O drakońskich karach za parkowanie w centrum miasta, zwłaszcza w okolicach marketów, nakładane przez prywatne firmy parkingowe – pisaliśmy już wielokrotnie. Tym razem jednak przykre zdarzenie dotyczy osoby niepełnosprawnej, która zaparkowała samochód poza centrum przed jednostką miejską, zajmującą się właśnie pomocą osobom niepełnosprawnym. 5-minutowy postój kosztował kobietę 450 złotych.
Mieszkanka Częstochowy opisała całe zdarzenie:
„Pozwolę sobie opisać sytuację, która mnie mocno zabolała i zirytowała. Będąc od lat osobą niepełnosprawną, w dniu 05.10.2021, udałam się w Częstochowie przy ulicy Niepodległości 20/22 do budynku, w którym mieści się Urząd Miasta Częstochowy – Powiatowy Zespół ds. Orzekania o Niepełnosprawności, w celu uzyskania informacji dotyczącej wyczekiwanej decyzji o przedłużeniu ważności posiadanych uprawnień związanych z kartą parkingową dla osoby niepełnosprawnej. Obawiając się o aktualność posiadanej karty parkingowej, ważnej do 30.09.2021, nie ośmieliłam się zaparkować w miejscu do tego wyznaczonym. Próbowałam znaleźć parkingowego, aby mi udzielił informacji, czy wolno mi na chwilę zaparkować bez biletu. Zaparkowałam na jednym z wielu wolnych miejsc, tuż przed wejściem do budynku, wkładając za szybę kartę pojazdu osoby niepełnosprawnej. W Urzędzie Miasta w Zespole ds. Orzekania o Niepełnosprawności, poinformowano mnie, że w związku z trwająca pandemią wszystkie wydane karty parkingowe dla osób niepełnosprawnych, nawet jeśli minął ich termin ważności, są nadal aktualne i ważne, zgodnie z ustawą. Nadmieniam, że w sekretariacie urzędu byłam przyjęta natychmiast, w sposób uprzejmy poinformowana, po czym niezwłocznie wróciłam do auta. Zwracam uwagę, że czas mojej nieobecności przy samochodzie trwał tyle, co dojście do umieszczonego na parterze budynku okienka sekretariatu i powrót. Wracając maksymalnie po 5 minutach, za szybą mojego auta widniała już karna opłata parkingowa w kwocie 450 zł, a jeśli zostanie uiszczona w ciągu 7 dni ulega obniżeniu do kwoty 150 zł, wydana przez operatora parkingu, firmę z Katowic.
Kwota 150 zł jest praktycznie kwotą prywatnej godziny rehabilitacyjnej, a kwota 450 zł, przewyższa kwotę prywatnej wizyty lekarskiej. Porażający jest fakt, że w dobie pandemii, zamiast pomóc osobie niepełnosprawnej, karze się ją tak wysokim mandatem, gdy przyszła do państwowej instytucji.
W dniu otrzymania karnej opłaty napisałam o jej umorzenie. W chwili obecnej oczekuję podjęcia decyzji ze strony prywatnej firmy z Katowic, zarządzającej parkingiem.
Podobno nie jestem odosobnionym przypadkiem, nasuwają się wobec tego ważkie pytania:
1. W oparciu o jakie prawo i na jakich zasadach firmy „zarządzające parkingami”, obejmują w posiadanie parkingi w budynkach, w których znajdują się urzędy państwowe, w tym wypadku Powiatowy Zespół ds. Orzekania o Niepełnosprawności?
2. Skąd wynika i w oparciu o co ustalana jest tak drastyczna wysokość karnej opłaty parkingowej – 450 zł?
3. Dlaczego osoby decyzyjne w urzędach nie czynią zastrzeżenia, że oddawane różnym firmom w zarząd parkingi, znajdujące się przed budynkami, w których mają siedzibę instytucje państwowe nie mają zapewnionych kilku miejsc dla petentów wolnych od opłat. To przecież nakazuje zdrowy rozsądek.
4. Dlaczego jest brak kontroli nad sposobem odwołania, który jest tak skonstruowany, by utrudnić bądź uniemożliwić złożenie odwołania (odwołanie winno być wysłane przez internet, a więc trzeba mieć dostęp do internetu, wtedy istnieje szansa na niższą opłatę lub listownie – wtedy nie można liczyć na niższą opłatę. Odwołanie od karnej opłaty należy złożyć na specjalnym formularzu z niewielką ilością znaków, tym samym uniemożliwiając dokładny opis sytuacji). Obawiam się, że osoby starsze i schorowane nie poradziłyby sobie ze złożeniem takiego odwołania. Należy dołączyć jeszcze wymagane skany załączników, które firma sobie życzy podając na swej stronie, cytuję: „proszę załączyć skan/zdjęcie opłaty parkingowej wraz z upoważnieniem do parkowania lub paragonem z zakupów”.
5. Zaistniała sytuacja nasuwa mi na myśl, że jako osoba niepełnosprawna jestem całkowicie bezradna i nie czuję opieki Państwa ani władz miasta Częstochowy.”
Firmy parkingowe z szumną nazwą „Departament” działają w Częstochowie od dawna i raczej dobrą opinią się nie wsławiły. Podobne sytuacje miały już miejsce przed marketami Auchanem i Aldi, a nawet przed Parkiem Wypoczynkowym Lisiniec.
O opinię w tej konkretnej sprawie, spytaliśmy przedstawicielkę zarządu Wspólnoty – właściciela parkingu:
– Umowa na ten parking jest podpisana łącznie z MOSiR-em, wspólnie się dogadaliśmy. Teren pod parkingiem jest wydzierżawiony od 1 maja 2021 r. prywatnej firmie z Katowic i ona płaci za dzierżawę, nam i MOSiR-owi. Tę firmę wybrał urząd miasta. MOSiR zadzwonił do nas, bo wiedział, że szukamy kogoś do parkingu, i tak to się zaczęło. Podjęliśmy decyzję o wprowadzeniu parkingu płatnego, bo nawet pracownicy instytucji, które tu są, nie mieli gdzie parkować. A jest tu przecież wydział zdrowia, MOPS, Urząd Statystyczny, Powiatowy Zespół ds. Orzekania o Niepełnosprawności, Samorządowe Kolegium Odwoławcze, Wojewódzki Urząd Pracy i wiele innych. Wiem, że ludzie się denerwują, ale chyba dlatego, że nie są przyzwyczajani do płacenia. Ceny za bilety parkingowe są niskie – 2 zł za każdą godzinę, biorąc pod uwagę, że radni ustalili wyższe ceny za postój w strefie parkowania. Staraliśmy się, by dla nikogo nie było to zbyt obciążające, w mieście przecież jak się stanie, też trzeba płacić. Uważam, że te ceny są naprawdę atrakcyjne. Ludzie muszą się nauczyć płacić, po prostu. Osoba niepełnosprawna, która ma bilet dla niepełnosprawnych, ma prawo parkować tam bezpłatnie – mówi przedstawicielka zarządu Wspólnoty.
MOSiR rozwiązał problem inaczej – pierwsze trzy godziny parkowania przed pływalnią są bezpłatne, oczywiście dla amatorów wodnych kąpieli. Z takich bonusów nie mogą korzystać petenci, chociażby Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności urzędu miasta Częstochowy.
7 komentarzy
Miejsc parkingowych brakuje i nagle ludzi z niepełnosprawnością przybywa. Dziwne ale prawdziwe. Miejsca dla niepełnosprawnych wyrastają jak grzyby po deszczu. W spółdzielni “Nasza Praca” limity nie istnieją. Chce Pan / Pani proszę wskazać my wkopiemy znak pionowy, maźniemy niebieskim, kto następny.Proszę się temu przyjrzeć. Jest ustawa która reguluje ilość miejsc dla niepełnosprawnych ale w tej spółdzielni się do tego nie stosują. Dobrym przykładem jest np Kiedrzynskia 81 albo” Mrowkowiec ”
Miejsc parkingowych brakuje i nagle ludzi z niepełnosprawnością przybywa. Dziwne ale prawdziwe. Miejsca dla niepełnosprawnych wyrastają jak grzyby po deszczu. W spółdzielni “Nasza Praca” limity nie istnieją. Chce Pan / Pani proszę wskazać my wkopiemy znak pionowy, maźniemy niebieskim, kto następny.Proszę się temu przyjrzeć. Jest ustawa która reguluje ilość miejsc dla niepełnosprawnych ale w tej spółdzielni się do tego nie stosują. Dobrym przykładem jest np Kiedrzynskia 81 albo” Mrowkowiec ”
A wystarczyło zadzwonić…
A wystarczyło zadzwonić…
Urząd Miasta Częstochowy wybiera firmę z Katowic do prowadzenia parkingu. Nie ma lokalnych podmiotów zdolnych do zarządzania kawałkiem ziemi? Kolejny element śląsko-zagłębiowskich powiązań lokalnej elity? Najważniejsze, że hejnał grają w południe. I ogólnie fajnie jest.
Urząd Miasta Częstochowy wybiera firmę z Katowic do prowadzenia parkingu. Nie ma lokalnych podmiotów zdolnych do zarządzania kawałkiem ziemi? Kolejny element śląsko-zagłębiowskich powiązań lokalnej elity? Najważniejsze, że hejnał grają w południe. I ogólnie fajnie jest.
wystawiać sobie mogą te swoje opłaty karne ale i nie wyegzekwują jeżeli sami nie podacie swoich danych.
wystawiać sobie mogą te swoje opłaty karne ale i nie wyegzekwują jeżeli sami nie podacie swoich danych.
Spotkała mnie identyczna sytuacja. Byłam w mopsie dosłownie 3 minuty nawet dziecko siedziało w samochodzie nie pomogło musiałam zapłacić pomimo wystawionej karty o niepełnosprawności. To jest według mnie jawny świństwo.
Spotkała mnie identyczna sytuacja. Byłam w mopsie dosłownie 3 minuty nawet dziecko siedziało w samochodzie nie pomogło musiałam zapłacić pomimo wystawionej karty o niepełnosprawności. To jest według mnie jawny świństwo.
Jest to firma naciągaczy mnie załatwili w ten sposób chociaż miałem Kwitek na półgodzinne parkowanie ale nie położyłem za szybą a ich Kwitek nie był za wycieraczką tylko wciśnięty Pod maskę tak abym nie widział i aby minęło 7 dni bo po siedmiu dniach kwota wynosi 450 zł ale na moje szczęście akurat ten sam dzień co niby ten Mandat dostałem zawiozłem samochód do mechanika mechanik otwiera maskę A tam jest kwit do zapłaty za parking A byłem tylko w bankomacie wybrać pieniądze żadnego kwitka po powrocie za szybą nie widziałem
Jest to firma naciągaczy mnie załatwili w ten sposób chociaż miałem Kwitek na półgodzinne parkowanie ale nie położyłem za szybą a ich Kwitek nie był za wycieraczką tylko wciśnięty Pod maskę tak abym nie widział i aby minęło 7 dni bo po siedmiu dniach kwota wynosi 450 zł ale na moje szczęście akurat ten sam dzień co niby ten Mandat dostałem zawiozłem samochód do mechanika mechanik otwiera maskę A tam jest kwit do zapłaty za parking A byłem tylko w bankomacie wybrać pieniądze żadnego kwitka po powrocie za szybą nie widziałem
Dziś mimo opłacenia biletu w mobi parking dostałam kare bo opłaciłam z mojego banku a nie z ich aplikacji ? Kiedyś było na wnuczka teraz jest na inną aplikacje na parkingu ?
Dziś mimo opłacenia biletu w mobi parking dostałam kare bo opłaciłam z mojego banku a nie z ich aplikacji ? Kiedyś było na wnuczka teraz jest na inną aplikacje na parkingu ?
Złodziejska mafia