Do końca bieżącego roku zostało niewiele dni. W jego trakcie pojawiło się wiele pozytywnych, jak i negatywnych zmian wpływających na nasze finanse. Ponieważ okres zbliżających się świąt to czas radości, przypominamy, co dobrego wydarzyło się w mijającym właśnie roku i co czeka nas w nowym roku 2017.
Najniższe od wielu lat bezrobocie
Jedną z ważnych kwestii jest praca oraz poziom wynagrodzeń. W tej dziedzinie życia miniony rok przyniósł pozytywne zmiany. Według danych w październiku br. bezrobocie spadło do najniższego od 1990 r. poziomu 8,2%. Nawet w 2008 r., w czasie przedkryzysowego boomu było wyższe (8,8%), a jeszcze 10 lat temu wynosiło niemal 15%. Co istotne, spadek bezrobocia nie jest wynikiem wykreślania z list osób nieposiadających zatrudnienia, czy emigracji Polaków. Potwierdza to liczba pracujących, która w ciągu ostatnich 10 lat wzrosła aż o milion osób – obecnie 8,8 mln, a w 2006 r. 7,8 mln.
Wyższe pensje
Niski poziom bezrobocia przełożył się również na wzrost przeciętnego wynagrodzenia o ok. 4% w porównaniu do poziomu z ubiegłego roku. Wynik ten może wydawać się skromny. Trzeba też pamiętać, że wzrost średniej nie oznacza, że każdy z nas otrzymał podwyżkę. Dostajemy je z reguły raz na kilka lat. Dzięki sprzyjającej sytuacji na rynku pracy jest to jednak łatwiejsze. Niskie bezrobocie sprawia, że w przypadku braku podwyżki możemy łatwiej zmienić pracę na lepszą. Nie należy też zapominać, że w ciągu 10 ostatnich lat średnia pensja w Polsce wzrosła aż o ponad 60%, podczas gdy ceny tylko o ok. 22%. Dzięki temu znacznie zwiększyły się też nasze oszczędności. Gospodarstwa domowe mają ponad 3 razy więcej pieniędzy niż w 2006 r., a wartość gotówki w obiegu (poza kasami banków) wzrosła 2,5-krotnie.
Pieniądze na dzieci
Wiele osób zapamięta rok 2016 r. jako ten, w którym po raz pierwszy otrzymali pieniądze w ramach programu „Rodzina 500+”. Takie wsparcie zapewne poprawiło sytuację finansową wielu rodzin i może być szczególnie pomocne, jeśli w przyszłości dojdzie do pogorszenia na rynku pracy. Pozytywną pochodną programu 500+ mógłby być znaczny wzrost liczby narodzin (na co liczą rządzący). Nasz system emerytalny może bowiem w przyszłości nie wytrzymać stopniowego zwiększania się liczby emerytów, w stosunku do liczby pracujących. Na szczęście w pierwszej połowie tego roku nastąpiła niewielka poprawa. Urodziło się 185,5 tysiąca dzieci, czyli o 4,4 tysiąca więcej niż przed rokiem.
Powoli poprawia się demografia
Polacy żyją także coraz dłużej. W pierwszym półroczu 2016 r. zmarło o 6 700 osób mniej niż przed rokiem. Niestety, w skali całego kraju nadal mamy ujemny przyrost naturalny, ale sytuacja nieco się poprawia w porównaniu do 2015 r. Ubyło nas 11,5 tysiąca osób, podczas gdy w pierwszej połowie 2015 r. spadek wyniósł 22,7 tysiąca osób. Warto też dodać, że w ciągu ostatnich 10 lat liczba ludności Polski wzrosła o nieco ponad 300 000 osób.
Co dobrego czeka nas w 2017 r.
Przyszły rok rozpocznie się dobrze dla osób pracujących na umowach zlecenie, czy samozatrudnionych. Od stycznia zacznie obowiązywać minimalna stawka 13 zł za godzinę pracy. Dzięki temu, wielu Polaków uzyska zdecydowanie wyższą pensję. Wzrośnie również minimalne wynagrodzenie wypłacane w oparciu o umowy o pracę. Od przyszłego roku wyniesie 2000 zł brutto. Do 1000 zł brutto najprawdopodobniej wzrosną także minimalne emerytury i renty. Ponadto podwyższona ma zostać kwota wolna od podatku, dzięki czemu osoby, których dochód (wynagrodzenie minus składki na ZUS i koszty uzyskania przychodu) wynosi nie więcej niż 11 000 zł rocznie zapłacą mniejszą daninę. Dochód do 6600 zł rocznie będzie natomiast całkowicie zwolniony z podatku. Na październik przyszłego roku z niecierpliwością oczekuje wiele osób, które chcą przejść na emeryturę. Wtedy wiek emerytalny ponownie zostanie bowiem obniżony z 67 lat do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.