Skontaktuj się z nami!

Reklama

To jest miejsce na Twoją reklamę

Kontakt

Tygodnik Regionalny 7 dni

Al. Wolności 22 lok. 12
42-217 Częstochowa

Redakcja

tel. 34 374 05 02
redakcja@7dni.com.pl
redakcja7dni@interia.pl

Biuro reklamy

tel. 34 374 05 02
kom. 512 044 894
marketing7dni@gmail.com
redakcja7dni@interia.pl

Edit Template

Debata polityczna 7 dni – Co kandydaci sądzą o zadłużeniu miasta? Część 7

Część 7.
Tygodnik 7 dni wysłał do wszystkich komitetów wyborczych pytania do kandydatów, zarówno na radnych, jak i prezydenta o sposoby rozwiązania najważniejszych problemów mieszkańców. Jako pierwsza odpowiedziała liderka Demokratycznej RP Jolanta Urbańska. Najobszerniej wypowiedział się Łukasz Pabiś z Koalicji Obywatelskiej (najprawdopodobniej w imieniu kandydata na prezydenta i całego KO).
Nic do powiedzenia o problemach miasta nie ma Komitet Wspólnie dla Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk. Podobnie zresztą jak sam Matyjaszczyk (SLD) obecny prezydent Częstochowy i kandydat ubiegający się o reelekcję, który najwyraźniej nie ma zdania w sprawach zadłużenia miasta, barier architektonicznych, czy wręcz koncepcji na rozwój Częstochowy. Na pytania nie odpowiedziała także kandydatka na prezydenta z listy PiS Monika Pohorecka. Lekceważący stosunek kandydatów pozostawiamy ocenie wyborców.

Wszystkie komitety wyborcze otrzymały taki sam zestaw pytań. W wersji papierowej 7 dni opublikowaliśmy tylko wybrane odpowiedzi (bardzo obszerny materiał).
W internecie odpowiedzi zamieszczać będziemy w częściach.

Część 7.
Jaką ma Pan/Pani receptę nie zmniejszenie zadłużenia miasta?

Kandydat na prezydenta Częstochowy Tomasz Grzegorz Stala
(KWW ALTERNATYWA DLA CZĘSTOCHOWY)
– Tak, posiadamy wiedzę o wielkości i strukturze rekordowego zadłużenia Częstochowy. Aby zmniejszyć zadłużenie należy spłacić obecne kredyty i nie zaciągać nowych – to oczywiste. Zrównoważony budżet i cięcie kosztów stałych, to nasza recepta na wyjście ze spirali zadłużenia.

Kandydatka na radną Częstochowy Jolanta Urbańska
(KWW DEMOKRATYCZNA RP)
– W projekcie budżetu Częstochowy na przyszły rok wydatki zostały zaplanowane w wysokości 1 mld 799 mln zł, a dochody na poziomie 1 mld 796 mln zł.
Jak podają dane bip, subwencja oświatowa wzrasta, ale do sfinansowania zadań w tym zakresie brakuje w budżecie na 2024 rok aż 169 mln zł.
Zwiększenie subwencji nie zaspokaja nawet podwyżek wynagrodzeń nauczycieli.
Mamy świadomość, że stan budżetu jest w dużym stopniu konsekwencją lat centralistycznych rządów Zjednoczonej Prawicy, pandemii, inflacji.
Liczymy, jak władze miasta, na dodatkowe środki od rządu, które pokryją pewne niedobory. Dane statystyczne w latach 2015-2023 wskazują, że miasto w tym czasie dołożyło do zadań subwencjonowanych aż 884 mln, 877 tys. zł.
Liczymy też na odblokowane środki z Krajowego Planu Odbudowy. Postulujemy Zwiększenie liczby projektów unijnych, o które powinny ubiegać się miasto i występowanie o granty na zadania celowe.

Kandydatka na prezydenta Częstochowy Małgorzata Terrero-Rozmus
(KWW WYBIERAM CZĘSTOCHOWĘ)
– Jak wynika z uchwały RM w sprawie Wieloletniej Prognozy Finansowej Miasta Częstochowy na lata 2024-2038, planowane zadłużenie samorządu z tytułu zaciągniętych kredytów i pożyczek na koniec 2024 roku wyniesie 925 262 033 zł. Na zadłużenie to będą składały się następujące kredyty i pożyczki: kredyty zaciągnięte w Europejskim Banku Inwestycyjnym – 658 712 843 zł, kredyt zaciągnięty w Banku Gospodarstwa Krajowego – 120 000 000 zł, pożyczka w Banku Gospodarstwa Krajowego – 145 400 000 zł oraz pożyczki JESSICA – 1 149 190 zł.
Obsługa długu w roku 2024 będzie kosztowała miasto ponad 58 mln zł.
Krzysztof Matyjaszczyk objął urząd prezydenta Częstochowy w 2010 roku. Wówczas zadłużenie miasta wynosiło 366 mln zł. Dzisiaj, po ponad trzynastu latach sprawowania władzy prezydent Matyjaszczyk zadłużył miasto na 923 mln zł (stan na grudzień 2023).
W innych, porównywalnych wielkościowo miastach, zadłużenie jest zdecydowanie niższe. Przykładem może być Bielsko-Biała, gdzie stan zadłużenia na koniec 2023 r. wynosił 526 mln zł.
Stan zadłużenia, który wynika z niewłaściwego zarządzania budżetem miejskim przez obecnych włodarzy, sprawia, że w mieście jest coraz mniej środków na bieżące utrzymanie oraz na inwestycje. A to bardzo źle.
Częstochowa jest miastem wyludniającym się, gdzie wielu osobom nie udaje się znaleźć pracy, która by ich satysfakcjonowała czy choćby pozwalała na utrzymanie się. Dlatego miasto powinno zrobić wszystko, żeby wspierać lokalnych pracodawców. Tymczasem podatki w Częstochowie są porównywalne do tych w Warszawie.
Mieszkańcom gmina powinna zapewniać: żłobki, przedszkola, dobre szkoły, kulturę, rozwój sportu, drogi oraz zadbane i czyste przestrzenie wspólne. A na to wszystko brakowało dotąd środków w budżecie.
Wracając do zadłużenia, należy dbać o spłacanie aktualnego, wynoszącego niemal miliard zł zadłużenia, zgodnie z zatwierdzoną przez RIO Wieloletnią Prognozą Finansową dla Częstochowy. Odpowiedzialny prezydent musi o to zadbać. Nawet jeśli dług został zaciągnięty przez poprzednika.
Należy zredukować niepotrzebne upartyjnione stanowiska kierownicze oraz sztucznie utrzymywane zadania, na przykład podwójne kierownictwo CUK, niektóre działania ZGM TBS, a także wydawanie kwartalnika Źródełko przez Wodociągi.
Zasadne wydaje się też obniżenie wydatków na promocję. Obecnemu prezydentowi służą one głównie do promocji własnej osoby. Przykładem może być wrzucanie do skrzynek pocztowych, po raz pierwszy od 5 lat, ulotek, na których na jednej stronie mamy bardzo ważne informacje o profilaktyce raka piersi, a na drugiej – zdjęcia obecnego prezydenta i innych kandydatów, którzy zachęcają nas do badania się. Na klatkach schodowych w blokach zarządzanych przez ZGM wiszą plakaty ze zdjęciem obecnego prezydenta, informujące o możliwości zakupu jednego z budowanych przez miasto mieszkań. Nakład plakatów jest zdecydowanie za duży, biorąc pod uwagę, że miasto poszukuje kupców na 23 mieszkania!

Kandydat na prezydenta Częstochowy Krzysztof Świerczyński
(KKW TRZECIA DROGA (PSL-PL2050 SZYMONA HOŁOWNI)
– Prawie miliard długu wpisanego w budżet. To straszne. Ale jeszcze gorsze jest to, że aktualnie rządzący doprowadzili do sytuacji, w której miasto pożycza pieniądze na spłatę wcześniejszych zobowiązań. Częstochowa wpadła w spiralę zadłużenia. Prędzej, czy później ktoś musi przeciąć ten węzeł. Albo wreszcie podjęta zostanie decyzja o gospodarowaniu tym, co się ma i jest się w stanie zdobyć, albo w niebyt odległej przyszłości miasto zostanie bankrutem. I nie będzie samorządu, tylko „komornik” z Warszawy.

Kandydat na prezydenta Częstochowy Łukasz Banaś
(KKW KOALICJA OBYWATELSKA)
– Jako wieloletni radny doskonale znam sytuację finansową miasta i wiem, że gdy Prezydent Matyjaszczyk objął rządy w Częstochowie w 2010 roku, zadłużenie wynosiło 366 mln zł. Dzisiaj, po 13 latach sprawowania władzy, zadłużył miasto na ponad 930 mln zł. Powiększył zatem trzykrotnie (!) stan długu w mieście. Analizując porównawczo miasta o podobnej wielkości w województwie śląskim, Częstochowa to jedno z bardziej zadłużonych miast (dla przykładu Gliwice – 635 mln zł, Bielsko-Biała – 591 mln zł., Tychy – 285 mln zł.). To oznacza, że można gospodarować budżetem sprawniej i bardziej efektywnie.
Na uwagę zasługują również wskaźniki proinwestycyjne. Podawanie zadłużenia w wartościach bezwzględnych i bez odnoszenia go do wskaźników, o których mowa w ustawie o finansach publicznych, to populizm. Mając na uwadze powyższe, warto wspomnieć, że Częstochowa planuje wydać na inwestycje jedynie 9,5% całego budżetu, podczas gdy Gliwice ponad 25%, Tychy niemal 18%, Dąbrowa Górnicza ponad 14% a Bielsko-Biała 11,5%. To zdradza faktyczne inwestycyjne plany obecnego prezydenta na miasto.
W mojej opinii, chociaż zadłużenie miasta mieści się w ramach ustawowych, to konieczne są działania mające na celu jego redukcję. W obliczu zmian wynikających z niedawnych wyborów parlamentarnych oraz nowych możliwości pozyskiwania środków z KPO (Krajowego Planu Odbudowy), należy mądrze planować inwestycje, równocześnie zmniejszając zadłużenie miasta.
Przy tej okazji, nadmienię, że planowanie wydatków w budżecie, które zakłada prawie 800 tys. zł na promocję samorządu (w tym 250 tys. zł na materiały do promocji, 250 tys. zł na realizację przedsięwzięć promocyjnych, 100 tys. zł na promocję miasta w mediach) wskazuje, jak prezydent Matyjaszczyk przygotował się do kampanii o kolejną reelekcję. Wydatki na kulturę wołają o pomstę. Zmienię to.
Priorytetem powinno być eliminowanie niepotrzebnych wydatków oraz inwestowanie w projekty, które przyniosą długoterminowe korzyści dla mieszkańców i rozwoju miasta, a nie są tylko kolejną pozycją “wydatki bieżące”.
Cytując za Bona Fide, które przywołuje komentarz jednego z internaturów, w kontekście świątecznej atrakcji Młyńskiego Koła na Placu Biegańskiego „Na co dzień Krzysztof Matyjaszczyk funduje nam cyrk, a na święta – wesołe miasteczko” – nie zostawię tego bez komentarza. Zmienię to! Przywrócę wiarę Mieszkańców w miasto, które będzie dobrze zarządzane ekonomicznie, z troską o najważniejsze potrzeby Mieszkańców!
W moich wartościach dla miasta, jest Rozwój – oparty o silne potrzeby mikroprzedsiębiorców, nowe miejsca pracy, lokalne biznesy, animację przedsiębiorczości i sprawne inwestycje infrastrukturalne.

Renata R. Kluczna

Udostępnij:

1 Komentarz

  • mario

    Pani Pohorecka: pani unikając odpowiedzi czytelnikom 7 Dni traci wiarygodność i wpisuje się w opinię karierowiczki o pisim stanie umysłu, a nie obywatelstwie równych i inteligentnych liderów lokalnych, którzy marzą o “służbie cywilnej”.
    Pycha kroczy przed upadkiem.

    Pan Matyjaszczyk and company…. no comments.

    Pani Małgorzata Terrero-Rozmus: wiele danych, kwot i innych liczb, ale odpowiedzi na pytanie o “receptę na zmniejszenie zadłużenia miasta” trochę mało, choć są, ale czy istotne?
    Po pierwsze, nie jest oczywiste czy względne zadłużenie miasta jest nadzwyczaj wielkie w porównaniu do innych podobnych wielkością populacji miast, profilem gospodarki lokalnej, zasobami i ich atrakcyjnością …
    Po drugie, to względne zadłużenie miasta można zmniejszyć – znana od lat zasada – przez zwiększenie dochodów ogółem budżetu miasta i tam szukać recept…co się czyni od ponad 20 lat z lepszym lub gorszym skutkiem m.in. przez przyciąganie kapitału obcego przedsiębiorców krajowych i zagranicznych oraz dotacji ze środków europejskich funduszy pomocowych i budżetu państwa…
    Te źródła wysychają – rynek pracy płytki a koszty pracy coraz wyższe, atrakcyjość inwestycyjna miasta słabnie, baza podatkowa słaba, państwo centralne, zwłaszcza katoautorytarne nie lubi samorządów.
    Po trzecie, tak krawiec kraje jak materii staje… słabiutki kapitał intelektualny i kulturalny, słabe szkolnictwo i system publicznej ochrony zdrowia, dysfunkcjonalny system transportowo-komunikacyjny miasta….

    Panie kandydacie Świerczyński, niechże pan nie udaje, że wie co to miliard długu i nie straszy mieszkańców komornikiem.
    Zadłużenie naszego miasta na koniec 2023 roku to kwota stanowiąca zaledwie 0.9% łącznej kwoty zobowiązań jednostek samorządu terytorialnego w Polsce.
    Większość miast w Polsce jedzie na dopalaczach i “roluje długi”, ale jeśli sensownie inwestuje to nie ma strachu, bo kapitału w polskich gminach ciągle mało, a marzenia o powstrzymaniu degradacji i wymierania miasta jeszcze ciągle żywe choć mało realne.
    Problemy zaczynają się gdy miasto przejada kredyty na pańskie życie nomenklatur partyjnych i sitw towarzyskich i płaci za nic-nie-robienie kolesiom albo realizuje nieprzemyślane inwestycje infrastrukturalne bez wyraźnych priorytetów albo kiepsko wykonane do ciągłych poprawek..

    Panie Banaś, ale pan kaczki posuwasz, nie należy porównywać wartości bezwzględnych kwot długu na koniec roku między miastami o różnej liczbie ludności i różnych dochodach ogółem, bo to może być mylące podwójnie…
    Należy operować wielkościami względnymi np. dług per capita, dług do dochodów ogółem i równolegle analizować np. stopy inwestycji komunalnych czy też poziom wydatków operacyjnych i ich dynamikę w analizowanym okresie…i porównywanych miastach.
    Wtedy można coś z sensem orzec, a nie pompować balonik bełkotu albo klajstrować ogólnikami. odpowiedź na zadane przez panią redaktor pytanie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dołącz do nas!

Zapisz się do Newsletera

Udało się zasubskrybować! Ups! Coś poszło nie tak...
Archiwum gazety
Edit Template
Materiały audio
Materiały wideo

Kontakt

Tygodnik Regionalny 7 dni

Al. Wolności 22 lok. 12
42-200 Częstochowa

Biuro reklamy

tel. 34 374 05 02
kom. 512 044 894
e-mail: marketing7dni@gmail.com
e-mail: redakcja7dni@interia.pl

 
Redakcja

tel. 34 374 05 02
e-mail: redakcja@7dni.com.pl
e-mail: redakcja7dni@interia.pl

Wydawca 7 dni

NEWS PRESS RENATA KLUCZNA
Al. Wolności 22 lok. 12
42-200 Częstochowa
NIP: 949-163-85-14
tel. 34/374-05-02
mail: redakcja@7dni.com.pl

Media społecznościowe

© 2023 Tygodnik Regionalny 7 dni
Skip to content