykły weekend.

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dołącz do nas!

Zapisz się do Newsletera

Udało się zasubskrybować! Ups! Coś poszło nie tak...
Archiwum gazety
Edit Template
Materiały audio
Materiały wideo

Kontakt

Tygodnik Regionalny 7 dni

Al. Wolności 22 lok. 12
42-200 Częstochowa

Biuro reklamy

tel. 34 374 05 02
kom. 512 044 894
e-mail: marketing7dni@gmail.com
e-mail: redakcja7dni@interia.pl

 
Redakcja

tel. 34 374 05 02
e-mail: redakcja@7dni.com.pl
e-mail: redakcja7dni@interia.pl

Wydawca 7 dni

NEWS PRESS RENATA KLUCZNA
Al. Wolności 22 lok. 12
42-200 Częstochowa
NIP: 949-163-85-14
tel. 34/374-05-02
mail: redakcja@7dni.com.pl

Media społecznościowe

© 2023 Tygodnik Regionalny 7 dni
Skip to content