W Częstochowie działa, o czym zapewne nie wszyscy wiedzą – Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju Regionu i Utworzenia Województwa Częstochowskiego. Od zarania, czyli od 2002 roku, organizacja skupiała i kojarzyła się z ludźmi związanymi z PiS-em, a zwłaszcza z ogólnie rozumianą prawicą. Zresztą, założyciele stowarzyszenia nigdy nie ukrywali prawicowych sympatii politycznych. Teraz, gdy poseł Szymon Giżyński (PiS) ogłosił światu, że województwo częstochowskie powstanie, wydawać by się mogło, iż takie stowarzyszenie to idealny partner przede wszystkim dla PiS-u. Niestety nim nie będzie. Lokalna prawica oddała właśnie zarząd stowarzyszenia ludziom, którym po drodze z lewicą.
To, czy ludzie o poglądach prawicowych czy też lewicowych zarządzają Stowarzyszeniem Na Rzecz Rozwoju Regionu i Utworzenia Województwa Częstochowskiego, nie ma w zasadzie większego znaczenia. Z pozoru jednak błaha sprawa – co by nie powiedzieć, mało znaczącej organizacji – pokazuje, kto jest skuteczną siłą polityczną, a kto tylko udaje.
Od kilku miesięcy mieszkańcy Częstochowy są świadkami „symulowanych przepychanek” posła Szymona Giżyńskiego (PiS) z prezydentem Krzysztofem Matyjaszczykiem (SLD) i na odwrót. Obaj panowie prześcigają się w pomysłach i w reklamowaniu siebie na kanwie „bajki” o województwie częstochowskim. Faktem jest, że prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński kilkakrotnie wspominał o utworzeniu nam województwa, ale w odniesieniu do zwycięstwa wyborczego kandydata PiS-u na prezydenta Częstochowy Artura Warzochy, który z lewicą jednak przegrał. Faktem jest również, że poseł Giżyński gra tematem powrotu województwa (podobnie jak utworzeniem Uniwersytetu Częstochowskiego) od 2001 roku, odkąd jest posłem.
Jest jednak druga strona medalu. Prawdą jest, że poseł PiS-u nie ma monopolu tematycznego i to, że „w buty Giżyńskiego wlazł sldowski Matyjaszczyk”, nie jest zbrodnią. Prawdą jest, że Matyjaszczyk ustawił się w iście komfortowej sytuacji – zawsze będzie zwycięzcą. Jeśli województwo częstochowskie powstanie powie, że w dużej mierze dzięki jego staraniom. Jeżeli akcja zakończy się porażką – zwali winę na niechętną Częstochowie centralę PiS-u i nieskutecznych lokalnych działaczy tej partii.
Przejęcie Stowarzyszenia Na Rzecz Rozwoju Regionu i Utworzenia Województwa Częstochowskiego przez siły, którym bliżej do lewego politycznego narożnika, świadczy poza tym niezbicie, że lokalna prawica nie zamierza dotrzymać słowa w sprawie utworzenia województwa częstochowskiego. Nie da się bowiem tego zrobić bez sprzymierzeńców, którym bez wątpienia byli członkowie i sympatycy Stowarzyszenia. Sama nazwa organizacji, doświadczenie i nade wszystko zaangażowanie jej członków, to atuty nie do przecenienia w batalii o województwo.
Chyba, że przeciwnicy PiS-u mają rację. Lokalnej prawicy nie zależy na spektakularnych sukcesach, wystarczają im wysokie notowania krajowe, dzięki którym zawsze wpadnie kilka mandatów, jako „pokazówka” dla centrali. Lewica natomiast jest silna słabością prawicy, która pozwala sobie wszystko wydrzeć i przejąć kontrolę. SLD ma stowarzyszenie zabiegające o województwo ze „swoim” Dariuszem Jadczykiem na czele, ponad 90 proc. rad dzielnic w mieście i większość organizacji pozarządowych, nie wspominając już o Radzie Miasta, nad którą całkowicie panuje.
Skoro lokalna prawica jest tak nieporadna, by utrzymać stowarzyszenie, które sama kiedyś stworzyła, trudno dać wiarę, że wywalczy województwo częstochowskie.
***
Przypomnijmy kilka faktów z batalii o województwo częstochowskie w roku 1998 – po to, by nikt nam dziś bajek nie opowiadał.
Województwo częstochowskie powstało w 1975 roku, a przestało istnieć w 1998, za sprawą reformy administracyjnej rządu Jerzego Buzka (Akcja Wyborcza Solidarność). Ostatnim wojewodą, który „zamknął” województwo częstochowskie był obecny poseł PiS Szymon Giżyński. Nikt z ówczesnych polityków nie był zainteresowany obroną naszego statusu (posłowie: Sojuszu Lewicy Demokratycznej – Marek Lewandowski, Jacek Kasprzyk, Ewa Janik, Zygmunt Ratman; Akcji Wyborczej Solidarność – Tadeusz Wrona, Edward Maniura, Marek Wójcik; Unii Wolności – Jerzy Zając oraz senatorowie: Grzegorz Lipowski – Sojusz Lewicy Demokratycznej i Tomasz Michałowski – Akcja Wyborcza Solidarność).
Prócz kilku nieskoordynowanych gestów (zresztą jedynych) ówczesnej prezydent miasta Częstochowy Haliny Rozpondek, nie przeprowadzono ani jednej spektakularnej akcji z udziałem mieszkańców Częstochowy, pod przewodnictwem lokalnej śmietanki polityczno-samorządowej. Dziś rodzimi politycy liczą na niepamięć częstochowian, zasłaniając się m.in. dyrektywą ówczesnego wicepremiera Janusza Tomaszewskiego, zakazującą wojewodom i politykom AWS komentowania reformy administracyjnej państwa, a już broń Boże działania przeciw niej. Działacze partyjni stanęli więc przed wyborem – albo ślepe posłuszeństwo wobec swojego ugrupowania, albo dobro mieszkańców. Przykładem jest sąsiadujące z nami województwo opolskie. Obecny wówczas wojewoda, Ryszard Zembaczyński, aktywnie włączył się w walkę o województwo, za co zapłacił stanowiskiem, ale zyskał dozgonną wdzięczność mieszkańców opolskiego.
Szybkie kalendarium… wstydu
* wrzesień 1997 – wybory parlamentarne wygrywa Akcja Wyborcza Solidarność i już wszyscy wiedzą, że dojdzie – zgodnie z zapowiedziami wyborczymi – do reformy administracyjnej kraju.
* 5 stycznia 1998 – podczas spotkania parlamentarzystów AWS w Mierkach koło Olsztyna pojawiają się pierwsze propozycje różnych wariantów podziału kraju – na 12, 17 bądź 25 województw. Częstochowskie ma szanse jedynie przy wariancie „25”. Halina Rozpondek, ówczesna prezydent Częstochowy, prorokowała, że przy „12” dawne częstochowskie trafi do Krakowa, a nie do Katowic.
* 12 stycznia 1998 – Rada Miasta Częstochowy uchwala stanowisko w sprawie obrony województwa (nie poszły za tym żadne działania). Natomiast poseł Tadeusz Wrona (AWS) rzuca propozycję innego wariantu, tym razem 14 województw, z nowym: częstochowsko-kielecko-radomskim.
* 19 stycznia 1998 – apel do rządu Jerzego Buzka podpisuje m.in. ks. Marian Mikołajczyk, kanclerz kurii (brak podpisu biskupa). Parafkę stawia również o. Jan Pach, przeor Jasnej Góry.
* 22 stycznia 1998 – dochodzi do pierwszych rozmów pomiędzy prezydentem Częstochowy Haliną Rozpondek a prezydentem Kielc Bogdanem Borkowskim w sprawie wspólnego województwa.
* 02 lutego 1998 – O. Jan Pach, przeor Jasnej Góry apeluje do parlamentarzystów podczas ich pielgrzymki do klasztoru o utrzymanie województwa częstochowskiego. Była to ostatnia akcja Jasnej Góry w sprawie utrzymania województwa.
* 04 lutego 1998 – pomiędzy politykami z Częstochowy i z Kielc dochodzi do zawiązania sojuszu na rzecz województw z trzech miast: czestochowsko-kielecko-radomskiego.
* 13 lutego 1998 – po raz pierwszy pojawia się nazwa nowego województwa w ramach koalicji trzech miast – staropolskie.
* 01 marca 1998 – Radom odłącza się z koalicji i wybiera przynależność do województwa warszawskiego (dziś mazowieckiego).
* 13 marca 1998 – rząd ogłasza wstępne ustalenia – będzie 12 województw, a Częstochowa ma trafić do Śląska.
* 17 marca 1998 – Częstochowa rozpoczyna akcje zbierania podpisów pod obywatelskim projektem utworzenia 14 województw (w sumie nie wiadomo dlaczego liczono wówczas, że „14” daje Częstochowie szansę na województwo). By przekonać rząd Buzka potrzebnych było 100 tys. podpisów. Udało się zebrać – podobno – 1/3 (chociaż niektóre źródła twierdziły, że było ich tylko 10 tys.)
* 22 maja 1998 – częstochowianie pikietują pod Sejmem, jest ich… – żenada – 70 osób.
* 24 maja 1998 – jest zgoda (na razie komisji sejmowej) na utworzenie województwa staropolskiego ze stolicą w Kielcach. Poseł Tadeusz Wrona (AWS) szuka dla Częstochowy alternatywy i rzuca propozycję w kierunku Opola na połączenie się z Częstochową w ramach województwa piastowskiego.
* 05 czerwca 1998 – pierwsze głosowania Sejmu nad ustawą o podziale administracyjnym kraju. Przeciwko 12 województwom głosuje czterech posłów lewicy (Marek Lewandowski, Jacek Kasprzyk, Ewa Janik, Zygmunt Ratman) oraz Tadeusz Wrona (AWS), łamiąc dyscyplinę partyjną, pozostali dwaj posłowie AWS-u (Edward Maniura, Marek Wójcik) oraz poseł Unii Wolności (Jerzy Zając) głosują „za”. Projekt jednak przepada, podobnie jak poprawki SLD o województwie staropolskim z wojewodą w Częstochowie i marszałkiem w Kielcach (ciekawostka – w tej sprawie Tadeusz Wrona głosuje „przeciw”).
Dochodzi do powtórnego głosowania w Sejmie. Posłowie zdecydowali o powstaniu 12 województw, przy czym AWS zapowiedziała dołożenie 3 województw przez Senat.
* 14 czerwca 1998 – prezydent Aleksander Kwaśniewski (SLD) odwiedza Kielce. Wita go 20 tys. mieszkańców. Wśród uczestników spotkania są delegacje z częstochowskiego i tarnobrzeskiego. Z ust prezydenta pada deklaracja o utworzeniu województwa staropolskiego.
* 17 czerwca 1998 – Senat zatwierdza 15 województw. Częstochowę wpisuje do Śląska. Dwaj senatorowie ziemi częstochowskiej Grzegorz Lipowski (SLD) i Tomasz Michałowski (AWS) głosują „przeciw”.
* 02 lipca 1998 – Aleksander Kwaśniewski, prezydent RP, wetuje propozycję 15 województw.
* 08 lipca 1998 – we Włoszczowie w połowie drogi między Kielcami a Częstochową spotykają się przedstawiciele władz Kielc, Częstochowy i Sandomierza. Negocjacje skutkują „paktem włoszczowskim”. Oficjalny komunikat dotyczący regionu staropolskiego brzmi: siedziba wojewody będzie w Częstochowie, wicewojewodów w Sandomierzu i w Kielcach, a Sejmiku tylko w Kielcach.
* 16 lipca 1998 – w nocy z 15 na 16 lipca w sejmowych kuluarach zapada decyzja o podziale kraju na 16 województw. Rządząca koalicja AWS-UW uzgodnił z SLD, że owszem powstanie województwo, ale nie staropolskie, tylko świętokrzyskie. O godz. 01:25 w nocy marszałek Maciej Płażyński ogłosił światu: „do rządowej 15-tki dodajemy szesnaste województwo ze stolicą w Kielcach, bez Częstochowy, która będzie w województwie śląskim”. Koniec komunikatu.
* 17 lipca 1998 – Sejm przyjmuje ustawę o podziale terytorialnym kraju na 16 województw. Kilka dni później wariant ten zatwierdza Senat, a całą ustawę podpisuje prezydent Aleksander Kwaśniewski. Przeciw takim szesnastu województwom wystąpiło tylko dwóch posłów ziemi częstochowskiej: Tadeusz Wrona (AWS) i Jacek Kasprzyk (SLD). Przeciw byli również obaj senatorowie Grzegorz Lipowski (SLD) i Tomasz Michałowski (AWS). Postali nasi reprezentanci (Marek Lewandowski, Ewa Janik, Zygmunt Ratman – SLD; Edward Maniura, Marek Wójcik – AWS; Jerzy Zając – UW) zagłosowali za włączeniem Częstochowy do województwa śląskiego. Poseł Jerzy Zając (UW) swoją decyzję argumentował doskonałą komunikacją lądową z Katowicami.
* 31 grudnia 1998 – województwo częstochowskie przestaje istnieć.
* 01 stycznia 1999 – część obszarów przygranicznych dawnego województwa częstochowskiego przejmują „nowo powstałe” województwa: opolskie, świętokrzyskie, łódzkie. Pozostały teren wraz z miastem Częstochową został wchłonięty przez województwo śląskie.
24 komentarzy
A cóż to wysokie nieszczęście potrafi? Jedna dyscyplina mu dobrze wychodzi ….
A cóż to wysokie nieszczęście potrafi? Jedna dyscyplina mu dobrze wychodzi ….
On i latorośle w tej samej dyscyplinie trenują ostro.
On i latorośle w tej samej dyscyplinie trenują ostro.
Haha ciekawe czy z tą madame szparką sekretarką tez we trzech :)))
Haha ciekawe czy z tą madame szparką sekretarką tez we trzech :)))
Pożal się Boże mąż stanu i managerowie których teraz promuje w osobach smierdzacych niedomytych oszustów
Pożal się Boże mąż stanu i managerowie których teraz promuje w osobach smierdzacych niedomytych oszustów
Kiedy te wszystkie mendy znikną z życia publicznego Częstochowy? Jak czytam, że znowu ten Jadczyk Dariusz jakieś gówniane stanowisko w jakimś śmiesznym stowarzyszeniu podłapał, to też pusty śmiech mnie ogarnia. Są ludzie i taborety – tych drugich znacznie więcej. I się kręci mendoza.
Kiedy te wszystkie mendy znikną z życia publicznego Częstochowy? Jak czytam, że znowu ten Jadczyk Dariusz jakieś gówniane stanowisko w jakimś śmiesznym stowarzyszeniu podłapał, to też pusty śmiech mnie ogarnia. Są ludzie i taborety – tych drugich znacznie więcej. I się kręci mendoza.
Do “kalendarium wstydu.. powinno zostać dodane zachowanie ówczesnego wojewody -Pan Giżyński-który nie kiwnął malym palcem w tej sprawie.To rzeczywiście “genialny strateg”,teraz ma co robić. A Matyjaszczy nic nie robiąc przez 2 kadencje wygra wybory poraz trzeci ,bo się na to zanosi.Może Pan Balt wreszcie przeprosi Pana Wronę za te wredne kalumnie które o nim rozpowszechnia w sprawie głosowań w sejmie.Zresztą nie tylko za to. Niestety do takiego czynu trzeba mieć trochę honoru./Ta osoba chyba nie wie co ta definicja znaczy/
Do “kalendarium wstydu.. powinno zostać dodane zachowanie ówczesnego wojewody -Pan Giżyński-który nie kiwnął malym palcem w tej sprawie.To rzeczywiście “genialny strateg”,teraz ma co robić. A Matyjaszczy nic nie robiąc przez 2 kadencje wygra wybory poraz trzeci ,bo się na to zanosi.Może Pan Balt wreszcie przeprosi Pana Wronę za te wredne kalumnie które o nim rozpowszechnia w sprawie głosowań w sejmie.Zresztą nie tylko za to. Niestety do takiego czynu trzeba mieć trochę honoru./Ta osoba chyba nie wie co ta definicja znaczy/
eee a od kiedy to Jadczyk wspiera lewice. Nawet w wyborach kandydowal z Mieszkancow Czestochowy
eee a od kiedy to Jadczyk wspiera lewice. Nawet w wyborach kandydowal z Mieszkancow Czestochowy
Pan Jadczyk jest typowym obrotowym, mocno elastyczny politycznie
Pan Jadczyk jest typowym obrotowym, mocno elastyczny politycznie
Warto powalczyć ale PiSiury nie dadzą bo wiedzą, że tu nie mają szans wygrać
Warto powalczyć ale PiSiury nie dadzą bo wiedzą, że tu nie mają szans wygrać
Chyba to, że było 70 osób i to zapewne tylko z Częstochowy, dobitnie świadczy, że Częstochowa nie nadaje się na stolice województwa. Kielc czy Opola nie broniła garstka ich mieszkańców, ale setki i tysiące mieszkańców Kielecczyzny i Opolszczyzny – bo takie regiony istnieją. Są duże, liczące się ośrodki miejskie, które chcą mieć Kielce czy Opole za stolice swych województw. Częstochowy – oprócz niej samej oraz garstki podczęstochowskich wsi z malutkim Kłobuckiem i jeszcze mniejszym niepowiatowym Koniecpolem nie chce nikt!
Chyba to, że było 70 osób i to zapewne tylko z Częstochowy, dobitnie świadczy, że Częstochowa nie nadaje się na stolice województwa. Kielc czy Opola nie broniła garstka ich mieszkańców, ale setki i tysiące mieszkańców Kielecczyzny i Opolszczyzny – bo takie regiony istnieją. Są duże, liczące się ośrodki miejskie, które chcą mieć Kielce czy Opole za stolice swych województw. Częstochowy – oprócz niej samej oraz garstki podczęstochowskich wsi z malutkim Kłobuckiem i jeszcze mniejszym niepowiatowym Koniecpolem nie chce nikt!
Rozwalili cwiercmilionowe miasto. Nigdy wiecej tych cieniasow: Kwasniewski, Buzek, Gizynski, Rozpadek, Lewandowski, Janik, Ratman, Lipowski, Kasprzyk, Wrona, Maniura, Wojcik, Michalowski, Zajac,
Rozwalili cwiercmilionowe miasto. Nigdy wiecej tych cieniasow: Kwasniewski, Buzek, Gizynski, Rozpadek, Lewandowski, Janik, Ratman, Lipowski, Kasprzyk, Wrona, Maniura, Wojcik, Michalowski, Zajac,
Po co do tego wracać? Ociężały Szymuś zrobił sobie jaja, a samodzielni intelektualnie połknęli jego bajki o województwie.
Po co do tego wracać? Ociężały Szymuś zrobił sobie jaja, a samodzielni intelektualnie połknęli jego bajki o województwie.